Wakacyjni ulubieńcy od Isany

15:52:00 Szafa Zapachów 2 Comments

Hej kochani!
Nie jest tajemnicą, że bardzo lubię kosmetyki firmy Isana. W to lato trochę ich zgromadziłam, więc czas na zbiorczą recenzję moich kilku ulubieńców. 


Na początek żele pod prysznic w wakacyjnych odsłonach. Żel Sun Ozon to mój hit od zeszłych wakacji. Jeśli mieliście kiedyś mleczko do opalania Sun Ozon to już wiecie jak pachnie też żel <3 Dla mnie jest to kwintesencja lata. Zapach plaży, opalania i po prostu relaksu <3 Drugi żel o nazwie Lovely Coco to już bardziej rajska wersja wakacyjnego żelu. Czuć tu mieszankę kokosa z wanilią. Zapach jest piękny i ciepły. Każdy z żeli mieści się w 300ml opakowaniu. Żele są naprawdę wydajne, dzięki swojej całkiem gęstej konsystencji. Ładnie się pienią i są bardzo tanie, bo kosztują tylko 5zł!



Kolejny letni ulubieniec to pianka do golenia Candy Sky. Mieści się ona w 150 ml opakowaniu, które ma śliczną, cukierkową grafikę. Pianka ma białą barwę i jest bardzo wydajna. Jej zapach jest bardzo przyjemny, słodki i owocowy. Da się tu wyczuć maliny i jeżyny. Kosmetyk świetnie ułatwia golenie, zapobiega podrażnieniom i nie wysusza skóry.


No i na koniec dwa ulubione produkty do włosów. Szampon mango&bazylia zachwycił mnie swoim niesamowicie świeżym zapachem. Szampon był całkiem wydajny, ładnie się pienił i świetnie mył skórę głowy. Odświeżał i ładnie unosił włosy od nasady. 
Odżywka do włosów czarny bez&truskawka sprawdziła się u mnie równie świetnie. Miała już słodszy zapach, jednak nadal piękny i owocowy. Jej lekka konsystencja znacznie ułatwiała rozprowadzenie jej po włosach. Świetnie nawilżała i wygładzała włosy, co w lecie moim włosom było bardzo potrzebne. Są to naprawdę świetne produkty w super cenie!



Sięgacie po kosmetyki Isany?



2 komentarze:

Naturalne kosmetyki od Blank.

23:36:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Hej kochani!
Dziś zapraszam Was na recenzję bardzo ciekawych kosmetyków firmy Blank. Jest to dla mnie kompletnie nowa firma, na którą wpadłam przez przypadek w internecie. Iwona, założycielka firmy tworzy naturalne, obłędnie pachnące kosmetyki do ciała. Na początek, żeby lepiej poznac firmę postawiłam na 4 kosmetyki: cukrowy peeling do ciała oraz trzy musmydła, na których recenzję was zapraszam!



Cukrowy peeling kwaśne cytryny



Peeling mieści się w 250 ml, szklanym słoiku. Super jest to, że kosmetyk nie ma praktycznie żadnej grafiki. Jest tylko niezbędna nazwa i opis kosmetyku <3 Jego żółciutki kolor przykuwa wzrok już od samego początku. Tuż po odkręceniu wieczka, kwaśny, cytrynowy zapach obezwładnia moje zmysły <3 Zapach jest obłędny, naturalny i bardzo orzeźwiający. Kosmetyk ma świetną konsystencję, taką jaką lubię czyli jest praktycznie sypki. Bardzo lubię właśnie takie peelingi, bo zyskują one wtedy na wydajności, świetnie masują i peelingują skórę. Ten peeling wspaniale oczyścił ale i nawilżył moją skórę. Wystarczył mi na wiele użyć, więc na pewno jeszcze do niego wrócę.
250ml/44zł

Musmydła


Musmydła to nic innego jak mydła w postaci pianki. Skusiłam się na trzy wersje zapachowe: czarną lawendę, czerwone owoce oraz limonkę. Każde z nich mieści się w 250 g szklanym słoiczku. Tuż po odkręceniu wieczka ukazuje się nam cudowny obraz - coś jak bita śmietana, ewentualnie jogurt. Jednak w rzeczywistości konsystencja jest bardziej zbita, przez co kosmetyki zyskują na wydajności. Dodatkowo, każde z mydełek ma piękny, przyciągający uwagę kolor <3 Wersja zapachowa z czarną lawendą to kosmetyk który albo się kocha albo nienawidzi. A dlaczego? Bo lawendę się albo kocha albo nienawidzi. Ja zdecydowanie kocham jej zapach, więc ten aromat skradł moje serce <3


Wersja o zapachu czerwonych owoców jest już dużo słodsza od swojej poprzedniczki. Czuć tu mix jeżyn, truskawek i porzeczek. Taki fajny, wakacyjny zapach, który wprawia w świetny zapach. 


No i na koniec limonka. Chyba moja ulubienica spośród wszystkich trzech wersji zapachowych. Ten mus ma niesamowicie orzeźwiający i kwaśny zapach limonki, który w tak upalne dni jak dziś sprawdza się po prostu genialnie. <3 


Mus mydła zachwyciły mnie nie tylko swoimi pięknymi zapachami i kolorami, ale i swoim działaniem. Pierwotnie mydełka zostały stworzone do mycia ciała, więc i od tego zaczęłam. Powiem wam, że byłam w ogromnym szoku jak mocno te mydełka oczyściły moją skórę. Po ich użyciu moja skóra aż piszczała pod z czystości! Dawno nic aż tak nie oczyściło mojej skóry. Nie było na niej grama tłuszczu czy brudu <3 Jednak postanowiłam przetestować je jeszcze w innym celu - do golenia. I tutaj sprawdziły się u mnie jeszcze lepiej i właściwie tylko do golenia je już używam <3 Mydełka super rozprowadzają się po skórze, nie tworzą piany, a delikatna warstwę, która znacznie ułatwia golenie. Najważniejsze, że nie podrażniają i nie wysuszają skóry. Naprawdę je wam polecam!
250ml/38zł


Znacie firmę Blank? 

6 komentarze:

Denko lipca oraz przegląd nowości

20:40:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z denkiem lipca. W tym wakacyjnym miesiącu zużyłam całkiem sporo kosmetyków, zresztą sami zobaczcie. Ale nowości też u mnie nie brakuje, zapraszam!


1. Antyperspirant Derma Dry Control, Nivea - antyperspirant miał śliczny, perfumowany zapach, a do tego świetnie chronił przed potem.

2. Pianka do golenia Jagody, Isana - pianka sprawdziła się u mnie świetnie. Bardzo ułatwiała golenie, a do tego pięknie pachniała.

3. Antyperspirant, Fa - kosmetyk ślicznie pachniał, jednak średnio chronił :/



4. Płyn micelarny 3w1, Garnier - mój ulubieniec <3 Świetnie zmywał makijaż i był bardzo delikatny dla cery.

5. Hydrolat lawenda&mięta pieprzowa InaEssentials - hydrolat miał bardzo intensywny i męczący zapach, jednak dobrze oczyszczał i odświeżał cerę.

6. Krem do twarzy nawilżająco-odżywczy brzoskwinia, Bielenda - krem sprawdził się u mnie bardzo średnio. Pełna recenzja TUTAJ

7. Rozświetlający krem pod oczy z wit C, Garnier - świetny kosmetyk, super nawilżał i niwelował oznaki zmęczenia. Recenzja KLIK

8. Serum na przebarwienia z wit C, Garnier - serum świetnie ujednolicało koloryt i wygładzało cerę. Recenzja KLIK



9.
Kremowe mydło w płynie Fioynałek, Apart - mydełko miało bardzo subtelny zapach, dobrze myło i było wydajne.

10. 
Mydło do rąk jeżyna, Yves Rocher - mydełko ślicznie pachniało i dobrze myło

11. Wkład do mydła oliwka, miód&mleko, Isana - mydełka super się pieniły, ładnie pachniały i dobrze myły.




12. Serum do włosów, Hermz - serum super zadziałało na porost moich włosów, pojawiło się u mnie dużo baby hair <3 Recenzja KLIK

13. Odżywka tonująca do włosów blond, John Frieda - odżywka miała śliczny zapach, świetnie chroniła włosy przed żółknięciem i całkiem nieźle je nawilżała.

14. Suchy szampon, Batiste - świetny produkt, który nie bieli włosów, a super je odświeża.

15. Odżywka do włosów Makadamia, Garnier - odżywka fajnie wygładzała i nawilżała włosy. Dodatkowo miała bardzo przyjemny zapach.

16. Naprawczy szampon restrukturyzujący, Equilibra - szampon super oczyszczał i był bardzo delikatny dla skóry głowy. Recenzja KLIK

17. Szampon oczyszczający do wrażliwej skóry, Ziaja - szampon był kompletnie bezzapachowy, super oczyszczał i nawilżał włosy



18. Scrub do ciała Oliwka, Avon - scrub był całkiem mocnym zdzierakiem, a do tego pięknie pachniał.

19. Ujędrniający peeling cukrowy do ciała olejek eukaliptusowy&olej makadamia, Home Spa - peeling był bardzo delikatnym zdzierakiem, dla mnie aż za bardzo. Dodatkowo pozostawiał po sobie tłusta powłokę na ciele, czego nie cierpię :/ 

20. Peeling do ciała Karite, Yves Rocher - peeling był świetnym zdzierakiem, pięknie pachniał i super wygładzał skórę. 

21. Peeling do stóp, Avon - peeling ładnie wygładzał skórę stóp i delikatnie zdzierał martwy naskórek. 


22. Żel pod prysznic Zimowe Bakalie, Yope - żel miał bardzo korzenny zapach, ładnie się pienił i dobrze mył. Recenzja KLIK

23. Żel pod prysznic żurawina, Oriflame - żel bardzo średnio się u mnie sprawdził :/ Kompletnie nie miał zapachu i słabo się pienił. 

24. Żel pod prysznic, Dove - żel miał przepiękny, mydlany zapach, super się pienił i był bardzo wydajny. 

25. Kule do kąpieli o zapachu bzu, Anwen - kule miały niesamowicie intensywny zapach bzu. Ślicznie się rozpuszczały w wodzie i delikatnie ją barwiły na fioletowo.


26. Hydrożelowe płatki pod oczy, Exclusive Cosmetics - płatki były dosyć ciężkie i średnio trzymały się buzi. Delikatnie nawilżyły okolice pod oczami i wygładziły je.

27. Maseczka do twarzy intensywnie nawilżająca, Bielenda - bardzo fajna maseczka o lekkiej konsystencji. 

28. Maska w płachcie regenerująco-ujędrniająca ze śluzem ślimaka, Kimoco Beauty - maska sprawdziła się u mnie bardzo fajnie, jednak płachta była trochę za sztywna i za gruba.

29. Oczyszczająca maseczka, Douglas - maska całkiem fajnie się u mnie sprawdziła, oczyściła i wygładziła moją cerę.


30. Eyeliner, Eveline - mój hit od lat <3 Pięknie rysuje kreski i długo utrzymuje się na powiekach.

31. Mascara Zen, Farmasi - mascara zapewniała delikatne podkręcenie i wydłużenie rzęs.

32. Podkład True Match, L'Oreal - mój ukochany podkład, dający satynowe wykończenie <3


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A teraz czas na przegląd nowości kosmetycznych!


Na początek moje zakupy w Rossmann. Skusiłam się na dużą butelkę płynu micelarnego od Eveline, ponieważ była w świetnej cenie. Kupiłam także krem z filtrem SPF 30 Sun Ozon oraz olejek do kąpieli i pod prysznic od Bielendy. Z racji, że mój top i baza do paznokci hybrydowych są na wykończeniu to uzupełniłam swoje zapasy i kupiłam oba produkty od firmy Semilac.



W lipcu Hebe miało świetną promocję na dermokosmetyki. Ale żeby było jeszcze lepiej, to za zakup każdego dermokosmetyku, można było dobrać sobie za 1 grosz kosmetyk firmy Oxygenetic. Więc w ten oto sposób kupiłam sobie 4 kosmetyki i dostałam cztery gratisowe za 4 grosze. A oto co kupiłam:
- tonik przeciw niedoskonałościom, Bioliq
- serum punktowe przeciw niedoskonałościom, Bioliq
- krem do rąk, Dermedic
- aloesowy tonik do twarzy, Equilibra
- wygładzające serum pod oczy z wit A
- odmładzające serum do twarzy na dzień z wit A
- ultranaprawcze serum do twarzy na noc z wit A
- liftingujące serum do szyi i dekoltu z wit A



Zaszalałam też w sklepie internetowym Bielendy. Była duża promocja, -50% na wybrane produkty, wiec nie mogłam przejść obok tego obojętnie. Kupiłam:
- lawendowy krem do stóp
- witaminową mgiełkę tonizującą do twarzy
- witaminowy dwufazowy krem+serum 2w1
- nawilżająco-chłodzącą mgiełkę po opalaniu
- otulająco-regenerujące masło do ciała z aloesem
- peeling cukrowy do ciała Pitaja
- nawilżający solny scrub do ciała 
- intensywnie nawilżające serum booster 
- ujędrniająco-wygładzające serum przeciwzmarszczkowe z ceramidami
- nawilżający płyn micelarny
- intensywnie nawilżająca maseczkę do twarzy
- silnie ujędrniającą maseczkę przeciwzmarszczkową
- lawendową maseczkę wygładzającą
- maszynki do golenia
- bionawilżającą maseczkę do twarzy
- ujędrniająco-odżywczą maseczkę do twarzy 



A na koniec jeszcze chciałam wam pokazać dwie paczuszki kosmetyczne, które dostałam od dziewczyn z portalu DressCloud. W pierwszej znalazłam:
- szampon do włosów czarnybez&truskawka, Isana
- pastę do głębokiego oczyszczania twarzy, Ziaja
- intensywnie regenerujący balsam do ciała, Biotinne
- rozświetlający krem-maska do rąk, Bielenda 
- hydrożelowe płatki pod oczy arbuz, Isana
- truskawkowy peeling drobnoziarnisty do twarzy, Selfie Project

Druga paczuszka skrywała w sobie:
- morską odżywkę do włosów Gdan Skin, Ziaja
- szampon ziołowy mięta, Barwa Ziołowa
- nawilżane chusteczki do demakijażu, Your Pure Beauty
- glinkową maseczkę do twarzy, Dermaglin
- rozświetlającą i liftingującą maseczkę do twarzy, Perfecta
- próbki kremów do twarzy Ziaja i Vianek 
- kawę i czekoladę w saszetce

Wpadło Wam coś w oko?

10 komentarze: