Nawilżający szampon do włosów, Petal Fresh

18:27:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Hej kochani!
Z racji iż mój szampon Petal Fresh o zapachu winogron z oliwą z oliwek właśnie dobija dna, postanowiłam podzielić się z Wami opinią na jego temat. Jeśli jesteście jej ciekawi, zapraszam dalej!



Od producenta:
Przywróć swoim suchym i zniszczonym włosom blask dzięki szamponowi Petal Fresh z pestkami winogron i oliwą z oliwek. Nanosząc na włosy tę odżywczą mieszankę ultra-nawilżającej oliwy z oliwek w połączeniu z bogatymi w składniki odżywcze pestkami winogron sprawisz, że zniszczone włosy staną się jedwabiście miękkie.  





Moja opinia:

Szampon znajduje się w 355ml opakowaniu. Posiada nakrętkę typu disc-top, dzięki której łatwo jest wydobyć kosmetyk. Szampon jest przezroczysty, ma całkiem gęstą konsystencję, a co za tym idzie jest bardzo wydajny. Kosmetyk ma bardzo przyjemny zapach. Nie czuć tu aż tak bardzo winogron. Jest on bardzo delikatny, lekko słodki, a zarazem lekko kwaśny. W ciągu dnia pozostawia przyjemny aromat na włosach.
Jak jest z działaniem? Szampon jest bardzo delikatny dla włosów. Nie powoduje ich plątania. Bardzo ładnie się pieni, dobrze myje włosy, a także świetnie radzi sobie ze zmyciem różnych masek czy olejków. Po jego regularnym stosowaniu mogę powiedzieć, że moje włosy stały się bardziej miękkie w dotyku, a także zyskały śliczny blask.



Dostępność:
Rossmann 355ml/18,29zł KLIK

Znacie kosmetyki firmy Petal Fresh?

14 komentarze:

Aloesowa pielęgnacja twarzy z Equilibra

23:05:00 Szafa Zapachów 20 Comments

Witajcie kochani!
Chyba każdy wie jak bardzo uwielbiam firmę Equilibra. Ich kosmetyki spełniają wszystkie moje oczekiwania. Ostatnio zabrałam się za testowanie ich kilku aloesowym kosmetyków do twarzy. Jeśli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził, to zapraszam dalej!




Aloesowy oczyszczający żel do mycia twarzy



Żel oczyszcza twarz bez podrażniania, usuwając wszelkie ślady makijażu i zanieczyszczeń, pozostawiając skórę świeżą, stonowaną i nawilżoną. 
Jak działa? Micele stworzone przez surfaktanty pochodzenia roślinnego, wybrane ze względu na swoją skutecznośći kompatybilność ze skórą, skutecznie wychwytują zanieczyszczenia i ślady makijażu, ułatwiając ich usuwanie i delikatnie oczyszczając skórę.

Żel znajduje się w 200 ml opakowaniu z pompką. To co mnie najbardziej zaskoczyło i troszkę zawiodło to jego konsystencja. Jest ona bardzo rzadka, a spodziewałam się takiej typowej, lekko gęstej jak u większości żeli do twarzy. Automatycznie sprawia to, że żel szybko się zużywa. Ale teraz czas na plusy. Kosmetyk ma śliczny, aloesowy, lekko słodki zapach. Po jego użyciu buzia jest mocno nawilżona oraz oczyszczona z resztek makijażu. Dodatkowo jest bardzo gładka w dotyku. Żel nie wysusza, a nie powoduje uczucia ściągnięcia.

Dostępność: 200ml/21zł KLIK


Aloesowy tonik do twarzy



Tonik bezalkoholowy, o delikatnym działaniu. Zawiera 20% aloesu, który nawilża, odżywia, odświeża i wygładza skórę, zapewniając jej równowagę. Prowitamina B5 pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia i działa ochronnie. Nie wymaga spłukiwania, pozostawia skórę gładką i wyrównuje jej koloryt. Tonik zastosowany jako ostatni etap demakijażu usuwa pozostałości wcześniej użytych kosmetyków myjących wraz z ewentualnymi resztkami makijażu i zanieczyszczeń.

Tonik znajduje się w 200ml opakowaniu. Ma bardzo przyjemny zapach, identyczny jak w przypadku żelu do mycia twarzy. Kosmetyk bardzo dobrze pielęgnuje cerę. Jest idealny na lato, ponieważ świetnie koi podrażnioną przez słońce buzię. Dodatkowo ładnie ją nawilża i oczyszcza. Jedyne co mi się w nim nie podoba, to lepka warstwa, która pozostaje na twarzy po użyciu tego toniku. Używając go czuję, jakbym używała kosmetyku który trzeba potem zmyć z buzi ;/


Dostępność: 200ml/16,99zł KLIK 


Aloesowy sztyft pod oczy



Sztyft pod oczy na bazie aloesu (40%) ma lekką konsystencję i po nałożeniu jest przezroczysty. Zwalcza niedoskonałości skóry pod oczami i zapewnia natychmiastowe odświeżenie. Specjalistyczna kompozycja składników działa wszechstronnie niwelując trzy najczęstsze problemy okolic oczu. Zmniejsza nadmierną pigmentację dolnej powieki i redukuje zasinienie. Zmniejsza opuchliznę odprowadzając płyn, który gromadzi się w workach pod oczami. Ma również działanie liftingujące – poprawia kontur oka.

Sztyft był produktem, którego byłam najbardziej ciekawa spośród wszystkich trzech. Kosmetyk znajduje się w 5,5 ml opakowaniu. Jest dobrze zabezpieczony podwójną, plastikową zatyczką. Aby się do niego dostać, należy wykręcić jego niewielką ilość. Moim zdaniem sztyft jest praktycznie bezzapachowy. Stosuję go codziennie rano. Jakie są moje wrażenia na jego temat? Przede wszystkim daje on cudowne uczucie chłodzenia, a jest ono jeszcze mocniejsze gdy potrzymamy go w lodówce przed użyciem. Ma niesamowicie lekką konsystencję, nie czuć żadnej uciążliwej warstwy pod powiekami po jego użyciu. Kosmetyk daje wspaniałe uczucie odświeżenia, a do tego przy jego regularnym stosowaniu nie ma mowy o jakichkolwiek workach pod oczami, czy o widocznej opuchliźnie. Jak dla mnie jest to must have na lato!

Dostępność: 5,5ml/29,99zł KLIK



Jesteście ciekawi któregoś z tych produktów?


20 komentarze:

Love Me Green - pielęgnacja twarzy w trzech krokach

19:11:00 Szafa Zapachów 18 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z recenzją kosmetyków do pielęgnacji twarzy od firmy Love Me Green. Nie ukrywam, że jest to dla mnie nowa firma, wcześniej się z nią nie spotkałam. Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdziły się u mnie ich produkty, zapraszam dalej!


W moje ręce wpadły trzy kosmetyki:
* energetyzująca pianka do mycia twarzy
* regenerująca maseczka do twarzy
* regenerujący krem do twarzy na dzień

Energetyzująca pianka do mycia twarzy



Organiczna pianka nie tylko myje, ale też zapobiega wysuszeniu skóry i nie zaburza naturalnego pH. Produkt jest hipoalergiczny, dzięki czemu może być stosowany nawet przez osoby o bardzo wrażliwej skórze. Posiada specjalnie opracowane opakowanie spieniające, umożliwiające łatwe rozprowadzenie produktu na skórze.
Pianka znajduje się w 100ml opakowaniu z pompką, dzięki czemu jej aplikacja jest bardzo łatwa i przyjemna. Wystarczy zaledwie 1 pompka na umycie całej twarzy. Zapach pianki jest piękny - czuć w nim mieszankę przeróżnych kwiatów. Kosmetyk świetnie oczyszcza buzię z wszelkich zanieczyszczeń i z pozostałości po makijażu. Nie podrażnia, a także nie wysusza skóry. Dodatkowo pianka fajnie odświeża i przygotowuje do dalszych etapów pielęgnacji twarzy. Jeśli chodzi o jej wydajność, to jak na tego typu produkt starcza na bardzo długo.

Dostępność: KLIK 100ml/58,90zł

Regenerująca maseczka do twarzy




Ujędrniające wyciągi z żyta i liści czerwonej winorośli, minimalizują linie i zmarszczki. Odżywcze ekstrakty z masła shea i organicznego oleju sezamowego przywracają skórze nawilżenie i elastyczność. 

Maseczka znajduje się w 75ml tubce. Ma lekko kwaśny zapach, być może za sprawą grejpfruta, który m.in. wchodzi w jej skład. Kosmetyk ma idealną jak na maseczkę konsystencję, ładnie rozprowadza się po buzi. Zawsze trzymam ją 20 min na twarzy, a następnie spłukuję. Maseczka nie zasycha, nie wysusza, ani nie ściąga skóry - dla mnie to ogromny plus. Po jej regularnym stosowaniu zauważyłam, że kondycja mojej cery znacznie się poprawiła - stała się jędrna, wspaniale nawilżona, a także ładne zmatowiona. Jak dla mnie jest to świetny kosmetyk. 

Dostępność: KLIK 75ml/59zł

Regenerujący krem do twarzy na dzień



Krem o lekkiej, jedwabistej konsystencji. Nawilża skórę przez cały dzień, dając jej uczucie komfortu i odprężenia. Nie powoduje rozszerzania porów. Po nałożeniu krem nie tworzy tłustego filmu, przez co skóra wygląda świeżo. Dzięki oryginalnej kompozycji takich składników jak: olejek arganowy, wyciąg z pestek granatów czy Osilift (opatentowana substancja na bazie wyciągu z owsa), skóra oddycha, nabiera naturalnego kolorytu, odzyskuje napięcie i sprężystość.

Krem znajduje się w 50ml, plastikowym słoiczku. Ma dosyć intensywny, słodki zapach, który przypomina mi migdały. Krem bardzo szybko się wchłania, przez co świetnie sprawdza się pod makijaż. Po jego użyciu cera nie świeci się, a podkład ładnie trzyma się na buzi przez cały dzień. Stosując go regularnie moja cera dostała wspaniałą dawkę nawilżenia. Dodatkowo krem delikatnie złagodził wszelkie zmiany na buzi oraz wyrównał jej koloryt. Moim zdaniem warto po niego sięgnąć, ponieważ po jego użyciu można poczuć się jak po jakimś luksusowym zabiegu - buzia jest mięciutka i gładka w dotyku.

Dostępność: KLIK 50ml/79,90zł



Znacie firmę Love Me Green? Testowałyście coś z ich asortymentu?

18 komentarze:

Lazell - zapachy dla każdej kobiety

21:03:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Witajcie!
Moja kolekcja perfum wciąż się powiększa, więc czas na jakąś zbiorczą recenzję :D Dziś zachęcam Was do przeczytania paru słów na temat zapachów firmy Lazell.


Firma Lazell podarowała mi następujące zapachy:

- Aqua
- LPNF
- Gold Madame
- Kati Cherry
Wszystkie z nich znajdują się w 100ml, ślicznych flakonikach.

AQUA



AQUA to zapach wyrazisty, ale jednocześnie delikatny i świeży. Lekko turkusowa barwa nasuwa skojarzenie z wodą, latem i wolnością. Bogata kompozycja aromatów skomponowanych z myślą o kobietach atrakcyjnych, zmysłowych i czerpiących radość z obcowania z naturą.

NUTY GŁOWY – cytryna, mięta
NUTY SERCA – piwonia, różowy pieprz, jaśmin
NUTY BAZY – cedr, francuski labdanum, cukier

Zapach Aqua bardzo kojarzy mi się z wakacjami, morską bryzą i po prostu ze świeżością. Na początku dominują tu cytrusowe nuty, które po chwili wypiera kwiatowa woń, połączona ze świeżością mięty. Zapach będzie idelany dla delikatnych i subtelnych kobiet, które chcą uwodzić swoją zmysłowością. Niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.



KATI CHERRY



KATI CHERRY to zmysłowa i tajemnicza kompozycja, doskonała na co dzień, jak i na wieczorne wyjścia. Głębia zapachu uwydatnia się za sprawą nietypowego połączenia pozornie wykluczających się nut słodko-gorzkich. Dedykowany kobietom poszukującym w zapachu śladów szyku i luksusu.

NUTY GŁOWY – limonka
NUTY SERCA – jabłko, piwonia, bieluń dziędzierzawa, czekoladka
NUTY BAZY – piżmo, cedr

Ten zapach najmniej przypadł mi do gustu spośród wszystkich czterech. Niestety kompletnie nie jest on w moim guście. Czuć w nim coś gorzkiego, przełamanego odrobiną słodyczy. Chwilami jest on wytrawny, a chwilami staje się ulepkiem. Na pewno jest to bardzo oryginalny zapach, który będzie idealny dla pewnych siebie i lubiących nowe wyzwania kobiet. Trwałość tego zapachu jest przeciętna, utrzymuje się on ok kilka godzin na skórze.



LPNF PINK




LPNF PINK to letnia owocowo-kwiatowa propozycja dla kobiet zmysłowych i energicznych. Kompozycja zamknięta w ciekawym, okrągłym flakonie przywołującym wspomnienie lata, słońca i owoców. Słodkie nuty owoców i kwiatów, w połączeniu z aromatami drzewnymi tworzą kompozycję, obok której nikt nie przejdzie obojętnie.

NUTY GŁOWY – liście czarnej porzeczki, morela

NUTY SERCA – jaśmin, konwalia, róża
NUTY BAZY – nuty drzew, jabłko

Zapach LPNF PINK jest odpowiednikiem perfum DKNY Be Delicious Fresh Blossom. Jeśli wiecie jak one pachną, to pewnie się ze mną zgodzicie, że jest to jeden z piękniejszych zapachów. Jaka była moja radość, gdy po raz pierwszy powąchałam LPNF i okazało się że pachną identycznie jak oryginał. Perfumy urzekają piękną wonią kwiatów: frezji, róż i konwalii w połączeniu z soczystym jabłkiem. Zapach dodaje energii, świetnie sprawdza się na co dzień. Jeśli chodzi o trwałość to jestem nią zachwycona. Perfumy utrzymują się na ciele przez cały dzień.


GOLD MADAME



GOLD MADAME jest doskonałą propozycją dla kobiet ceniących luksus i styl. Wyraźnie wyczuwalne tony kwiatowe i malinowe, w połączeniu ze słodyczą miodu, tworzą subtelną kompozycję odpowiednią na każdą okazję. Idealna propozycja dla kobiet pragnących podkreślić zapachem swój szyk i elegancję.

NUTY GŁOWY – neroli, malina 

NUTY SERCA – gardenia, jaśmin, kwiat afrykańskiej pomarańczy
NUTY BAZY – paczuli, bursztyn, miód

Ten zapach to strzał w dziesiątkę dla kobiet, które uwielbiają słodkie i mocne zapachy. Aromat perfum jest niesamowicie luksusowy i elegancki. Trudno mi stwierdzić co tu wyczuwam, ale na pewno są to jakieś intensywnie pachnące kwiaty i może odrobina miodu. Zapach jest całkiem trwały.



Wszystkie zapachy dostępne są m.in. w Rossmannie. Koszt takiej jednej buteleczki to 24,99zł. Myślę, że warto któreś z nich wypróbować.

12 komentarze:

Nawilżająca mgiełka kokos&aloes do twarzy i ciała, Bielenda

19:47:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Hej kochani!
W letnie dni wiele osób szuka kosmetyków, które przyniosą ulgę i odświeżenie naszemu ciału i cerze. Ja już znalazłam taki kosmetyk! Jest nim mgiełka do twarzy i ciała od Bielendy o pięknym zapachu kokosa z aloesem. Jeśli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdziła, zapraszam dalej!



Od producenta:

Lekki preparat w postaci mgiełki do twarzy i ciała, wspomagający rewitalizację, odświeżenie i nawilżenie skóry zarówno po procesie oczyszczania, jak i w trakcie dnia. Działa tonizująco i kondycjonująco na naskórek. Mgiełka jest bezalkoholowa i delikatna, o pH neutralnym dla skóry. To idealny sposób na odświeżenie i nawilżenie naskórka przy zminimalizowaniu ryzyka podrażnień. Preparat przeznaczony jest do codziennego tonizowania i nawilżania cery suchej i odwodnionej, jest delikatny i łagodny.
Składniki aktywne: woda kokosowa, sok z liści aloesu, kwas hialuronowy




Moja opinia:

Sięgnęłam po tą mgiełkę po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji na jej temat. Jesteście ciekawi czy u mnie też się sprawdziła? Jestem nią wręcz zachwycona! 
Mgiełka znajduje się w 200ml opakowaniu. Lubię spryskać nią sobie twarz, bądź ciało, ale też zdarza mi się użyć ją jako toniku do twarzy. Jej przepiękny, świeży zapach wspaniale odświeża w upalne dni. Mgiełka nie wysusza cery, a wręcz przyjemnie ją nawilża. Po jej użyciu jako toniku skóra nie jest ściągnięta, a jest przyjemnie ujędrniona i gotowa do dalszych etapów pielęgnacji. W upalne dni wspaniale koi odwodnioną cerę. Dla mnie jest to kosmetyk must have w letnim okresie. Jedyny minus jaki w niej znajduję to to, że zapach bardzo krótko utrzymuje się na twarzy i ciele.




Dostępność:
Rossmann 200ml/9,39zł

14 komentarze:

Płyn micelarny do skóry tłustej i wrażliwej, BasicLab

18:49:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Witajcie!
Jak może pamiętacie na początku czerwca brałam udział w spotkaniu blogerek w Chełmie KLIK. Przywiozłam z niego m.in. płyn micelarny do skóry tłustej i wrażliwej od BasicLab, na którego recenzję dziś Was zapraszam!



Od producenta:

DZIAŁANIE
• Technologia miceli skutecznie oczyszcza skórę twarzy, szyi i dekoltu z codziennych zanieczyszczeń oraz makijażu.
• Delikatna formuła płynu micelarnego bogata w pantenol  nadaje poczucie nawilżenia, a także łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację naskórka.
• Zielona herbata zwęża nadmiernie rozszerzone pory i odświeża skórę.
• Ekstrakt z rozmarynu  działa antybekteryjnie i tonizująco.
• Wyciąg z ogórka usuwa nadmiar sebum i przyczynia się do poprawy stanu skóry.

REZULTATY
• Płyn micelarny skutecznie oczyszcza skórę nawet z wodoodpornego makijażu.
• Usuwa nadmiar sebum i tonizuje tłustą skórę na etapie oczyszczania.
• Skóra wygląda świeżo i staje się matowa.


Moja opinia:
Płyn znajduje się w 500ml opakowaniu z pompką. Nie ukrywam, że taka forma aplikacji średnio mi odpowiada, ponieważ pompka okropnie rozlewa płyn wszędzie wokół siebie, przez co traci on na wydajności :/ Kosmetyk jest całkowicie bezzapachowy. Na samym początku jego stosowania moim oczom ukazywały się pomarańczowe, malutkie kropeczki na waciku. Myślałam, że płyn jest przeterminowany lub trafiło mi się jakieś felerne opakowanie. Jednak potem doczytałam na stronie firmy, że n
iewielki osad wynika z użycia naturalnych składników aktywnych. Wtedy już troszkę się uspokoiłam i zaczęłam regularnie go stosować. Muszę Wam powiedzieć, że płyn świetnie zmywa nawet bardzo mocny makijaż. Nie podrażnia i nie wysusza, a nawet delikatnie odświeża cerę. Jak dla mnie jest to bardzo fajny produkt.


Dostępność:
Super-Pharm, Apteki
ok 28zł/500ml

14 komentarze:

Woda perfumowana NOU Jasmin

21:15:00 Szafa Zapachów 13 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z recenzją bardzo interesującego zapachu od NOU o zapachu jaśminu. Jakiś czas temu recenzowałam dla Was zapach Bergamot KLIK, który podbił moje serce. Jak będzie tym razem? Zapraszam!



Od producenta:

U bramy ogrodu czujesz świeżą cytrynę i słodką brzoskwinię, robisz krok naprzód i rozpoznajesz, że rozpieszcza cię kwiat neroli. A gdy zapragniesz przysiąść na ławeczce, by upajać się pięknem otaczającego cię widoku, twoje zmysły pobudzą intensywne zapachy jaśminu, kwiatu pomarańczy i wiciokrzewu. Na końcu ogrodowej alei, tam gdzie możesz już odetchnąć, wyczujesz jeszcze piżmo i słoneczny bursztyn.



Nuty zapachowe:
Nuta głowy: cytryna, brzoskwinia, kwiaty neroli
Nuta serca: jaśmin, kwiat pomarańczy, wiciokrzew
Nuta bazy: piżmo, bursztyn słoneczny


Moja opinia:
Woda perfumowana znajduje się w 50ml buteleczce. Szata graficzna, tak jak w przypadku pozostałych zapachów firmy NOU jest bardzo prosta, ale zarazem ciesząca oko. Zapach jest bardzo ciekawy. Na początku czuć owocowe aromaty: trochę cytrusów, a trochę owoców egzotycznych. Z czasem perfumy nabierają zmysłowości, zaczyna dominować tu jaśmin. Wszystko tworzy interesującą mieszankę. Jeśli chodzi o trwałość, to niestety zapach jest krótko wyczuwalny. Czuć go tyko przez ok 1-2 h. 



Dostępność:
Rossmann 50ml/49,99zł KLIK

13 komentarze:

Denko#czerwca oraz przegląd nowości

21:31:00 Szafa Zapachów 13 Comments

Hej kochani!
Dziś jak co miesiąc przychodzę do Was z denkiem czerwca, a także przeglądem nowości, które wpadły do mnie w tym miesiącu. Zapraszam!



1. Dezodorant, Garnier - świetny jak zawsze, jeden z moich ulubionych tego typu kosmetyków


2. Żel do higieny intymnej, Tess - bardzo fajny żel, nie podrażniał i przyjemnie pachniał

3. Krem pod prysznic len, Nutka - to był świetny produkt!
Kosmetyk pięknie pachniał, miał świetną, kremową konsystencję, a do tego wspaniale mył i pielęgnował skórę

4. Żel pod prysznic kawa, Yves Rocher - to już moje kolejne opakowanie <3 Żel cudownie pachnie, świetnie myje i niesamowicie pobudza



5. Zmywacz do paznokci, Isana - zmywacz jak zmywacz, dawał radę każdemu lakierowi, a także fajnie się sprawdzał przy ściąganiu hybryd


6. Bananowy krem do rąk, Avon - krem super nawilżał, a pachniał jak budyń bananowy <3

7. Regenerujący krem do stóp winogrono, The Secret Soap Store - krem był strasznym tłuścioszkiem, wolno się wchłaniał,jednak świetnie nawilżał i pięknie pachniał

8. Krem do rąk dzika róża, Cien - bardzo fajny krem, fajnie nawilżał i wygładzał dłonie


9. Odżywka do włosów z olejem arganowym, Isana - odżywka super wygładzała włosy i pomagała w ich rozczesywani
u

10. Szampon miód&cytryna, Joanna - całkiem fajny szampon, ładnie mył i wygładzał włosy



11. Mydło do rąk o zapachu tropikalno-owocowym, Isana - uwielbiam tą wersję zapachową <3 Mydełko ładnie się pieni i fajnie myje


12. Masło do ciała, Avon - masełko miała świetną konsystencję, przyjemnie nawilżało skórę, a do tego pięknie i niesamowicie słodko pachniało

13. Płyn micelarny 3w1 do demakijażu, Cien - płyn kompletnie nie nadaje się do demakijażu oczu, używałam go jedynie do zmycia podkładu z buzi i tu sprawdził się całkiem fajnie


14. Woda perfumowana Viva La Vita, Avon - jeden z piękniejszych zapachów od Avon. Recenzja KLIK

15. Woda perfumowana Always, Avon - piękny, wiosenny zapach, który utrzymywał się całkiem długo na skórze



16. 
Żelowy korektor do brwi, Delia Cosmetics - był to najlepszy produkt do brwi jaki kiedykolwiek używałam! Korektor nadawał brwiom naturalny kolor, ładnie je rozczesywał i zakrywał wszelkie ubytki. Recenzja KLIK

17. Perfumy nr 132, Nicole - przepiękny, kwiatowy zapach który utrzymywał się na skórze przez cały dzień. Recenzja KLIK

18. Herbaciany olejek eteryczny, Optima Plus - olejek świetnie się u mnie sprawdził przy radzeniu sobie z trądzikiem. Stosowałam go punktowo na różne zmiany skórne i muszę Wam powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolona. Recenzja KLIK 

19. Tusz do rzęs Paradise Extatic, L'oreal Paris - totalnie zawiodłam się na tym tuszu :/ Bardzo słabo podkręcał czy wydłużał rzęsy, nie był on wart swojej ceny

20. Eyeliner, Eveline - to już moje n-te opakowanie. Uwielbiam ten eyeliner głównie za to że ma sztywny pędzelek, którym ładnie da się narysować kreskę. Dodatkowo kreska trzyma się na oku bez problemu cały dzień

21. Podkład rozświetlająco-nawilżający, Delia Cosmetics - podkład świetnie matowił, miał idealny kolor, a do tego bez problemu wytrzymywał cały dzień na buzi. Recenzja KLIK

22. Podkład rozświetlający, Bourjois - średnio się z nim polubiłam :/ Już w połowie dnia moja cera bardzo mocno się świeciła, do tego podkład średnio krył


23. Prebiotyczne maseczki do twarzy, Bielenda - niestety część z nich się u mnie nie sprawdziła. Godne polecenia są jedynie wersja z truskawką i arbuzem i papaja z brzoskwinią. Recenzja KLIK

24. Oczyszczająca maska w płachcie, Garnier - maska świetnie przylegała do buzi, była bardzo mocno nasączona. Po jej zdjęciu moja cera była świetnie wygładzona, a do tego była niesamowicie zmatowiona <3

25. Odmładzająca maska na tkaninie, Marion - jestem zachwycona tą maską. Po pierwsze cudownie pachniała, po drugie świetnie przylegała do buzi, a po trzecie niesamowicie mnie odprężyła, wygładziła i nawilżyła buzię.

26. Krem pod oczy, Borntree - pomimo że była to tylko próbka kremu, jestem nim zachwycona. Bardzo fajnie nawilżył okolice oczu, nie podrażnił ich, a wręcz dało się zauważyć lekkie wypełnienie malutkich zmarszczek <3 


Jeśli chodzi o nowości kosmetyczne czerwca, to troszkę się ich uzbierało. Gotowi? No to zaczynamy!



Na początku czerwca trafiłam na bardzo fajną promocję na paletkę Mixology od Sephora. Dałam za nią chyba 70zł. Paletka zawiera 18 kolorów, pędzelek oraz lusterko. Za taką cenę jestem z niej mega zadowolona, ponieważ cienie mają świetną pigmentacje, utrzymują się na powiekach przez wiele godzin <3


W katalogu 8, w Avonie skusiłam się na cztery rzeczy:
* bananowy krem do rąk
* krem do rąk, stóp i łokci
* wodę perfumowaną Treselle
* płyn do kąpieli peonia&granat


W katalogu 9 w Avon kupiłam tylko perfumetkę nowego zapachu Perceive Sunshine. Zapach jest obłędny <3



W ramach akcji Hot Noty w czerwcu dostałam od firmy Avon aż 2 paczki kosmetyków. W jednej znalazłam kolorówkę, a w drugiej krem i maseczkę do twarzy. Recenzję wszystkich kosmetyków przeczytacie TUTAJ i TUTAJ


W moje ręce wpadły też perfumy NOU o zapachu jaśminu. Zapach jest naprawdę śliczny. Recenzja już niebawem ukaże się na blogu.


W czerwcu sklep Yves Rocher odwiedziłam trzykrotnie. Najpierw zrealizowałam ulotkę czerwcową - kupiłam krem do rąk i dostałam w gratisie mydełko do rąk o zapachu mango. Następnie zrealizowałam swoją ulotkę urodzinową - także kupiłam krem do rąk, a w prezencie urodzinowym dostałam mini balsam do ciała, z którego jestem bardzo zadowolona. Podczas trzeciej wizyty w sklepie kupiłam żel pod prysznic o cudnym zapachu brzoskwini, a w prezencie za dowolny zakup otrzymałam peeling do twarzy.


Firma Cellabic przesłała mi do testów trzy kosmetyki:
* krem przeciwtrądzikowy
* peeling enzymatyczny
* serum rewitalizujące


Na promocjach w The Body Shop skusiłam się tylko na żel pod prysznic o zapachu zielonej herbaty <3


W czerwcu skorzystałam z promocji 2+2 w Rossmannie na produkty m.in do depilacji. Kupiłam:
* plastry z woskiem Veet - moim zdaniem najlepsze z wszystkich firm
* maszynki do golenia Gillette
* żel do golenia Gillette
* żel do golenia Venus


Kolejne zakupy z Rossmanna :D Tym razem mój wybór padł na płyn micelarny Nivea, a także na krem do rąk o zapachu wiśni z jedwabiem od Bielendy.

I tym sposobem dobrnęliśmy do końca. Coś Was zaciekawiło?

13 komentarze: