Denko#stycznia oraz przegląd nowości

21:30:00 Szafa Zapachów 11 Comments

Hej kochani!
W końcu wracam do żywych. Sesja zakończona, egzaminy pozdawane, więc w końcu mogę zająć się blogiem. Dziś zapraszam Was na pierwsze denko w tym roku oraz przegląd nowości :)


1. Olejek do kąpieli i pod prysznic pitaja, Bielenda - co to był za zapach <3 Olejek pachniał przepięknie, było to połączenie egzotycznych owoców z lekko perfumowanym aromatem. Kosmetyk robił dużo piany i świetnie nawilżał skórę. Mam już drugie opakowanie w zapasie :D


2. Mus do mycia ciała rabarbar&malina, Nivea - produkt o super konsystencji, jednak zapach był trudny do określenia. Recenzja KLIK

3. Kremowy żel pod prysznic, Dirty Works - dzięki swojej wielkości, żel był świetny na parodniowe wyjazdy. Miał fajną, kremową konsystencję, był bardzo wydajny i miał neutralny zapach

4. Żel pod prysznic i kąpieli biały migdał, Yves Rocher - żel miał bardzo gęstą konsystencję, więc był bardzo wydajny. Dodatkowo miał śliczny,migdałowy zapach. Recenzja KLIK

5. Kawowy peeling z dodatkiem czekolady, Bare Care - szczerze mówiąc średnio podszedł mi ten peeling. Zapach był dla mnie bardzo męczący, a po jego użyciu cała wanna była od niego czarna :/


6. Woda perfumowana City Pleasures, Luxure - bardzo lubiłam ten zapach, był bardzo ciekawy słodko-ostry, a do tego miał całkiem fajną trwałość. Recenzja KLIK

7. Antyperspirany Deomilk, Nivea - bardzo przeciętny produkt. Jakąś ochronę na pewno zapewniał, ale mojego serca nie skadł

8. Plastry z woskiem, Veet - są to najlepsze plastry jakie kiedykolwiek używałam! Świetnie łapią każdy włosek, dzięki czemu depilacja jest efektowna.


10. Masełko do rąk malina, Bielenda - masełko wzbudziło we mnie mieszane uczucia. Jego działanie było całkiem w porządku, jednak zapach mało przypominał malinę. Już niedługo pojawi się jego recenzja :)


11. Krem do rąk malina&mięta pieprzowa - krem miał cudowny zapach, bardzo szybko się wchłaniał i super nawilżał

12. Krem do rąk biały migdał, Yves Rocher - kremik bardzo przyjemnie nawilżał dłonie, szybko się wchłaniał, dzięki czemu nie pozostawiał na dłoniach tłustego filmu. Dodatkowo miał śliczny, migdałowy zapach. Recenzja KLIK

13. Jaśminowy krem do rąk, Avon - jeden z lepszych kremów jakie używałam <3 Kosmetyk cudownie nawilżał i wygładzał dłonie. Pozostawiał na nich delikatny film, ale nie był on uciążliwy. Do tego wszystkiego miał przepiękny zapach <3


14. Płyn micelarny, Nivea - płyn był bezzapachowy, bardzo dobrze radził sobie ze zmyciem makijażu oraz nie powodował podrażnień


15. Oczyszczający tonik Liście manuka, Ziaja - to już moje n-te opakowanie tego toniku. Bardzo go lubię za jego świetne działanie, piękny zapach i niepowodowanie podrażnień ani wysuszenia na buzi

16. Peeling enzymatyczny Ananas, Eveline - peeling miał bardzo fajne działanie. Ładnie złuszczał martwy naskórek, a do tego przepięknie pachniał ananasem, jednak był niesamowicie niewydajny- starczył mi raptem na 5 użyć :o


17. Mleczko łagodząco-nawilżające, Oillan - mleczko bardzo fajnie natłuszczało skórę, dosyć długo się wchłaniało i było bezzapachowe


18. Ciasteczkowy balsam do ciała - balsam zakupiony kiedyś w Grecji. Miał bardzo lekką konsystencję, szybko się wchłaniał i słodziutko pachniał


19. Szampon&żel pod prysznic Monoi de Tahiti, Yves Rocher - moje ostatnie odkrycie <3 Zakochałam się w tym produkcie, jednak jest już niedostępny w sklepach YR :/ Używałam go jako szamponu, moje włosy wyglądały po nim świetnie, a egzotyczny zapach pozostawał na nich przez cały dzień!


20. Maska do włosów minerały i diamenty, Biovax - maska bardzo ładnie wygładzała moje włosy, po jej użyciu ładnie się układały i lśniły. Recenzja KLIK


21. Mydło w płynie, Rinbow Cotton Candy, Luksja - mydełko zachwyciło mnie swoim uroczym opakowaniem i przesłodkim zapachem. Było jednak tak niesamowicie nie wydaje, że zdążyłam je zużyć w niecałe 2 tygodnie :/

22. Mydło w płynie róża, Isana - za to to mydełko sprawdziło się u mnie świetnie <3 Miało przepiękny zapach, który nie do końca przypominał różę, było bardzo wydajne i ładnie się pieniło


2
3. Wosk Christmas Memories, Yankee Candle - cudowne połączenie piernika, miodu i przypraw korzennych <3 Wosk pięknie pachniał i nie powodował bólu głowy. Recenzja KLIK

24. Wosk Far, far away, Kringle Candle - zapach był bardzo ciekawy, lekko męski, świeży, nieprzytłaczający. Niedługo pojawi się jego recenzja :)


25. Mascara New Look, Delia - mascara bardzo ładnie podkręcała i wydłużała rzęsy. Recenzja KLIK

26. Mascara, Lovely - świetny produkt za niską cenę! Tusz pięknie wydłużał i pogrubiał rzęsy

27. Mocno kryjący korektor pod oczy, Lovely - mój ulubieniec! Świetnie krył, dopasowywał się do podkładu i był bardzo wydajny

28. Lakier do paznokci, Inglot - bardzo lubiłam ten lakier, miał wygodny pędzelek, super trwałość i ładny kolor


29. Nawilżająca maseczka do twarzy, Isana - ta maseczka była świetna! Wspaniale nawilżała, po jej użyciu moja buzia była zregenerowana i gładka w dotyku

30. Oczyszczająca maseczka do twarzy peel off, Isana - ta maska niestety nieprzypadła mi do gustu :/ Mocno wysuszyła moją buzię, ściągnęła ją i podrażniła

31. Odżywczo-nawilżająca maseczka do twarzy miód manuka, Bielenda - maseczka bardzo ładnie wygładziła i nawilżyła moją cerę. Do tego pięknie pachniała


32. Próbki: maseczka do twarzy Pantene, olejek do ciała Kej, żel pod prysznic Palmolive - wszystkie kosmetyki sprawdziły się u mnie bardzo dobrze. Odżywka super nawilżyła włosy, olejek ładnie nawilżył skórę, a żel ładnie mył

33. Chusteczki do higieny intymnej, Facelle - moje ulubione chusteczki, były bardzo łagodne, nie podrażniały


Teraz czas na przegląd nowości!


W styczniu skusiłam się na małe zakupy w Naturze. Moim oczom ukazała się nowa seria kosmetyków Bielenda z borówką amerykańską. Skusiłam się ma mus do mycia twarzy. Jestem go bardzo ciekawa. Dodatkowo uzupełniłam zapasy mojego ulubionego antyperspirantu Nivea


Wykorzystałam styczniową ulotkę Yves Rocher i skusiłam się na zakup świątecznego żelu pod prysznic o zapachu białego migdału. W prezencie dostałam mini szampon do włosów oraz uroczy breloczek z czerwonym pomponem


W Avonie odebrałam swoją nagrodę za zebrane punkty za zakupy w formie perfum Little Black Dress Weekend. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu :)


W Rossmannie czekała na mnie świetna promocja :D Udało mi się kupić zestaw kosmetyków Dove za całe 22 zł, w skład którego wchodziło:
- antyperspirant Invisible Dry
- szampon do włosów suchych i zniszczonych
- żel pod prysznic Silk Glow
- balsam do ciała z mlekiem owsianym i miodem manuka



Firma Beauty Formulas podarowała mi:
- rozświetlająco-nawilżający krem do twarzy 
- kojącą maseczkę do twarzy z różową glinką
- oczyszczający peeling do twarzy 
- płyn do płukania jamy ustnej
- składaną szczoteczkę do zębów
- taśmę dentystyczną


Złożyłam małe zamówienie w sklepie Kosmetyki z Ameryki. Skusiłam się na:
- olejek łopianowy z czerwoną papryką do włosów, Green Pharmacy
- żelowy korektor do brwi, Delia 
- odżywczą maseczkę do twarzy, Marion
- 2x ogórkową maseczkę do twarzy, Marion


A teraz czas na pokazanie Wam świeżo wylicytowanego przeze mnie swopa z portalu DressCloud <3  Bardzo polecam Wam zajrzeć na tą stronę, może będziecie miały ochotę zostać tam trochę dłużej KLIK :) Strona jest skierowana dla miłośników kosmetyków, mody i innych :) 
A oto co wygrałam:
- żel pod prysznic Śliwko Łoś, Full Mellow
- żel do mycia włosów i ciała, Dr. Pawpaw
- peelingującą gąbkę do twarzy, Ebelin
- krem do rąk wanilia&brzoskwinia, Balea
- próbki kosmetyków firmy Polemika




Spełniłam swoje marzenie i kupiłam sobie złoty naszyjnik z zawieszką w kształcie ciastka w sklepie Sotho <3 



No i na koniec mój najświeższy zakup - depilator <3 Nigdy nie używałam takiego sprzętu, więc jestem go bardzo ciekawa. Mój wybór padł na model
 PHILIPS Satinelle Essential BRE285/00. Mam nadzieję, że sprawdzi się u mnie dobrze.

Jak Wam podobają się moje nowości?

11 komentarzy:

  1. Ogromne denko! Zakupy też imponujące :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, ale wielkie denko! Ciekawa jestem jak się sprawdzi ten depilator, sama też nigdy nie miałam ukazję używać takiedu cudeńka. Próbowałaś już?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie, ale na dniach będą pierwsze testy :) Może napiszę na jego temat jakiegoś posta :)

      Usuń
  3. Ale uroczy naszyjnik! :)
    Little Black Dress Weekend jest świeżym, ale charakternym zapachem :) Czuć, że pochodzi on z tej rodziny Czarnych Sukienek :D Ja również uwielbiam ten krem jaśminowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :D W takim razie zapach może być ciekawy :) A kremik jest cudny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. I denko i nowości na bogato :D miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow potężne denko i widzę dużo ciekawych nowości :)

    OdpowiedzUsuń