Różany płyn micelarny, Evree

17:31:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Witajcie!
Jak tam przygotowania do świąt? U mnie w domu już wszystko gotowe, więc mogę na chwilę przysiąść i coś dla Was naskrobać. Dziś za cel wzięłam sobie recenzję różanego płynu micelarnego od Evree. Zapraszam!


Od producenta:
Różany płyn micelarny do cery suchej i normalnej. Wnętrze miceli wchłania zanieczyszczenia tłuste, jak tusz do rzęs czy łój, a zewnętrzne cząsteczki tworzące micele rozpuszczają w roztworze wodnym pozostałe zanieczyszczenia.
Składniki:
- woda różana - łagodzi i koi podrażnienia, przywraca naturalne pH, poprawia koloryt skóry, zmniejsza widoczność porów
- kolagen - hamuje pierwsze oznaki starzenia, regeneruje, uelastycznia i nadaje skórze sprężystość
- kwas hialuronowy - nawilża i poprawia napięcie skóry, przynosi uczucie komfortu



Moja opinia:
Płyn micelarny znajduje się w całkiem dużej, 300ml butelce. Jego zapach jest bardzo przyjemny dla nosa, nawet dla mnie która nie przepadam za różanymi zapachami. Jest bardzo subtelny i nie męczy. Jeśli chodzi o działanie to jestem z niego bardzo zadowolona. Płyn świetnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, zarówno oczu, ust czy twarzy. Nie podrażnia i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Po jego użyciu moja skóra jest ukojona i delikatnie nawilżona. Dodatkowo płyn jest bardzo wydajny, bo stosuję go już dłuższy czas i dopiero zbliża się ku końcowi.



300ml/14,99zł

Używaliście go?

6 komentarze:

Wytwórnia mydła - cytrusowa pielęgnacja ciała

19:22:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Witajcie!
Ostatnio w pielęgnacji ciała królują u mnie orzeźwiające zapachy. Lubię się nimi otulać i przywoływać ciepłe, letnie dni. Dziś na tapetę biorę kosmetyki Wytwórni Mydła, własnie o takich cytrusowych, orzeźwiających nutach.Wytwórnia Mydła to mała manufaktura ręcznie wytwarzanych mydeł oraz kosmetyków. 
Wszystkie produkty powstają z bogatych w substancje odżywcze olei, maseł, wosków i maceratów roślinnych. Brzmi ciekawie, prawda?

Półkula kąpielowa cytrus



Półkula kąpielowa to świetne uzupełnienie wieczornej pielęgnacji. Bardzo fajnie musowała pod wodą, delikatnie ją zmętniła, przez co niebyła już taka przezroczysta. Bardzo spodobało mi się to, że półkula świetnie nawilżyła i natłuściła moje ciało. Tak naprawdę nie było nawet potrzeby abym po kąpieli używała balsamu. Jeśli chodzi o zapach, to jestem w nim po prostu zakochana! Półkula pachniała genialnie - kwaśno i cytrusowo, trochę przypominała mi zielone Skittlesy <3

85g/4,50zł KLIK


Peeling-cukrowy Cytryna-Werbena



Ten peeling przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Jest to peeling cukrowy, więc był bardzo przyjemny dla skóry i jej nie podrażniał, tak jak czasem robią to peelingi solne. Wystarczyła niewielka ilość aby pokryć nim całe ciało, jednak trzeba uważać przy aplikacji, ponieważ peeling jest bardzo suchy i łatwo rozsypuje się po całej wannie. Bardzo przyjemnie masował skórę, porządnie ją natłuścił, a jak pachniał! Cytryna z werbeną zdominowały całą łazienkę!

250g/32zł KLIK


Mus do ciała Green Tea



Mus do ciała to chyba mój ulubieniec z całej tej czwórki :D Wyglądem przypomina bitą śmietanę, co czyni go bardzo apetycznym. Jego zapach jest bardzo świeży i lekki. Dla mnie jest to mieszanka zielonej herbaty z cytrusowymi nutami. Dodatkowo na ciele utrzymuje się całkiem długo. Konsystencja musu jest specyficzna. Wydaje się lekka, jednak tak naprawdę jest to bardzo treściwe masełko. Pod wpływem ciepła mus zmienia konsystencję w oleistą, przez co trzeba dać mu dłuższą chwilę na wchłonięcie się. Mus naprawdę świetnie nawilża i odżywia.

50g/18zł KLIK


Masło do rąk i stóp Baobab&Mango



Masło do rąk i stóp troszkę mnie zawiodło :/ Nastawiałam się, że będzie pięknie pachnieć i zregeneruje moje dłonie i stopy. Co do drugiego mogę się zgodzić, jednak jeśli chodzi o zapach to dla mnie była to totalna klapa. Nie było tu ani odrobiny manga. Czułam tylko i wyłącznie masło shea, które nie ukrywajmy nie jest najprzyjemniejszym zapachem dla nosa. Jeśli chodzi o działanie to masełko naprawdę dobrze nawilżało, jednak było niesamowicie zbite i tłuste, więc miałam problem żeby je w ogóle wydobyć z opakowania. Dodatkowo bardzo długo się wchłaniało.

40g/19zł KLIK


Używaliście coś tej firmy?

14 komentarze:

Vabun - perfumy sygnowane nazwiskiem Majdan

20:42:00 Szafa Zapachów 5 Comments

Hej kochani!
Od jakiegoś czasu ja i moi bliscy testujemy perfumy Vabun stworzone przez Radosława Majdana. Dziś pora na recenzję. Zapraszam!


Radosław Majdan stworzył nową markę kosmetyków, dlatego też większość otrzymanych przeze mnie rzeczy skierowana jest właśnie do mężczyzn. Dostałam wodę perfumowaną oraz żel pod prysznic Vabun Sport oraz żel pod prysznic Vabun Gold. Jednak Radosław Majdan nie zapomniał o kobietach i specjalnie dla żony Małgorzaty Rozenek-Majdan stworzył dwa rodzaje damskich perfum. Jedne z nich trafiły w moje ręce - woda perfumowana Vabun For Lady No.1 <3

Vabun For Lady No.1


Typ: kwiatowo-leśno-orientalny.

Nuta głowy: bergamotka, cytryna, jabłko, brzoskwinia, zielone nuty.
Nuta serca: irys, jaśmin, paczuli.
Nuta bazy: ambra, mech dębowy, leśne nuty, wanilia, białe piżmo.



Woda perfumowana mieści się w 50ml, eleganckiej butelce. Muszę przyznać, że perfumy prezentują się ślicznie na półce. Widać w nich elegancję i klasę. A jak jest z zapachem? Perfumy strasznie przypominają mi moje ukochane Shiseido Zen <3 Zapach jest bardzo ale to bardzo elegancki. Na początku perfumy są bardzo mocne, jednak po jakimś czasie ich moc maleje i wtedy możemy cieszyć się już zapachem delikatnego bukietu kwiatów. Jest bardzo ciepły, jednak nie zbyt słodki. Używając tych perfum rano, wieczorem wciąż
 je czuję na sobie, a na ubraniach zapach utrzymuje się nawet przez kilka dni! Jeśli miałabym powiedzieć do kogo ten zapach będzie pasował, to zdecydowanie do kobiet eleganckich i pewnych siebie.

50ml/95zł


Woda perfumowana Vabun Sport


Woda perfumowana Vabun Sport znajduje się już w nieco większej pojemności niż damskie perfumy, bo w 100ml butelce. Ta linia zapachowa świetnie sprawdzi się na co dzień. Jest to lekki, bardzo przyjemny, męski zapach. Mój brat powiedział, że bardzo dobrze czuje się w tym zapachu i chętnie sięga po niego zarówno rano jak i wieczorem na jakieś wyjścia. Zapach na ciele utrzymuje się maksymalnie połowę dnia, jednak na ubraniach wyczuwalny jest jeszcze na drugi dzień.

100ml/95zł


 

Idealnym uzupełnieniem męskich perfum Vabun będą żele pod prysznic z tej samej linii zapachowej. Żele bardzo dobrze się pienią, są wydajne i nie wysuszają skóry. Żel pod prysznic o zapachu Vabun Sport pachnie identycznie jak perfumy, natomiast żel pod prysznic Vabun Classic sprawdzi się idealnie na poranny jak i wieczorny prysznic. Można w nim wyczuć odświeżającą miętę, jak i otulający cynamon.

250ml/10zł


Dostępność: sklep internetowy VABUN, sieć drogerii Hebe oraz salony mody męskiej Pako Lorente


Mieliście możliwość używania tych zapachów?

5 komentarze:

Ekskluzywne kosmetyki do twarzy Yase oraz kupon rabatowy!

10:56:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Witajcie!
Dziś wczesną porą, chciałam przedstawić Wam całkiem nowe i nieznane dla mnie jak do tej pory kosmetyki firmy Yase. Jest to firma, która produkuje naturalne kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Możemy u nich znaleźć coś dla kobiet ale i też coś dla mężczyzn. Dziś zapoznam Was z kremem na dzień oraz serum do twarzy dla kobiet. Zapraszam!


Krem do twarzy na dzień

Lekki krem z czynnym ekstraktem z hematytu zawiera starannie wyselekcjonowany kompleks naturalnych składników botanicznych i mineralnych, niezbędnych do codziennego pielęgnowania cery w zakresie odżywiania, nawilżania oraz ochrony.
Niesamowitą skuteczność działania zapewnia obecność ciekłych kryształów, dzięki którym wszystkie składniki kremu bardzo szybko i skutecznie przenikają nawet do najgłębszych warstw skóry. Ponadto olejki zawarte w kremie wzbogacają go w obfitą dozę witamin A, E, F i B5, H, K, PP.
Naturalny stabilny humektant przeciwdziała transepidermalnej utracie wody z naskórka, znacznie poprawia nawilżenie, a przede wszystkim wygładza skórę i przywraca jej sprężystość.
Krem tworzy niewidoczną barierę zabezpieczającą przed zanieczyszczeniami. Zawiera także naturalny filtr przeciwsłoneczny, który chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA oraz UVB.

Krem do twarzy znajduje się w 30ml opakowaniu z pompką, która znacznie ułatwia jego aplikację na buzię. Zapach kremu opisałabym jako ziołowy. Jego konsystencja jest moim zdaniem idealna. Krem bardzo szybko się wchłania i co najważniejsze nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy, przez co świetnie nadaje się jako baza pod podkład. Po jego użyciu buzia jest niesamowicie gładka w dotyku, a wizualnie jest znacznie ujędrniona. Dodatkowo krem świetnie nawilża i po jego regularnym stosowaniu nie ma mowy żebym poczuła jakiekolwiek ściągniecie skóry. Warto jeszcze wspomnieć, że krem zawiera filtr przeciwsłoneczny.



Serum z ekstraktem rodochrozytu

Serum z czynnym ekstraktem z rodochrozytu stanowi wysoce skoncentrowany, naturalny preparat pochodzenia roślinno-mineralnego o natychmiastowym działaniu. Już stosunkowo niewielka dawka substancji powoduje silny efekt odświeżenia, pobudzenia i szybkiej regeneracji.
Ekstrakt stymuluje syntezę kolagenu i posiada właściwości relaksacyjne. Poprzez stymulację mikrokrążenia uczestniczy w odżywianiu tkanek podporowych skóry. Dzięki temu struktura cery wyraźnie się poprawia, staje się bardziej napięta i wygładzona.
Serum zawiera bogaty kompleks antyoksydantów zapobiegający powstawaniu zmarszczek, a obecność minerałów, zwłaszcza miedzi, działa na skórę detoksykacyjnie. Utrzymuje również równowagę lipidową oraz prawidłową elastyczność skóry.
Naturalny wyciąg z Ginkgo biloba zwiększa lipolizę, czyli metabolizm tkanki tłuszczowej, a obecność flawonoidów poprawia ochronę błon komórek tkanki łącznej i naczyń krwionośnych przed zewnętrznymi czynnikami utleniającymi.

Serum wizualnie prezentuje się identycznie jak jego poprzednik. Taki komplet stojący na mojej toaletce przykuwa uwagę i prezentuje się bardzo ekskluzywnie :) Jego zapach jest troszkę łagodniejszy niż kremu do twarzy. Dodatkowo mocniej wyczuwam w nim mięte. Serum ma przezroczysty kolor, a jego konsystencja jest nieco luźniejsza niż kremu do twarzy. Używam go głównie na noc, jako zamiennik kremu na noc. Serum bardzo szybko się wchłania i pozostawia na skórze bardzo przyjemne uczucie nawilżenia i wygładzenia. Dodatkowo jest bardzo wydajne.



Jak widzicie jestem bardzo zadowolona z tego duetu i mogę go Wam z czystym sumieniem polecić.
Koszt jednego kosmetyku to 249zł, więc niemało. Jednak przychodzę do Was z mała niespodzianką! Z okazji świąt mam dla Was specjalne kupony rabatowe z dedykowanym kodem rabatowym do sklepu Yase. Rabat jest całkiem spory, dodatkowo będziecie miały darmową wysyłkę. Jeśli ktoś jest zainteresowany takim rabatem zapraszam do kontaktu mejlowego, bądź przez facebooka, a podam wszystkie szczegóły (e-mail: emciechanska@gmail.com).
Kremy mogą być świetnym prezentem dla Waszych mam, czy Was samych.

14 komentarze:

Świąteczny klimat z The Body Shop

22:56:00 Szafa Zapachów 20 Comments

Hej kochani!
Na letnich promocjach udało mi się kupić w The Body Shop 2 małe masełka do ciała oraz żel pod prysznic ze świątecznej kolekcji. Zapach to spiced apple, czyli jabłko z cynamonem <3 Specjalnie czekałam na świąteczny okres, żeby móc zacząć używać ten duet. Dziś zapraszam na jego recenzję!


Od producenta:
Zmiękczające masło do ciała oraz żel pod prysznic wzbogacone olejem z nasion jabłek z Alp. Pozostawiają skórę miękką i nawilżoną przez 24 godziny. Owocowy, ciepły zapach pieczonych jabłek z cynamonem. 



Moja opinia:
Już w zeszłą zimę miałam chrapkę na tą świąteczną serię, więc gdy zobaczyłam te kosmetyki na wyprzedaży musiałam je mieć! 
Żel pod prysznic sprawdził się u mnie świetnie. Bardzo dobrze mył i ładnie się pienił. Jego zapach był niesamowity - ciepły, otulający i jakże świąteczny. Zresztą sama etykieta mówi wszystko. Jabłko z cynamonem było czuć w całej łazience. Żel nie wysuszał skóry i był niesamowicie wydajny!




Masło do ciała na które się zdecydowałam znajduje się w opakowaniu o pojemności 50ml. Starczyło mi na kilka użyć ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona. Najlepszy w nim jest zapach, który w duecie z żelem skutecznie utrzymuje się na skórze. Uwielbiam się nim smarować przed snem i obudzić się w pięknie pachnącej piżamie. Jego konsystencja też jest niesamowita! Niby jest to masło, a nie pozostawia tłustego filmu na skórze i bardzo szybko się wchłania. Świetnie nawilża i pozostawia przyjemnie gładką skórę.


Żel pod prysznic 250ml/ 12,90zł
Masło do ciała 50ml/ 9,90zł

Używałyście tych produktów?

20 komentarze:

Hot Chocolate Kringle Candle

22:48:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z kolejną propozycją zapachową od Kringle Candle. Tym razem pod lupę wezmę daylight o zapachu gorącej czekolady. Zapach idealny na chłodne, grudniowe wieczory <3


Od producenta:
Słodki, głęboki i mocny zapach gorącej czekolady parującej z filiżanki na kuchennym stole. Rozgrzewający aromat idealny również dla tych, którzy są na diecie.



Moja opinia:
Świeczka znajduje się w 52g opakowaniu. W moim przypadku starczyła na kilka długich wieczorów. Po jej odpaleniu w pokoju uniósł się zapach prawdziwej, gorącej czekolady! Etykieta odwzorowała go idealnie! Świeczka pachniała bardzo słodko, jednak dominował tu zapach czystej, 100% czekolady z piankami. Jeśli chodzi o trwałość to zapach jest mocny, jednak nie powoduje bólu głowy i nie męczy. 




Hot Chocolate to zapach, który nie każdemu się spodoba. Jest bardzo słodki, jednak idelanie wpisuje się w zimowe, chłodne wieczory.

Dostępność: Goodies
52g/12zł

12 komentarze:

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu, Nivea

20:00:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Witajcie!
Ostatnio mam do testów bardzo dużo kosmetyków do demakijażu twarzy i szczerze to już nie wyrabiam z recenzjami :D Dziś przygotowałam dla Was kilka słów na temat jednego z nowszych płynów micelarnych od Nivea. Zapraszam!


Od producenta:
Pielęgnujący dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Delikatne okolice oczu. Efektywnie usuwa wodoodporny tusz i makijaż oczu. Pielęgnuje rzęsy i wrażliwe okolice oczu. Przebadany dermatologicznie i okulistycznie.


Moja opinia:
Płyn do demakijażu znajduje się w 125ml opakowaniu. Lubię takie niewielkie pojemności, bo można je szybko zużyć ale też zabrać ze sobą np na jakieś wyjazdy. Płyn jest dwufazowy, więc przed każdym użyciem należy nim wstrząsnąć. Było to dla mnie trochę uciążliwe, bo ledwo wylałam trochę kosmetyku na płatek kosmetyczny i już płyn rozwarstwił się z powrotem. A muszę dodać, że używałam go nie tylko na oczy ale też do demakijażu twarzy. W związku z tym zużywałam ok 6 wacików i przed przetarciem twarzy każdym z nich musiałam zakręcać opakowanie, wstrząsać nim i dopiero wtedy wylać na płatek.


Płyn bardzo dobrze radził sobie ze zmyciem mocnego makijażu. Nie podrażniał skóry ani oczu, dodatkowo był bezzapachowy. Jedyne co mi się w nim nie podobało, to to że pozostawiał tłusty film na skórze. Było to dla mnie niekomfortowe, więc po jego użyciu używałam jeszcze toniku do twarzy, by pozbyć się tego lepkiego uczucia.



125ml/12zł

6 komentarze: