Zapach idealny na wielkanocny stół - Tulips od Yankee Candle

19:44:00 Szafa Zapachów 5 Comments

Hej kochani!
Ostatnio zastanawiałam się jaki zapach będzie najodpowiedniejszy na świąteczne dni, tak żeby poczuć atmosferę świąt ale też żeby zapach był lekki i niemęczący. Ostatecznie wybrałam sampler Tulips, który przepięknie pachnie tulipanami <3 Nawet nie wiecie jak się cieszę, że go dorwałam, bo to limitka i naprawdę trudno ją dostać w sklepie. Dziś zapraszam Was na jego recenzję!


Od producenta:
Tak naturalnie czysty i jasny zapach tulipanów to kwintesencja radosnego, wiosennego poranka.



Moja opinia:
Na początku muszę powiedzieć, że nie przepadam za samplerami, wolę raczej woski. Głównie dlatego, że samplery mają dla mnie za słabą moc. Jednak kupując ten zapach nie miałam za dużego wyboru, więc świeczkę łamałam na małe kawałki i paliłam w kominku jak zwykły wosk - wtedy moc była idealna. Jeśli chodzi o zapach to jest on po prostu przepiękny <3 Niesamowicie delikatna kompozycja kwiatowa. Czuć w niej odrobinę świeżości, porannej rosy, tak jakby kwiaty zostały dopiero co ścięte. Zapach jest bardzo delikatny i na pewno nie spowoduje bólu głowy. Moim zdaniem ideał na wielkanocny stół :)



Dostępność: Goodies 
50g/ok 9zł

5 komentarze:

Żelowe maseczki od Bielendy

21:31:00 Szafa Zapachów 15 Comments

Witajcie!
Ostatnio testuję sporo maseczek do twarzy ale dwie z nich naprawdę mocno mnie zachwyciły. Mowa tu o żelowych maseczkach od Bielendy: nawilżającej oraz normalizująco-matującej. Zapraszam na recenzję!

Żelowa maseczka normalizująco-matująca

  

Maseczka przedewszystkim zachwyciła mnie swoją żelową konsystencją! Przypomina mi trochę galaretkę - jest stała, nie przelewa się między palcami i bardzo łatwo się ją aplikuje na twarz. Ma delikatny, pomarańczowy kolor i przepiękny, słodki zapach. Po jej nałożeniu można wręcz zapomnieć, że ma się ją na twarzy! Taka jedna saszetka starcza spokojnie na 2 użycia. Jeśli chodzi o działanie to jestem z niej bardzo ale to bardzo zadowolona! Maseczka świetnie wygładza i odżywia. Po jej zmyciu twarz jest niesamowicie gładka i brak na niej jakiegokolwiek sebum! Siła nawilżenia jest tak duża, że nie ma potem potrzeby nakładać żadnego kremu.


Żelowa maseczka ultra nawilżająca


Różowa maseczka chyba nawet bardziej przypadła mi do gustu niż pomarańczowa. Ma równie świetną, żelową konsystencję. Ma różowy kolor, a pachnie po prostu cudownie - połączenie róży z gumą balonową <3 Maseczka pozostawia skórę twarzy przyjemnie miękką i gładką w dotyku. Do tego niesamowicie nawilża - myślę że będzie idealna na lato, gdy nasza skóra jest pozbawiona wody i aż woła o nawilżenie :)


Znacie? Używałyście?

15 komentarze:

Zimowa kolekcja do pielęgnacji ciała Yves Rocher

17:23:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Hej kochani!
Skoro zima wciąż trzyma to będąc w temacie przygotowałam dla Was na recenzję zimowo-świątecznych kosmetyków od Yves Rocher! :D W moje ręce wpadły dwa żele pod prysznic oraz krem do rąk. Zapraszam!



Żel pod prysznic wanilia&bergamotka

Poczuj ciepłe, otulające nuty zapachowe uwalniające się podczas kąpieli. Połączenie aromatycznej wanilii z cytrusowym charakterem bergamotki przeniesie Cię do bajkowej krainy urzekających zapachów. Żel delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę oraz pozostawia ją subtelnie pachnącą.

Żel znajduje się w 200ml opakowaniu. Ma bardzo ładną etykietę, zachęcającą do zakupu :) Jego konsystencja jest idealna, a chwilami nawet była dla mnie zbyt gęsta i trudno było wydobyć go z opakowania. Ładnie rozprowadza się po skórze, tworzy sporo piany i przede wszystkim nie wysusza skóry. Po jego użyciu skóra jest świetnie oczyszczona i delikatnie nawilżona, jednak balsam i tak jest potrzebny. Jeśli chodzi o zapach to niestety dla mnie jest to totalna klapa. Nic nie przypomina tu wanilii. Bergamotkę może i czuć ale całość komponuje się naprawdę kiepsko :/


Żel pod prysznic owoce leśne

Poczuj soczysty, energizujący zapach uwalniający się podczas kąpieli. Aromatyczne połączenie owoców leśnych przeniesie Cię do bajkowej krainy urzekających zapachów. 

Żel o pojemności 200ml troszkę różni się etykietą od swojego poprzednika. Jednak z działaniem jest identycznie. Żel jest dosyć gęsty, ładnie się pieni, nie wysusza skóry. Zapach jest bardzo przyjemny, jednak nie powiedziałabym że zimowy, czy świąteczny. Dla mnie jest to letni, orzeźwiający zapach leśnych owoców. Jest bardzo kwaśny, brak w nim słodkich akcentów. Dla mnie idealny.


Krem do rąk owoce leśne


Krem do rąk o soczystym zapachu leśnych owoców przeniesie Cię do bajkowej krainy zapachów. Miej go zawsze przy sobie i poczuj aromatyczną przyjemność przy każdym użyciu! Krem nawilża dłonie i pozostawia je aksamitnie gładkie. Formuła kosmetyku została wzbogacona o masło karite i olejek makadamia. Lekka konsystencja doskonale się wchłania i pozostawia dłonie delikatnie pachnące.

Krem znajduje się w 75ml opakowaniu. Ma bardzo delikatną konsystencję, przez co szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Jeśli chodzi o nawilżenie to było z nim raczej kiepsko :/ Krem daje takie chwilowe ukojenie, które po chwili znika i znów musimy kremować ręce. Zapach jest identyczny jak w przypadku żelu pod prysznic, no może troszkę mocniejszy, przez co pozostaje na dłoniach przez jakiś czas.



Podsumowując, świąteczna kolekcja w tym roku troszkę mnie rozczarowała. Zapachy w ogóle nie były zimowe, a wręcz letnie:/

Znacie? Używałyście?

12 komentarze:

Mleczne aromaty w łazience z Organique

20:46:00 Szafa Zapachów 13 Comments

Hej kochani!
Uwielbiam firmę Organique i ich świetne, naturalne kosmetyki. Gdy tylko natrafi się jakaś okazja chętnie po nie sięgam. Jakiś czas temu w moje ręce wpadł cudowny, mleczny duet: pianka do mycia ciała oraz masło do ciała na których dziś się skupię. Zapraszam!





Pianka do mycia ciała
Pianka do mycia ciała to ciekawa alternatywa dla tradycyjnego żelu pod prysznic. Ma delikatną, puszystą konsystencję i pięknie pachnie. Idealna dla każdego rodzaju skóry. Dzięki wysokiej zawartości gliceryny roślinnej (30%) nawilża skórę podczas kąpieli, pozostawiając ją jedwabiście gładką.
Uwielbiam pianki do mycia ciała! Miałam już trzy tej firmy i każda sprawdziła się u mnie idealnie, przy czym były one dodatkowo piankami peelingującymi (RECENZJA). Pianka o zapachu mleka mieści się w 100ml, plastikowym słoiczku ale dostępna jest również w 200ml opakowaniu. Ma niesamowicie lekką i puszystą konsystencję! Można by pomyśleć, że przez to będzie mało wydajna, jednak nic bardziej mylnego! Wystarczy naprawdę niewielka ilość kosmetyku na umycie całego ciała. Pianka raczej się nie pieni,a pozostawia taki biały osad na skórze jak po mydle w kostce. Bardzo łatwo się ją spłukuje. Od razu po jej użyciu czuję niesamowite nawilżenie skóry! Dla mnie jest to niespotykane, ponieważ zwykłe żele pod prysznic, których używam zazwyczaj tylko myją, a nawilżenie daje mi balsam do ciała. W tym przypadku jakikolwiek balsam do ciała jest niepotrzebny. Jeśli chodzi o zapach to po prostu się w nim zakochałam <3 Jest bardzo delikatny, pudrowy, mleczny. Wydaje mi się, że jest to najdelikatniejszy zapach z całej serii kosmetyków Organique. Najlepsze jest to, że utrzymuje się na skórze na prawdę długo po umyciu ciała.




Balsam z masłem Shea
Odżywczy balsam do ciała, przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i podrażnionej. Ma konsystencję gęstego masła, które w kontakcie ze skórą zamienia się w pachnący olejek. Natychmiastowo nawilża i odżywia, poprawia jędrność i elastyczność skóry, wzmacnia jej barierę lipidową i chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Masło znajduje się w 100ml, plastikowym słoiczku. Tak jak w przypadku pianki do mycia mamy możliwość zakupu również 200ml. Jego konsystencja jest niesamowicie gęsta i zbita. Dzięki temu posłuży mi na bardzo długo. Często mam problem z jego wydobyciem i zazwyczaj kończy się to tym że wyskrobuję go paznokciami :p Tak jak pisze producent masło w kontakcie ze skórą zamienia się w olejek. Wtedy jest go bardzo łatwo rozprowadzić po skórze, jednak niesamowicie długo się wchłania. Gdy użyję go wieczorem, to rano ubierając się wciąż czuję tłustą warstewkę na skórze. Działanie masła jest dla mnie świetne - takie nawilżenie jakie ono daje jest po prostu wspaniałe. Dodatkowo super wygładza i koi podrażnienia. Zapach masła jest troszkę mocniejszy niż w przypadku pianki, jednak łącząc te dwa kosmetyki będziemy czuć go jeszcze na drugi dzień na skórze.




Pianka do mycia ciała: 100ml/21,90zł Goodies
Balsam do ciała: 100ml/37,90zł

Podsumowując, gorąco polecam Wam wypróbować kosmetyki Organique do pielęgnacji ciała, ponieważ pomimo troszkę wysokiej ceny są niesamowicie wydajne i mają świetne składy! A zapach mleka jest po prostu cudny <3

13 komentarze:

Przytulna chatka, czyli Cozy cabin Kringle Candle

17:10:00 Szafa Zapachów 4 Comments

Hej kochani!
Na dworze dziś pięknie i słonecznie, a u mnie w domu wciąż królują zimowe zapachy:p Dzisiejszy dzień spędzam z zapachem Cozy Cabin, na którego recenzję Was zapraszam!



Od producenta:
Poczuj aromat żaru z kominka, górskiego powietrza, rozgrzanego drewna i ziół. 



Moja opinia:
Gdy zobaczyłam ten wosk od razu pomyślałam, że będzie idealny na mroźne, zimowe wieczory. Tak naprawdę etykieta mówi wszystko o tym zapachu! Po jego odpaleniu czułam jakbym przeniosła się w góry, gdzie ciepło kominka mnie ogrzewa, a mroźne powietrze wieje gdzieś na zewnątrz.
Zapach jest bardzo mocny i zarazem ostry. Aromat dymu i drewna z kominka gra tu główną rolę. Dalej wyczuwam taki mroźny akcent, troszkę jakby ostrego, górskiego powietrza. Dla mnie zapach jest śliczny, jednak po dłuższej chwili trochę męczący. Moim zdaniem fajnie jest go zapalić od czasu do czasu, a nie codziennie, bo może spowodować ból głowy.


Dostępność: Goodies
35g/12zł

4 komentarze:

Denko#luty oraz przegląd nowości

22:18:00 Szafa Zapachów 16 Comments

Hej kochani!
Luty minął mi niesamowicie szybko i zanim się obejrzałam już nadszedł czas na denko! W tym miesiącu pozużywałam to co miałam w planach ale też w moje ręce wpadło sporo nowości :) Zapraszam!


1. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu, Nivea - płyn dobrze zmywał makijaż, nie podrażniał. Recenzja KLIK

2. Woda różana do twarzy, Avon - moje wielkie odkrycie miesiąca! Zakochałam się w tym toniku od pierwszego użycia. Ma bardzo delikatny, przyjemny zapach oraz świetnie koi i łagodzi podrażnienia.

3. Normalizujący tonik do twarzy, Evree - tonik działał super, jednak trochę przeszkadzał mi jego zapach :/ Recenzja KLIK


4. Płyn do soczewek, BestView - kupiłam go spontanicznie na kilkudniowy wyjazd, ponieważ potrzebowałam czegoś małego do kosmetyczki. Płyn sprawdził się bardzo dobrze, a dodatkowo można go dostać w bardzo atrakcyjnej cenie.

5. Peeling do twarzy, Avon - bardzo polubiłam ten peeling, nie podrażniał skóry, delikatnie ją masował, 
jednak był strasznie niewydajny.

6. Płyn micelarny, Rival de Loop - płyn należy używać tylko do demakijażu twarzy. Jeśli użyjemy go do oczu może nas troszkę szczypać :p Płyn ładnie zmywał podkład, miał przyjemny zapach, a do tego bardzo niską cenę (5zł) i świetny skład!


7. Żurawinowe masło do ciała, The Body Shop - masełko ślicznie pachniało, super nawilżało i miało świetną konsystencję. Recenzja KLIK

8. Olej kokosowy, Biotanic - świetny produkt! Bardzo miło mi się go zużywało i na pewno do niego wrócę. Recenzja KLIK


9. Antybakteryjny żel do rąk Sweet Pea, Bath&Body Works - uwielbiam żele TBS! Ten konkretny pachniał po prostu cudownie <3 Recenzja KLIK

10. Krem do rąk, Johnson's Baby - mój ulubieniec, ciągle do niego wracam, więc to na pewno nie jest moje ostatnie opakowanie. Krem świetnie nawilża i ma przepiękny, pudrowy zapach.

11. Kakaowy krem do rąk, Avon - to kolejny krem, który kupuję regularnie. Od tego zapachu można się uzależnić! <3 A działanie jest rewelacyjne :)

12. Pianka do mycia rąk wanilia, Cien - troszkę się na niej zawiodłam, bo spodziewałam się czegoś lepszego. Zapach był bardzo sztuczny, a wydajność kiepska :/


13. Szampon do włosów Karite, Equilibra - szampon dobrze mył, ładnie pachniał, jednak był mało wydajny - recenzja KLIK

14. Suchy szampon, Isana - szampon bardzo dobrze sprawował swoją funkcję, a do tego przyjemnie pachniał


15. Krem-koncentrat do stóp, DNC - krem świetnie nawilżał, jednak niesamowicie śmierdział :/

16. Peeling do stóp, Avon - peeling pachniał bardzo egzotycznie, jednak był bardzo słabym zdzierakiem :/


17. Kremowy żel pod prysznic piwonia, Cien - żel pachniał bardzo przyjemnie, miał gęstą konsystencję i świetnie się pienił

18. Owocowy żel pod prysznic, Cien - żel miał bardzo słodki zapach, ładnie mył i dobrze się pienił

19. Żurawinowy żel pod prysznic, The Body Shop - żel tak jak masło pachniał cudownie <3 Robił dużo piany i nie wysuszał skóry


20. Tusz do rzęs, Astor - kupiłam go gdy w Rossmannie była likwidowana szafa Astor. Tusz sprawdził się u mnie świetnie, ładnie wydłużał i malował rzęsy

21. Niebieski tusz do rzęs, Lovely - używałam go głównie w wakacje, miał bardzo fajny kolor i ładnie podkręcał rzęsy

22. Tusz do rzęs, Yves Rocher - bardzo spodobała mi się szczoteczka tuszu, dodatkowo bardzo ładnie wydłużał rzęsy

23. Top do paznokci, Eveline - top dawał bardzo fajne wykończenie pedicuru, ładnie się błyszczał i dodawał elegancji

24. Regeneracyjne serum do paznokci, Regenerum - dla mnie to zwykły bubel. Kompletnie nic nie zrobił z moimi paznokciami

25. Pomadka do ust, L'oreal - bardzo lubiłam jej formułę i kolor. Polecam! :D


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jeśli chodzi o nowości kosmetyczne to troszkę mi się ich uzbierało. Zapraszam na przegląd :D


Na początku miesiąca skorzystałam z promocji w Rossmannie i udało mi się kupić puder bananowy za ok 12zł na który tak długo polowałam, oczyszczającą wodę micelarną Biotanique, dezodorant Garnier oraz zimowe mydełko z Isany <3


A to moje kolejne zakupy w Rossmannie :p W końcu skusiłam się na nawilżone chusteczki oczyszczające z Alterry o których tak wiele słyszałam :D Dodatkowo do koszyka wpadł  żel do higieny intymnej Facelle oraz dezodorant Isany.



W Avonie w katalogu 2 zrobiłam aż dwa podejścia do zakupów :D Najpierw wybrałam nową maseczkę algową do twarzy, glicerynowy krem do rąk oraz żel pod prysznic o cudnym zapachu frezji z granatem <3 Jednak po dłuższym namyśle zdecydowałam się na jeszcze trzy rzeczy: wodę perfumowaną Eve Confidence, kokosowy krem do rąk oraz na kolejny żel po prysznic :D


W katalogu 3 mój wybór padł na kolejną nowość zapachową w Avonie. Tym razem skusiłam się na zestaw Eve Alluring,  w skład którego wchodzą: woda perfumowana, balsam perfumowany oraz perfumetka


Jakby było mi mało zapachów, na Vinted upolowałam nowe perfumy Dreams za śmiesznie małą cenę :D 


Na Instagramie pokazywałam Wam czym obdarowała mnie ostatnio Delia <3 Całe pudło kolorówki! <3 Cienie, podkłady, puder, tusz do rzęs, czarna kredka, róż, pomadka do ust, lakier do paznokci - to wszystko znalazło się w kosmetycznym boxie :D


Tydzień później trafiła do mnie kolejna przesyłka od Deli <3 Tym razem kosmetyki były przeznaczone do pielęgnacji włosów: szampon keratynowy, odżywka, maska, płynna keratyna oraz jedwab do włosów


A na koniec przesyłka od Kosmetyki Dla <3 Do testów otrzymałam: krem na dzień oraz na noc, płyn do mycia twarzy oraz serum pod oczy. Kosmetyki sprawdzają się u mnie świetnie, więc na dniach spodziewajcie się recenzji :)

A jak u Was z nowościami?

16 komentarze: