Algowa pielęgnacja ciała z Le Petit Marseillais

18:28:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Witajcie!

Dziś przychodzę do Was z recenzją balsamu do ciała o pięknym, letnim zapachu alg morskich Le Petit Marseillais. Balsam sprawdza się idealnie w ciepłe dni, głównie za sprawą swojego pięknego, świeżego zapachu. Zapraszam!


Od producenta:
Le Petit Marseillais zaprasza Cię na zmysłowy rytuał morskiej pielęgnacji. Odkryj dobroczynne działanie składników zamkniętych w odzywczym balsamie do ciała Le Petit Marseillais. Bogata konsystencja balsamu szybko wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustej warstwy.



Moja opinia:
Balsam znajduje się w 200ml opakowaniu. Jego szata graficzna bardzo mi się podoba, jest przejrzysta i cieszy oko. Balsam ma świetną konsystencję. Jest bardzo lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia lepiej warstwy na skórze. Dzięki temu jest idealny na lato. Uwielbiam się nim smarować rano, tuż po prysznicu. Jego zapach wprawia mnie w świetny nastrój na cały nadchodzący dzień. Jest niesamowicie świeży, lekki i morski. Dodatkowo całkiem długo utrzymuje się na skórze :D Jeśli chodzi o jego właściwości nawilżające to mi wystarczały, jednak szczerze mówiąc nie wiem czy przy skórze bardzo suchej dałby radę.

 

Podsumowując, jak najbardziej polecam Wam ten balsam ze względu na jego piękny zapach i świetną konsystencję, jednak nie każdy będzie zadowolony z poziomu nawilżenia jaki daje.

Dostępność: Rossmann, Super-Pharm, inne drogerie
200ml/16,99zł

8 komentarze:

Pink Grapefruit Kringle Candle

22:27:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Hej kochani!
Od paru dni w moim domu króluje zapach grejpfruta! A to wszystko za sprawą daylightu Pink Grapefruit od Kringle Candle. Dziś zapraszam Was na jego recenzję!


Od producenta:
Klasyczny, słodki, odważny, nieco kwaśny ton dojrzałych grejpfrutów to dominujący element tego bogatego, realistycznego dzieła. Niesamowita cytrusowa świeżość,która zachwyci każdego. Spróbuj sam tego radosnego zapachu różowego grejpfruta.

  


Moja opinia:
W ciepłe, letnie dni uwielbiam otulać się lekkimi i owocowymi zapachami. Ostatnio namiętnie palę małą świeczkę o zapachu grejpfruta. Zapach jest niesamowicie autentyczny! Zarówno na sucho jak i po odpaleniu pięknie pachnie kwaśnym grejfrutem. Raczej brak w nim słodyczy, a jedynie można wyczuć kwaśno-gorzki aromat. Można się od niego uzależnić! Utrzymuje się w powietrzu całkiem długo i nie powoduje bólu głowy. Idealny dla miłośników owocowych zapachów.

 

Dostępność: KLIK
35g/8,40zł

14 komentarze:

Tisane Sport - balsam do ust

21:41:00 Szafa Zapachów 2 Comments

Hej kochani!
Sezon wakacyjny w pełni, na słońce też nie mamy co narzekać, ale czy odpowiednio się przed nim zabezpieczamy? Zazwyczaj o kremie do opalania pamiętamy, ale czy stosujecie coś do pielęgnacji ust z filtrem? Sądzę że tylko garstka z Was o tym pamięta, a o usta też trzeba dbać. Dziś zapraszam Was na recenzję balsamu do ust Tisane Sport, który zawiera filtr SPF 30.



Od producenta:
Polecana dla miłośników sportów letnich i zimowych. Zarówno dla amatorów sportu, jak i profesjonalistów. Zawiera filtry ochronne (UVA/UVB) SPF 30.Chroni usta przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i niekorzystnym wpływem innych czynników atmosferycznych. Regeneruje i chroni naskórek ust uszkodzony wskutek działań słońca, wody, wiatru, mrozu, soli morskiej. Pomaga w przypadku otarć i opryszczki. Zmiękcza, odżywia i nawilża spierzchnięte usta.


Moja opinia:
Pomadek u mnie nigdy za dużo :D Zawsze muszę mieć jakąś przy sobie, więc bardzo się ucieszyłam gdy otrzymałam nowość do testów. Balsam przeznaczony jest do ochrony ust zarówno w zimie jak i w lato. Chroni przed wiatrem, słońcem, wodą i mrozem. Jak na razie stosuję ją tylko w ochronie przed słońcem i w tej roli sprawdza się świetnie! Pomadka ma przyjemny, miodowo-waniliowy zapach, który otrzymuje się na ustach całkiem długo. Jest całkowicie bezbarwna i niezauważalna na ustach. Pozostawia na nich przyjemną warstwę ochronną. Dzięki niej usta są mięciutkie, niewysuszone i odżywione. Moim zdaniem każdy powinien się w nią zaopatrzyć na lato :)



Dostępność: apteki, Hebe
4,3g/13zł

2 komentarze:

Denko#czerwiec oraz przegląd nowości

22:31:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Witajcie!
Lipiec już mnie dogonił, a na blogu wciąż nie ma denka i przeglądu nowości z czerwca. W tym miesiącu udało mi się zużyć całkiem sporo kosmetyków, ale też trochę ich przybyło :p Zapraszam!


1. Zmysłowy żel pod prysznic i do kąpieli kokos, Yves Rocher - O mamo jak on pachniał <3 Od tego zapachu można się naprawdę uzależnić i od razu przenieść myślami pod palmy :D Żel ładnie się pienił, i do tego delikatnie pielęgnował skórę

2. Żel pod prysznic granat&frezja, Avon - kolejny cudny żel o cudnym zapachu <3 Niesamowicie kwiatowy zapach otula całą łazienkę, a skóra jeszcze długo po jego użyciu pięknie pachnie.

3. Żel pod prysznic lilia&jabłko, Avon - no i jeszcze jeden piękny zapach :p Uwielbiam go używać w okresie wiosennym, świetnie odpręża, ładnie się pieni i nie wysusza skóry.

4. Płyn do kąpieli orchidea&gardenia, Avon - tego że uwielbiam płyny do kąpieli z Avonu mówić nie muszę :D Ten sprawdził się u mnie równie świetnie jak pozostałe. Płyn super pachniał i robił bardzo dużo piany


5. Szampon do włosów osłabionych, nadmiernie wypadających, Dermena - szampon dobrze wzmocnił moje włosy i zmniejszył ich wypadanie. Recenzja KLIK

6. Keratynowa odżywka bez soli, Cameleo - odżywka świetnie wygładzała włosy i sprawiała, że włosy pięknie lśniły. Recenzja KLIK

7. Suchy szampon Brit, Batiste - uwielbiam suche szampony Batiste, jednak ten nie za bardzo mi się spodobał ze względu na zapach :/ Działanie było całkiem okej


8. Masło do ciała mojito, The Body Shop - cudowny kosmetyk na upalne dni <3 Zapach masełka był niesamowicie odświeżający, masło szybko się wchłaniało i super nawilżało. Recenzja KLIK

9. Mus do ciała green tea, Wytwórnia Mydła - bardzo fajny kosmetyk: niesamowicie nawilżał, pięknie pachniał, jednak troszkę długo się wchłaniał. Recenzja KLIK

10. Antyperspirany, Nivea - mój ulubieniec i stały bywalec w kosmetyczce :D Świetnie chroni i pięknie pachnie

11. Balsam do ciała wanilia&karmel, Venus - coś okropnego! Balsam wykończyłam smarując nim stopy :p Okropnie śmierdział i kiepsko nawilżał


12. Woda różana do twarzy, Avon - to już moje drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie. Woda świetnie odświeża i koi, a do tego pięknie pachnie

13. Arganowa woda micelarna, Equilibra - woda świetnie usuwała resztki z makijażu, nie podrażniała skóry i pięknie pachniała


14. Peeling do ciała jeżyna&malina, Tutti Frutti - peeling świetnie masował skórę, nie wysuszał jej i przepięknie pachniał

15. Scrub do stóp z ekstraktem z kokosa, Avon - scrub był strasznie delikatny, dla mnie aż za bardzo. Praktycznie nie zauważyłam jego działania, jednak nadrabiał przyjemnym zapachem


16. Maska nawilżająco-oczyszczająca, Multibiomask - maseczka średnio się u mnie sprawdziła. Właściwie to nie zauważyłam żadnych jej efektów.

17. Maska odżywczo-oczyszczająca, Multibiomask - maska miała super działanie. Bardzo dobrze oczyściła moją cerę, a dodatkowo fajnie ją ujędrniła.

18. Oczyszczająca maseczka, Bielenda - uwielbiam tą maseczkę! Przepięknie pachniała, super oczyszczała, wygładzała i niesamowicie odżywiała

19. Maseczka złuszczająca, Rival de Loop - maska nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Troszkę piekła mnie po niej twarz, więc na pewno do niej nie wrócę ;/

20. Mydło kwiat wiśni&jasmin, Isana - bardzo lubię edycje limitowane Isany. To mydełko ślicznie pachniało i super się pieniło


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jeśli chodzi o nowości, to czerwiec obfitował w sporo zakupów kosmetycznych. Oto i one:


Na początku czerwca skusiłam się promocję w Rossmannie 2+2 na produkty do stóp i do depilacji. Mój wybór padł na:
- balsam do stóp i paznokci No36
- piankę do golenia melon&pistacja, Venus
- krem do depilacji, Eveline
- maszynki do golenia Gillette


W Avonie w katalogu 8 skusiłam się na kilka nowości:
- wodę perfumowana Luck Limitless
- krem do opalania 50 SPF
- mgiełkę+balsam do ciała malina&czarna porzeczka
- maseczkę do twarzy peel off ogórek&aloes


Z okazji moich urodzin Yves Rocher podarował mi zestaw dwóch kosmetyczek. Jedna jest mniejsza i srebrna, druga większa i różowa. Myślę, że świetnie się sprawdzą na wakacyjne wypady :)



Będąc w temacie urodzin, jednym z moich prezentów był ten cudny zestaw kosmetyków Dirty Works. W pudełeczku znalazłam:
- kremowy żel pod prysznic
- masło do ciała
- scrub do ciała
- mydło do kąpieli


Kolejną nowością w mojej kosmetyczce jest pianka do mycia ciała o zapachu czarnej orchidei. Uwielbiam pianki tej firmy i coś czuję że ten zapach powali mnie na kolana :D


Skusiłam się nowy suchy szampon Isany o zapachu kokosa. Jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona :D


Firma Farmapol przesłała mi do testów nową pomadkę ochronną Sport. Idealnie przyda się na letnie, upalne dni


No i dobrnęliśmy do końca :)
A jak u Was wyglądały zakupy kosmetyczne?


8 komentarze:

Letnia pielęgnacja ciała z Biodermą

18:52:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Hej kochani!
W okresie letnim zawsze sięgam po nawilżające kosmetyki do ciała. Moja skóra w tym okresie jest zazwyczaj mocno przesuszona przez słońce i po prostu należy jej się porządna dawka nawilżenia i odpowiedniej pielęgnacji. W tym roku postawiłam na firmę Bioderma: nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic do ciała i twarzy oraz kojący balsam emolientowy do skóry atopowej oraz bardzo suchej. Dziś zapraszam Was na ich recenzję!


Nawilżający olejek do kąpieli i pod prysznic do ciała i twarzy


Od producenta:
- kremowy olejek delikatnie oczyszcza skórę
- intensywnie odżywia i nawilża
- otula skórę ochronnym płaszczem, przez co skóra nie wymaga smarowania kremem
- trwale odbudowuje i tworzy ochronną barierę skóry oraz powstrzymuje dostęp alergenów
- reguluje florę saprofityczną skóry
- nie szczypie w oczy
- hipoalergiczny


Olejek znajduje się w 200ml opakowaniu z pompką. Jest całkiem wydajny, bo potrzeba go naprawdę niewiele na umycie całego ciała. Olejek praktycznie się nie pieni, a już w trakcie mycia czuć jak niesamowicie nawilża i koi skórę. To uczucie jest świetne zwłaszcza wtedy, gdy myję się nim tuż po opalaniu, a moja skóra jest niesamowicie wrażliwa i przesuszona. Olejek będzie idealny zarówno dla skóry atopowej, suchej, bardzo suchej i podrażnionej. Warto też wspomnieć, że olejek może być używany już od pierwszego dnia życia.

Kojący balsam emolientowy do skóry atopowej i bardzo suchej 

 
Od producenta:
- do codziennej pielęgnacji skóry bardzo suchej, podrażnionej oraz atopowej
- skóra zrogowaciała, łuszcząca się i szorstka w dotyku
- jako uzupełnienie terapii kortykosteroidami lub po zakończonym leczeniu dermatologicznym
- emolient do twarzy i ciała dla dzieci ze skórą atopową
- łagodzi swędzenie i podrażnienia skóry atopowej i bardzo suchej
- za pomocą mechanizmów biologicznych odbudowuje barierę ochronną skóry
- przywraca komfort, wydłużając okresy pomiędzy fazami podrażnienia
- doskonały emolient dla dzieci


Balsam ma ogromną pojemność, bo aż 500ml. Taka butelka starczy spokojnie na bardzo długo. Dodatkowo posiada pompkę, która znacznie ułatwia jego aplikację. Kosmetyk jest kompletnie bezzapachowy. Ma bardzo tłustą konsystencję,co zawdzięczamy zawartym w nim emolientom. Balsam ładnie rozprowadza się po skórze, jednak trzeba dać mu chwilę na wchłonięcie się. Uczucie nawilżenia i ukojenia jest natychmiastowe. Jeszcze długi czas po jego użyciu da się odczuć tłustawy filtr na skórze, a to znaczy że krem świetnie chroni skórę przed wysuszeniem i podrażnieniem. Dla mnie ideał!


Dostępność: apteki, sklepy internetowe
Olejek do kąpieli: 200ml/35zł
Balsam emolientowy: 500ml/55zł

8 komentarze: