Paczka ambasadorska Le Petit Marseillais - żele pod prysznic oraz nowe dezodoranty

21:02:00 Szafa Zapachów 4 Comments

Witajcie!
Jakiś czas temu chwaliłam się Wam, że udało mi się zostać ambasadorką kolejnej kampanii Le Petit Marseillais! :) Tym razem testowałam ją z przyjaciółką, więc radość była podwójna :D W skład pudełka weszły: żel pod prysznic oraz dezodorant o zapachu białej brzoskwini i nektarynki oraz o zapachu kwiatu pomarańczy. Zapraszam!



Biała brzoskwinia i nektarynka

Od producenta:
Żel delikatnie oczyszcza i nawilża skórę. Lekka i łatwa do spłukania piana uwalnia piękny aromat. Jej owocowy i soczysty zapach uwiedzie całą rodzinę. Bogata w witaminy brzoskwinia słynie z właściwości kojących. Nektarynka działa tonizująco.
Jak wszystkie żele pod prysznic Le Petit Marseillais zawiera naturalne składniki, ma neutralne pH dla skóry, nie testowany na zwierzętach.

By zachować przez cały świeżość, jaką czujesz po umyciu żelem pod prysznic Le Petit Marseillais Biała Brzoskwinia i Nektarynka, użyj dezodorantu z tej linii zapachowej, który neutralizuje zapach potu i oferuje Ci długotrwałą ochronę. Nie zawiera soli aluminium. Testowany dermatologicznie dezodorant łączy skuteczność i delikatność w pielęgnacji skóry, dzięki formule, która pozwala skórze oddychać.


Zestaw o zapachu brzoskwini to zdecydowanie mój numer jeden. Zapach jest po prostu przepiękny, pozwala przenieść się myślami do lata. Słodki ale zarazem owocowy, a do tego jak długo utrzymuje się na skórze!
Żel pod prysznic świetnie się pieni, jest bardzo gęsty dzięki czemu zyskuje na wydajności. Jeszcze długo po kąpieli da się go wyczuć na ciele i w łazience. Bardzo dobrze myje, nie wysusza, a wręcz nawilża.
Dezodorant naprawdę przeszedł moje wszelkie oczekiwania! Może nie jest to dezodorant który świetnie sobie radzi z potem, jednak w dni kiedy nie byłam jakoś specjalnie aktywna super się sprawdzał. Czułam jego zapach przez cały dzień, a to jest naprawdę wielkie osiągnięcie! Dodatkowo dezodorant nie pozostawia żadnych śladów, nie podrażnia i co najważniejsze nie zawiera aluminium.



Kwiat pomarańczy
Od producenta:

Żel delikatnie oczyszcza i nawilża skórę. Gładka i łatwo spłukująca się piana daje wyrafinowany i relaksujący zapach. Skóra pozostanie miękka, nawilżona i odżywiona. Nawilża górne warstwy naskórka. Kwiat pomarańczy znany jest z właściwości relaksujących, które koją zmysły. Bogata w witaminę C pomarańcza odświeża i tonizuje.
Jak wszystkie żele pod prysznic Le Petit Marseillais zawiera naturalne składniki, ma neutralne pH dla skóry, nie testowany na zwierzętach. 
By zachować przez cały świeżość, jaką czujesz po umyciu żelem pod prysznic Le Petit Marseillais Kwiat Pomarańczy, użyj dezodorantu z tej linii zapachowej, który neutralizuje zapach potu i oferuje Ci długotrwałą ochronę. Bez soli aluminium. Białe Kwiaty Pomarańczy zrywane są wiosną, a następnie suszone w promieniach śródziemnomorskiego słońca. Dzięki temu zachowują swój wyjątkowo subtelny, słoneczny zapach. 


Ten duet też bardzo mi się podobał. Zapach jest zupełnie inny niż w przypadku ich poprzednika. Kwiat pomarańczy pachnie niesamowicie zmysłowo i przyjemnie relaksuje. Żel pod prysznic świetnie myje, super się pieni i ładnie nawilża. Po jego użyciu moja skóra była idealnie gładka i odprężona. Natomiast jeśli chodzi o dezodorant to jestem nim zachwycona! Świeży i wyrazisty zapach pozostaje z nami przez cały dzień. Ochrona była średnia, tak jak w przypadku jego poprzednika, jednak w spokojne dni kiedy niezbyt się męczymy będzie wystarczająca.



Znacie te zapachy? Skusicie się?
#ambasadorkalpm #swiezosclpm

4 komentarze:

Normalizujący tonik do twarzy, Evree

21:09:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Hej kochani!
Firma Evree ostatnio zaczęła królować w mojej łazience. Mam coraz więcej ich kosmetyków i muszę przyznać, że bardzo mi one odpowiadają. Dziś zapraszam na recenzję toniku normalizującego do twarzy!


Od producenta:
Przeznaczony do skóry tłustej z niedoskonałościami. Idealny także jako mgiełka odświeżająca. Stosowany pod makijaż utrwali go i nada mu naturalne wykończenie.
- Ekstrakt z kwiatu Neroli działa antyseptycznie i oczyszczająco. Tonizuje i reguluje wydzielanie sebum. Ma właściwości przeciwobrzękowe i ściągające.
- Niacinamid wiąże wodę w naskórku, zapewniając odpowiedni poziom nawilżenia oraz wygładzenie.
- Affipore równoważy wydzielanie sebum. Zmniejsza liczbę, rozmiar i objętość porów skóry. Wygładza i matowi, poprawia ogólny wygląd cery.



Moja opinia:
Tonik znajduje się w 200ml opakowaniu. Posiada atomizer, za którym specjalnie w tonikach nie przepadam :/ Jego zapach jest bardzo specyficzny, można by powiedzieć, że lekko cytrusowy. Mi osobiście się nie podoba i jest zbyt męczący dla nosa. Jeśli chodzi o jego działanie to jestem z niego całkiem zadowolona. Tonik ładnie odświeża, matuje oraz delikatnie ściąga cerę. Nie powoduje żadnych uczuleń i dobrze sobie radzi z cerą trądzikową.



Dostępność: Rossmann 200ml/19,99zł

12 komentarze:

Wzmacniający szampon micelarny, Nivea

21:45:00 Szafa Zapachów 15 Comments

Hej kochani!
Od jakiegoś czasu mam możliwość testowania nowości od Nivea w postaci micelarnego szamponu do włosów oraz ochronnej pomadki do ust. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziły? Zapraszam na recenzję!


Od producenta:
Bardzo łagodnie oczyszcza nie podrażniając skóry głowy, wzmacnia włosy by były bardziej elastyczne,
chroni naturalne pH skóry głowy. Micelarna technologia zastosowana w szamponie zawiera łagodnie i głęboko oczyszczające micele, które skutecznie usuwają zanieczyszczenia i pozostałości kosmetyków, jednocześnie dbając o zdrowie włosów i skórę głowy.



Moja opinia:
Szampon znajduje się w 400 ml, przezroczystym opakowaniu. Bardzo przypadło mi to do gustu, bo możemy kontrolować ilość kosmetyku, jaka nam została. Szampon bardzo ładnie pachnie, zawiera ekstrakt z lilii, który wyraźnie da się wyczuć, jednak ja czuję coś jeszcze, coś świeżego i kwiatowego <3 Szampon świetnie oczyszcza włosy oraz pozostawia je niesamowicie świeże i lekkie. Dodatkowo jest bardzo łagodny i ładnie nawilża. Delikatnie się pieni i jest bardzo wydajny, dzięki swojej gęstej konsystencji.



Jeśli chodzi o pomadkę, to jestem z niej bardzo zadowolona. Jest to klasyczna pomadka nawilżająca tylko że w limitowanym opakowaniu. Jest bezzapachowa, przyjemnie nawilża i koi spierzchnięte usta. Jak najbardziej polecam się w nią zaopatrzyć w te chłodne, styczniowe dni.



Szampon: 400ml/17,99zł
Pomadka: 4,8g/8,79zł

15 komentarze:

Czekoladowy żel pod prysznic, Palmolive

21:36:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Witajcie!
Zimą uwielbiam otulać się ciepłymi i konkretnymi zapachami, dlatego też ostatnio w łazience króluje u mnie czekoladowy żel pod prysznic Palmolive. Dziś zapraszam Was na jego recenzję!


Od producenta:
Kremowy żel do mycia ciała z ekstraktem z kakao - bogata, aksamitna formuła pomaga nawilżać skórę, pozostawiając ją cudownie pachnącą.



Moja opinia:
Żel znajduje się w 500ml opakowaniu. Ma całkiem gęstą konsystencję, więc spokojnie starczy na długo. Jeśli chodzi o jego zapach to jest po prostu cudowny - uzależniająca, słodka czekolada <3 Uwielbiam się nim myć i rozkoszować jego pięknym zapachem. Żel mocno się pieni, przyjemnie nawilża i niesamowicie relaksuję ciało. Taki kosmetyk to must have w każdej łazience!



Dostępność: Rossmann, Hebe, Super-Pharm i inne drogerie

500ml/11,99zł

Lubicie takie słodkie zapachy?

8 komentarze:

Masła do ciała The Body Shop

18:06:00 Szafa Zapachów 16 Comments

Witajcie!
Ostatnio mam możliwość używania sporej ilości kosmetyków firmy The Body Shop, która jeszcze niedawno była dla mnie kompletnie niedostępna. Jednak dzięki rodzinie która mieszka w Warszawie mam możliwość zaopatrzenia się w małe zapasy tych cudownych kosmetyków :D W taki oto sposób wzbogaciłam się w trzy małe masełka do ciała. Zapraszam na recenzje!




Masło do ciała o zapachu oliwki


Masło oliwkowe zapewnia 24-godzinne nawilżenie skóry. delikatnie wnika w skórę poprawiając jej kondycję. Nawilża, zmiękcza i wygładza. Zawiera wyciąg z oliwek, masło shea i masło kakaowe.

Masełko ma najdelikatniejszy zapach z całej trójki. Brak w nim słodkości, więc świetnie sprawdzi się u osób lubiących delikatne, nienachalne nuty. Jego konsystencja jest wspaniała, niby to masło, a jest niesamowicie kremowe i do tego momentalnie się wchłania. Świetnie nawilża i wygładza skórę.



Masło do ciała o zapachu Mojito



Nawilżająco-chłodzące masło do ciała firmy The Body Shop o odświeżającym zapachu świeżej mięty i świeżo wyciśniętej limonki. Stworzone, aby pomóc w pełni rozkoszować się latem o aromacie Karaibów. To odświeżający koktajl specjalnie dla skóry, wypełnia letnie dni orzeźwieniem.

To chyba mój ulubieniec spośród tej całej gromadki. Jego zapach jest po prostu obłędny! Orzeźwiające, zimne mojito <3 Mięta z limonką świetnie się równoważą. Masełko bardzo szybko się wchłania i jak najbardziej nadaje się do użytku rano, by trochę nas pobudzić. Do tego przyjemnie wygładza skórę.
 


Masło do ciała o zapachu żurawiny


Jagodowe orzeźwienie, które zaskakująco rozgrzeje nas ekstraktem z żurawiny wprost z Ameryki Północnej, a także osłodzi dodatkiem kremowej praliny z białymi kwiatami malin. Masło odświeża naszą skórę i nadaje jej jedwabistej lekkości.

Masło pochodzi z kolekcji zimowej, jednak moim zdaniem nie ma w nim nic zimowego :p Zapach pasuje zarówno na zimę, wiosnę. lato czy jesień. Jest bardzo owocowy i ma w sobie taką przyjemną słodycz. Bardzo miło się go używa, masło szybko się wchłania i pozostawia skórę aksamitnie gładką.



Każde masełko znajduje się w 50ml opakowaniu i za jedno takie zapłacimy ok 25zł w cenie regularnej, jednak ja zawsze kupuję je na promocjach i wtedy ich cena sięga nawet 10zł. Myślę, że za taką cenę opłaca się wypróbować któreś z maseł do ciała The Body Shop :)

16 komentarze:

Denko#grudzień oraz przegląd nowości

19:16:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Hej kochani!
Nowy Rok na kalendarzu już od kilku dni, a ja dopiero wzięłam się za denko i przegląd nowości. Nie ukrywam, że byłam na wyjeździe w Szwajcarii i po prostu  nie miałam kiedy tego wszystkiego ogarnąć. Ale już wracam do żywych. Zapraszam na denko i przegląd nowości!


1. Różany płyn micelarny, Evree - bardzo go polubiłam i co czuję, że na jednym opakowaniu się nie skończy :D Recenzja KLIK

2. Mleczko do demakijażu twarzy, Avon - mleczko bardzo ładnie zmywało makijaż, miało neutralny zapach i nie podrażniało.

3. Płyn micelarny, Garnier - mój ulubieniec i produkt, który praktycznie cały rok jest u mnie w łazience. Super zmywa makijaż i nie podrażnia skóry.


4. Szampon do włosów, Timotei - szampon ślicznie pachniał, bardzo dobrze mył włosy i pozostawiał je niesamowicie miękkie

5. Ochronny szampon do włosów Argan, Equilibra - bardzo go lubiłam, ładnie mył i wygładzał włosy. Recenzja KLIK

6. Intensywnie odżywiająca odżywka do włosów z masłem Shea, Equilibra - odżywka razem z szamponem z tej samej serii świetnie działała na moje włosy - super je nawilżała i wygładzała. Recenzja KLIK

7. Suchy szampon, Radical - szampon bardzo ładnie odświeżał włosy, a do tego przyjemnie pachniał


8. Perfumetka DKNY - uwielbiam zapach kultowego jabłuszka, więc tą perfumetkę używałam z ogromna rozkoszą. Zapach był jabłkowo-owocowy i muszę przyznać, że całkiem trwały :)

9. Woda toaletowa Sunflowers Morning Gardens, Elizabeth Arden - zapach był bardzo ładny, jednak chyba wolę klasyczne Sunflowery :D

10. Woda perfumowana 5th Avenue, Alizabeth Arden - uwielbiam ten zapach! To już moja 2 czy 3 buteleczka i na pewno nieostatnia :)

11. Perfumowany spray Instinct, Avon - nawet nie wiecie jak mi smuto, że ten zapach mi się skończył :( Spray pachniał przepięknie, a niestety jest już wycofany i w żadnym katalogu już go nie dostaniemy :/

12. Antyperspirant Powder Touch, Nivea - dezodorant sprawdził się u mnie świetnie. Miał delikatny zapach i super chronił


13. Żel peelingujący błękitne algi, AA - taka forma żelu pod prysznic bardzo mi odpowiada. Żel zawierał delikatne drobinki peelingujące, przyjemnie masował i ślicznie pachniał. Recenzja KLIK

14. Żel pod prysznic jabłko z przyprawami, The Body Shop - cudowny, świąteczny zapach, świetne działanie i kuszący wygląd buteleczki <3 Recenzja KLIK

15. Olejek do masażu i kąpieli Ice Tea, Organique - olejek pachniał bardzo ładnie i delikatnie. Wystarczyło dolać odrobinę do kąpieli, a nie było konieczności używać już potem balsamu


16. Masło do ciała jabłko z przyprawami, The Body Shop - uwielbiam masła TBS za ich cudowną, lekką konsystencję. To dodatkowo przepięknie pachniało świętami <3 Recenzja KLIK

17. Oliwkowy krem do ciała, Avon - mój kolejny ulubieniec, którego zużyłam już kilka opakowań :D Krem pachnie bardzo delikatnie i subtelnie. Dodatkowo świetnie nawilża


18. Matujący krem do twarzy, Barwa Siarkowa - krem był niesamowicie lekki, ślicznie pachniał i fajnie sprawdzał się jako baza pod makijaż

19. Peeling do stóp, Delia - bardzo go lubiłam. Peeling był bardzo mocny, więc pozostawiał idealnie gładkie stopy w dotyku

20. Aceton, Semilac - moim zdaniem ten aceton nie różni się od innych niczym, a może nawet jest od nich droższy :/


21. Korektor, Eveline - korektor oceniłabym jako kiepski :/ Słabo krył i prawie nie było widać żadnego jego efektu

22. Korektor, Bourjois - korektor jak na tak wysoką cenę troszkę mnie zawiódł, bo słabo krył :/


23. Wosk Sicilian Lemon, Yankee Candle - zapach totalnie mi się nie spodobał, bo pachniał jak kostka do toalety :/ Recenzja KLIK

24. Wosk Garden Sweet Pea, Yankee Candle - dla odmiany ten zapach to mój ulubieniec <3 Przepiękny, kwiatowy i niemęczący :D

25. Świeczka Gold&Cashmere, Kringle Candle - jak ja kocham ten zapach <3 Elegancka mieszanka wanilii, piżma i cytrusów. Świetnie pasował na świąteczne wieczory. Recenzja KLIK


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A teraz czas na przegląd nowości o które wzbogaciłam się w grudniu!


W Avon w katalogu 17 troszkę poszalałam i w taki oto sposób stałam się właścicielką tych wszystkich rzeczy, które widzicie na zdjęciu powyżej :D 

* płyn do kąpieli pingwinek jabłko&cynamon

* płyn do kąpieli pingwinek śliwka&wanilia
* lawendowy krem do stóp - jako osoba nielubiąca zapachu lawendy, muszę przyznać, że krem pachnie cudownie 
* płyn do kąpieli żurawina&pomarańcza
* szminka Luxe
* tusz do rzęs Luxe
* kokosowy peeling do stóp - był to gratis za duże zamówienie
* perfumetka Incandessence  
* woda perfumowana Life dla niej i dla niego - z tych rzeczy cieszę się najbardziej <3 
Za zrobienie zakupów powyżej 240zł w katalogu 17 jako konsultantka mogłam kupić sobie taki zestaw perfum za jedyne 25zł!!! <3 Od dawna marzyłam o tym zapachu, jednak jego cena zawsze mnie troszkę odstraszała, a teraz w tak niskiej cenie mam 2 buteleczki :D


W grudniu otrzymałam kolejna paczuszkę z nowościami od Nivea<3 Tym razem Nivea postanowiła wysłać mi nowy szampon micelarny do włosów oraz świąteczną, limitowaną pomadkę do ust. 
Uwielbiam te paczki od Nivea. Zawsze są pięknie zapakowane, a w środku skrywa się miłą niespodzianka :)



Po baaaardzo długim oczekiwaniu na paczkę od Amilie, w końcu do mnie dotarła. W pudełeczku znalazłam:
mineralny podkład matujący Cashmere
* mineralny podkład matujący Golden Fair
*
puder mineralny Sunshine Dust
* korektor mineralny Intensive Light
* korektor mineralny Pistachio
W paczce znalazłam również trzy pędzelki, które znacznie ułatwią mi aplikację minerałów <3


Znowu się udało! Po raz trzeci udało mi się zostać ambasadorką Le Petit Marseillais :D Tym razem testujemy nowe dezodoranty i żele pod prysznic.


Miałam w tym miesiącu nic nie kupować w Yves Rocher ale wyszło jak wyszło :p Skorzystałam ze styczniowej ulotki i za sama wizytę w sklepie otrzymałam kalendarz. Dodatkowo skusiłam się na świąteczną kolekcję, która aktualnie jest na wyprzedaży. Do koszyka włożyłam żel pod prysznic owoce leśne, żel pod prysznic wanilia&bergamotka oraz krem do rąk owoce leśne. Za zakupy otrzymałam prezent w postaci oliwkowego balsamu do ciała :D


Zamówiłam sobie 5 wosków tydzień przed świętami i liczyłam, że zdążą mi dojść - niestety :/ Woski przyszły tuż po świętach ale i tak się cieszę, bo tymi zapachami będę mogła sobie przedłużyć trochę świąteczna atmosferę <3


Część pierwsza zakupów w Kontigo <3 Jeśli śledziłyście Instagram sklepu Kontigo, to wiedziałyście, że sklep oferował codziennie inne, ogromne promocje! W pierwszej turze zamówienia skusiłam się na trzy płynne pomadki Golden Rose w kolorach: 05, 16 oraz 17, gdzie każda wychodziła za ok 8zł! Dodatkowo kupiłam 2 podkłady za grosze, korektor, 2 cienie do oczu, 2 pędzle oraz aloesowy wielofunkcyjny żel Holika Holika.


W drugim zamówieniu w Kontigo skusiłam się tylko na dwie rzeczy: bambusową ściereczkę do demakijażu oraz arganowy szampon do włosów Organix, który kosztował mnie tylko ok 12zł! :o


Na koniec mój mały zakup w Szwajcarii - świąteczny krem do rąk Sephora <3


Jak u Was z nowościami? Kupujecie dużo, czy raczej wraz z przyjściem nowego roku bastujecie w zakupach? :D

14 komentarze: