Ziołowy tonik do twarzy, Duetus

22:38:00 Szafa Zapachów 17 Comments

Witajcie!
Mam nadzieję, że miło spędziliście te święta i choć troszkę odpoczęliście :) Ja naładowałam akumulatory przez te dwa dni i dziś wracam do Was z recenzją bardzo ciekawego toniku do twarzy firmy Duetus. Zapraszam!


Od producenta:

Łagodny tonik ziołowy przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej lub z niedoskonałościami. Zawiera ekstrakt z ziela pięciornika gęsiego o właściwościach ściągających, a przy tym regenerujących oraz regulujących wydzielanie sebum. Panthenol oraz kwas laktobionowy koją podrażnienia, chronią i przywracają skórze naturalną równowagę. Naturalny olejek eteryczny z bergamotki pozostawia uczucie czystości i świeżości.




Moja opinia:
Ten tonik to moje odkrycie roku! Jestem w stanie polecić go każdemu, kto zmaga się z cerą tłustą, bądź trądzikową. Jego zadaniem jest m.in. regulacja wydzielania sebum, odświeżenie cery oraz ukojenie podrażnień. Czy tak jest w rzeczywistości? Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że tak! Kosmetyk przy codziennym stosowaniu rano i wieczorem świetnie sobie radzi ze świecącą się cerą, bardzo ładnie matuje i zmniejsza ilość wydzielanego sebum. Ma bardzo przyjemny, lekko ziołowy zapach. Nie ściąga cery, a wręcz daje jej porządną dawkę odświeżenia, a do tego świetnie przygotowuje do dalszej pielęgnacji. Zauważyłam też że jest bardzo delikatny dla mojej cery i skutecznie zmniejsza i łagodzi wszelkie podrażnienia.


Tonik o pojemności 150 ml kosztuje 18,99 zł, jednak w majowym wydaniu gazety Elle możecie go dostać za całe 12,99zł! Na prawdę warto :D 

17 komentarze:

White Tea - Relaksujący zapach od Yankee Candle

18:52:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Hej kochani!
Pewnie u większości z Was trwają właśnie przedświąteczne porządki, może już coś gotujecie na święta. Jednak czas na małą przerwę! Zróbcie sobie herbatę, usiądźcie na chwilkę i zrelaksujcie się. Może zapalcie jakiś wosk w kominku? Idealnie wpisującym się w ten okres woskiem będzie White Tea Yankee Candle, na którego recenzję Was zapraszam!


Od producenta:

Nuty zapachowe: biała herbata, cytryna
Delikatny, harmonijny zapach białej herbaty z odrobiną cytryny powoli wirującej w filiżance...


Moja opinia:

Wosk waży 22g i spokojnie starcza na kilka użyć, w moim przypadku jest to ok 7 paleń. Na sucho pachnie lekko kwaskowato, w tle da się wyczuć zapach herbaty. Jednak po odpaleniu można przenieść się w zupełnie inny wymiar! Zapach jest niesamowity. Pachnie świeżo zaparzoną, białą herbatą z dodatkiem plasterka soczystej cytryny. Aromat jest niesamowicie odprężający, delikatny i przede wszystkim niemęczący. Dodatkowo pomimo swojego delikatnego zapachu całkiem długo utrzymuje się w powietrzu. Moim zdaniem będzie to idealny zapach to fanów lekkich zapachów, które nie powodują bólu głowy.



Dostępność:
Goodies
22g/9zł

12 komentarze:

Malinowy żel pod prysznic, The Body Shop

22:34:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Hej kochani!
Uwielbiam kosmetyki firmy The Body Shop. Mam ich całkiem sporo w swojej kolekcji, jednak dziś chciałabym przedstawić Wam malinowy żel pod prysznic. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził? 
Zapraszam na recenzję!


Od producenta:
Żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu słodkich malin. Pozostawia skórę świeżą i czystą. Nie zawiera mydła. Polecany do skóry normalnej.



Moja opinia:

Żel znajduje się w 250ml opakowaniu. Jego konsystencja jest dosyć gęsta jak na taki kosmetyk, więc automatycznie trudno jest go wydobyć z buteleczki. Z drugiej strony, dzięki temu zyskuje on na wydajności, ponieważ wystarczy niewielka ilość na umycie całego ciała. Żel ma przepiękny, malinowy zapach. Porównałabym go do syropu malinowego, który dodaje się do herbaty - taki malinowy ulepek :D Kosmetyk ładnie się pieni, nie wysusza skóry i wprawia w świetny humor.



Dostępność:
The Body Shop 250ml/12,90zł

Lubicie kosmetyki tej firmy?

10 komentarze:

Koreańska pielęgnacja z Borntree + rabat na zakupy

21:56:00 Szafa Zapachów 10 Comments


Hej kochani!
Ostatnio o koreańskiej pielęgnacji robi się coraz głośniej. W księgarniach możemy kupić książki na ten temat, w drogeriach dostaniemy mnóstwo kosmetyków poświęconych właśnie tej dziedzinie. Nie ukrywam, że i ja zainteresowałam się tym tematem i z wielką chęcią jakiś czas temu wzięłam udział w spotkaniu KBeauty Show, poświęconemu właśnie koreańskiej pielęgnacji. Z eventu do domu wróciłam z kilkoma upominkami od Korean Unicorn. W paczce znalazłam trzy, świetne kosmetyki marki Borntree o których dziś chciałabym Wam troszkę opowiedzieć. Zapraszam!



Serum wygładzające Gold Milk 
Jedyne takie serum ,które zawiera połączenie mleka koziego, oślego i tłuszczu końskiego. Pozostawia skórę nawilżoną i odżywioną oraz uzupełnioną w niezbędne proteiny.
Cienką warstwę serum nałóż na skórę twarzy i szyi i wklepuj opuszkami palców. Najlepsze efekty widoczne po zastosowaniu na lekko wilgotną skórę. Do każdego rodzaju cery.

Serum otrzymujemy w plastikowej butelce z pompką o pojemności 200ml. Muszę przyznać, że jego pojemność jest dla mnie ogromna i na pewno starczy mi na długi czas stosowania. Na wklepanie go w całą twarz i szyję zazwyczaj potrzebuję dwóch takich pompek. Serum ma dosyć rzadką i lejącą konsystencję, jednak dzięki temu bardzo szybko się wchłania. Ma lekko słodki zapach, jednak moim zdaniem jest ledwo wyczuwalny. Jeśli chodzi o działanie to jestem z niego bardzo zadowolona. Bardzo ładnie wygładza i nawilża buzię. 
Świetnie też współgra z kremem przeciwsłonecznym tej firmy.

200ml/99zł KLIK 



Krem przeciwsłoneczny Sunblocker Berry Essence SPF50/PA+++
Bogaty w witaminy krem przeciwsłoneczny, który nie tylko zapewnia podwójną ochronę przed promieniami UV A i UV B, ale także silnie nawilża i odżywia skórę. Szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości i cudownie pachnie.

Cienką warstwę kremu nałóż na skórę twarzy i szyi i wklepuj opuszkami palców. Najlepsze efekty widoczne po zastosowaniu na lekko wilgotną skórę. Do każdego rodzaju cery.


Krem znajduje się w 50ml opakowaniu o całkiem ładnej szacie graficznej. Z racji że jest to krem przeciwsłoneczny ma on dosyć gęstą konsystencję, jednak całkiem szybko się wchłania. Nie pozostawia białych smug na buzi, co naprawdę działa na jego korzyść. Przez jakiś czas stosowałam go pod podkład, jednak moim zdaniem jest na to za ciężki i potem twarz zbyt mocno się świeciła. Na pewno przyjemnie nawilża buzie i skutecznie chroni ją przed promieniami słonecznymi. 
Warto tu również wspomnieć o jego przepięknym, owocowym zapachu, który znacznie uprzyjemnia jego aplikację.

50ml/79zł KLIK




Mleczny krem Gold Milk Steam

Dbaj o nawilżenie swojej skóry tak, jak robiła to Cleopatra! Odżywczy krem zawiera  selen, kwasy Omega 3 i 6, a także kompleks składników z mleka koziego i oślego. Tłuszcz koński, ułatwia skórze absorpcję składników odżywczych  i zwalcza wolne rodniki. Krem zapewnia głębokie nawilżenie  i wygładzenie skóry. Delikatnie  pachnie i szybko się wchłania. Jest bardzo wydajny, a dzięki dużemu opakowaniu będziesz mogła się nim cieszyć jeszcze dłużej. Możesz też podzielić się nim z całą rodziną. 

Krem znajduje się w 200ml słoiczku. Ma bardzo bogatą konsystencję, mogłabym go porównać do masła do ciała, jednak ładnie rozsmarowuje się po ciele i całkiem szybko się wchłania. Z początku myślałam, że jest to bezzapachowy kosmetyk, jednak gdy wytężyłam węch to poczułam przesłodki, mleczny zapach. Jest on naprawdę subtelny, więc myślę że będzie idealny dla osób które nie przepadają za mocnymi aromatami kosmetyków. Stosowałam go zarówno do ciała jak i na twarz. 
Krem świetnie nawilżał i wygładzał skórę. Bardzo fajnie sprawdził się jako baza pod makijaż. Dodatkowo bardzo polubiły go moje dłonie - naprawdę świetnie je nawilża. Moim zdaniem jest to świetny krem uniwersalny dla całej rodziny :)

200ml/129zł KLIK



Jeśli zainteresowały Was któreś z wyżej opisanych kosmetyków, lub chcielibyście wypróbować coś innego z oferty sklepu Korean Unicorn to mam dla Was świetną wiadomość! Wspólnie ze sklepem przygotowaliśmy dla Was 20% rabat na zakupy, który ważny jest do końca kwietnia (nie dotyczy produktów objętych promocją). 
Żeby z niego skorzystać wystarczy być zarejestrowanym klientem w sklepie i podczas dokonywania zakupów wpisać kod: COSMA_TICS
Link do sklepu: KLIK


10 komentarze:

Denko#marca oraz przegląd nowości

22:44:00 Szafa Zapachów 13 Comments

Hej kochani!
Już prawie tydzień kwietnia za nami, a ja ciągle jestem w tyle z marcowym denkiem. Ale w końcu się zmobilizowałam, więc dziś zapraszam was na denko marca oraz przegląd kosmetycznych nowości!


1. Mini żel pod prysznic Argan Oil, The Body Shop - żel miał piękny zapach, był wydajny i dobrze mył


2. Kawowy żel pod prysznic, Yves Rocher - ten zapach to był obłęd!<3 Aromat świeżo mielonych ziaren kawy unosił się w całej łazience. Żel ładnie się pienił i nie wysuszał skóry

3. Owocowy żel pod prysznic, Isana - bardzo przyjemnie pachniał i jak każdy żel Isany dobrze mył 

4. Waniliowy żel pod prysznic, Isana - super zapach, dobra wydajność i fajne działanie


5. Kwiatowe mydła do rąk, Isana - oba mydełka bardzo ładnie pachniały, jednak to w jaśniejszym opakowaniu zdecydowanie skradło moje serce. Jego zapach jest tak piękny, że chyba zrobię sobie jego zapas <3


6. Dezodorant, Nivea - bardzo fajny, dobrze chronił i przyjemnie pachniał

7. Pianka do golenia melon&pistacja, Venus - lubię do niej wracać, ma piękny zapach i świetnie sprawdza się przy goleniu

8. Płyn do kąpieli wiosenny bukiet, Avon - uwielbiam ten płyn, praktycznie przez cały rok mam jego zapas w łazience :p Robi bardzo dużo piany i pięknie pachnie


9. Lawendowy krem do stóp, Avon - krem miał śliczny zapach, bardzo fajną konsystencję, szybko się wchłaniał i super nawilżał


10. Kokosowy krem do rąk, Avon - szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustej powłoczki na dłoniach i przyjemnie pachniał


11. Antycellulitowe błoto termalne, Equilibra - jakichś spektakularnych efektów po jego użyciu nie zauważyłam. Recenzja KLIK

12. Odżywczy peeling cukrowy, Equilibra - bardzo fajny kosmetyk, fajnie ujędrniał i wygładzał. Recenzja KLIK


13. 1 minutowa maska do twarzy, Nivea - na początku maska sprawdziła się u mnie fatalnie - piekła mnie po niej twarz, jednak po jakimś czasie postanowiłam dać jej drugą szansę i wtedy było już wszystko w porządku. Fajnie oczyszczała i wygładzała


14. Aloesowy krem do twarzy, Equilibra - dobrze nawilżał, idealny jako baza pod makijaż, a do tego przyjemny, delikatny zapach. Recenzja KLIK

15. Nawilżający płyn micelarny, Bielenda - to już któreś moje opakowanie tego płynu i na pewno nie ostatnie. Płyn jest bardzo delikatny, nie podrażnia, przyjemnie pachnie i świetnie sobie radzi ze zmyciem makijażu

16. Matujący podkład, L'oreal - podkład daje niesamowity efekt matu! O świeceniu się nie ma nawet mowy. Kolor o numerze 12 idealnie przypasował mi do odcienia skóry

17. Nawilżone chusteczki oczyszczające, Alterra - całkiem fajny produkt, gdy nie miałam pod ręką niczego do zmycia makijażu to sięgałam właśnie po nie - całkiem dobrze się sprawdzały


18. Jedwab do włosów, Delia - całkiem fajny, ładnie wygładzał końcówki, a do tego pięknie pachniał. Recenzja KLIK


19. Szampon do włosów suchych, Isana - strasznie się męczyłam z tym szamponem. Po jego użyciu włosy był szorstkie w dotyku i źle się układały :/ 

20. Odżywka wzmacniająca, Garnier - moja ulubiona odżywka <3 Ma piękny zapach i świetne działanie

21. Płynna keratyna do włosów, Delia - ten spray sprawiał, że moje włosy niesamowicie lśniły i pięknie się układały. Fajny dodatek do codziennej pielęgnacji włosów. Recenzja KLIK

22. Suchy szampon do ciemnych włosów, Batiste - fajnie odświeżał włosy, do tego nie bielił ich


No i dobrnęliśmy do końca denka! Teraz zapraszam na przegląd nowości :)



Na początku marca skorzystałam razem z mamą z ulotki Yves Rocher. Kupiłyśmy mleczko do ciała o pięknym zapachu mango z kolendrą oraz cudowny, brzoskwiniowy żel pod prysznic. Do zakupów dostałyśmy po lakierze do paznokci. Wybrałyśmy klasycznego nudziaka i piękny, koralowy odcień. 



Będąc w Lidlu postanowiłam wypróbować mydło w piance o zapachu śliwki. Mogę Wam już powiedzieć, że zapach jest przepiękny.




Trochę przepadłam na promocji 2+2 w Rossmannie na produkty do włosów. Zrobiłam 3 podejścia i oto są efekty :p Postawiłam na sprawdzone rzeczy, a dodatkowo w dużej mierze dałam szansę Isanie, zresztą jak widać na zdjęciu.



Postanowiłam spróbować parę nowości od Isany jeśli chodzi o pielęgnacje ciała. Skusiłam się na:
- puder do kąpieli kokos&wanilia
- sól do kąpieli z mocznikiem kokos&wanilia
- kokosowy żel pod prysznic


Kolejne zakupy w Rossmannie. Tym razem sięgnęłam po serum z zieloną herbatą od Bielendy. Słyszałam o nim wiele dobrego, a z racji że serum było w cenie na do widzenia to postanowiłam je wypróbować. Dodatkowo uzupełniłam swoje zapasy olejku pod prysznic Isany, który stosuje do mycia pędzli.



Nocne zakupy w Rossmannie i mnie nie ominęły. Promocja -50% na wybrane produkty skusiła mnie na:

- dezodorant Garnier
- żel pod prysznic o zapachu tęczowego ciasteczka Isana
- żel pod prysznic o zapachu białej herbaty Isana
- żel pod prysznic o zpaachu hawajskich kwiatów Nivea
- odświeżające chusteczki Venus
- ciasteczka Be Raw kokos


No i na koniec kolejne zakupy z Rossmanna :p Isana wypuściła nowe mydełko, tym razem o zapachu morskiej bryzy, więc od razu wpadło do mojego koszyka. Postanowiłam też wypróbować peeling enzymatyczny od Lirene. Gdy moim oczom ukazała się całkiem fajna promocja 3 kremików Nivea z serii Mix Me to nie było innej opcji żebym ich nie wypróbowała. Od razu zabieram się za ich testy :)

I to już wszystko, co chciałam Wam dzisiaj pokazać. Coś Was szczególnie zainteresowało?


13 komentarze: