Equilibra - zestaw do pielęgnacji włosów aloes z liściem pokrzywy

19:02:00 Szafa Zapachów 7 Comments

Hej kochani!
Jakiś czas temu w moje ręce wpadły nowości firmy Equilibra. Otrzymałam zestaw składający się z szamponu i odżywki do włosów na bazie aloesu i ekstraktu z liści pokrzywy. Myślę, że wystarczająco długo testuję ten duet aby podzielić się z Wami moją opinią na jego temat. Zapraszam!


Od producenta:
Nawilżający szampon
Szampon dla całej rodziny, idealny do wszystkich rodzajów włosów. Delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy nie podrażniając i nie wysuszając oraz przywraca skórze głowy równowagę. Specjalnie dobrane ekstrakty roślinne wzmacniają, chronią i doskonale nawilżają. Włosy są lśniące, miękkie i odżywione. Wysoka zawartość aloesu (20%), naturalnego ekstraktu bogatego w polisacharydy zapewnia odpowiednie nawilżenie i ochronę. Wyciąg z liści pokrzywy wspomaga wzrost zdrowych włosów.

Nawilżająca odżywka
Odżywka doskonała do każdego rodzaju włosów. Dzięki działaniu naturalnych aktywnych składników doskonale nawilża, wzmacnia i chroni włosy. Ułatwia rozczesywanie i pozostawia lśniące, miękkie i odżywione. Przywraca równowagę skóry głowy. Wysoka zawartość aloesu (20%), naturalnego ekstraktu bogatego w polisacharydy zapewnia doskonałe nawilżenie i ochronę. Wyciąg z liści pokrzywy wspomaga wzrost zdrowych włosów.


Moja opinia:
Za każdym razem gdy słyszę, że Equilibra wprowadziła jakieś nowości jestem niesamowicie ucieszona i zaciekawiona ich nowymi kosmetykami. Do tej pory wszystkie ich produkty świetnie się u mnie sprawdzały. Ten duet też mnie nie zawiódł.
Szampon ma bardzo rzadką konsystencję ale za to bardzo dobrze się pieni i myje skórę głowy i do tego jest niesamowicie delikatny. Po jego użyciu włosy są miękkie i niesamowicie wygładzone, a co więcej nie elektryzują się co dla mnie jest bardzo ważne. Jego zapach strasznie przypomina mi dziecięcy szampon z żółtą kaczuszką, który używałam w dzieciństwie. Jest nienachalny i uroczy :)


W odżywce bardzo podoba mi się konsystencja, która jest niesamowicie kremowa i świetnie rozprowadza się na włosach. Wystarczy potrzymać ją przez chwilkę na mokrych i umytych włosach, a następnie można ją spłukać. Po jej regularnym stosowaniu moje włosy znacznie się wygładziły i odżyły. Myślę, że jest to też konsekwencją m.in. składu odżywki i szamponu. Żaden z nich nie zawiera parabenów, silikonów, barwników, alergenów i alkoholu!


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego duetu. Myślę, że sprawdzi się on idealnie u osób z delikatnymi włosami. Szampon świetnie oczyszcza, a odżywka dopełnia wszystko idealnym wygładzeniem i odżywieniem włosów.


Dostępność: odżywka KLIK  200ml/21,59zł
Niestety chwilowo szampon nawilżający jest niedostępny na stronie producenta ale gdy tylko się pojawi zachęcam do jego zakupu. Jego koszt to 250ml/ 19,99zł

7 komentarze:

Kremy do rąk Balea

16:21:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Hej kochani!
W blogerskim świecie wszyscy szaleją na punkcie kosmetyków firmy Balea. Nie ukrywam, że właśnie stąd dowiedziałam się o ich istnieniu i zaopatrzyłam się w ich spory zapas :D Dziś zapraszam Was na recenzję dwóch kremów do rąk, bo sądzę że naprawdę warto poświęcić im kilka słów.


Krem do rąk z
wyciągiem z pestek moreli


Krem od razu przyciągnął moją uwagę swoim uroczym opakowaniem. Pełno tu różu, kwiatów i serduszek. Krem ma bardzo słodki i intensywny zapach do tego stopnia że musiałam go na jakiś czas odstawić. Zapach bardzo długo trzymał się na rękach i chwilami mnie aż od niego mdliło. Jest trudny do opisania - to taka mieszanka cukierków i cukru. Ten krem na pewno radził sobie gorzej z nawilżeniem niż jego aloesowy kolega. Szybko się wchłaniał i nie pozostawiał lepkiej warstwy. Wydajność opisałabym jako średnią.


Krem do rąk z solą morską i aloesem


Krem zachęcił mnie do zakupu głównie swoim zapachem. Ogólnie nie przepadam za aloesowymi kosmetykami ale ten ma coś w sobie. Jest bardzo delikatny ale jednak wyczuwalny. Moim zdaniem krem ma bogatszą konsystencję niż ten powyżej. Całkiem szybko się wchłania i jak nawilża! Po jego użyciu mam ręce jak jedwab! Polecam go wszystkim, którzy nie przepadają za intensywnymi i mocnymi zapachami.


Oba kremy mają pojemność 100ml. Ich cena to ok 8zł



Używacie kremów Balea? Jak się u Was sprawują?

6 komentarze:

Wiosenne porządki z Dedrą

22:00:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Zapewne w każdym domu trwają właśnie przygotowania do świąt. Jedni gotują, a drudzy sprzątają. Dziś przygotowałam post dla tej drugiej grupy osób - osób, które dbają o doskonały wygląd i zapach domu. Pokażę Wam kilka produktów idealnych do prania m.in firanek. A wszystko to od firmy Dedra.


W moje ręce wpadło 5 produktów: płyn do zmiękczenia tkanin, detergent do prania zasłon, koronek i białej bielizny, płyn do płukania firanek i koronek, dyfuzor zapachowy oraz szampon przeciwłupieżowy.

Płyn do płukania tkanin


Jest to mój ulubieniec wśród całej piątki. Zakochałam się w tym cudownym, konwaliowym zapachu od pierwszego prania :D Zapach zaskoczył mnie swoją niesamowitą trwałością, bo przez kilka dni po praniu wciąż wyczuwałam kwiatową woń na ubraniach.
19,90zł 750ml.

Detergent do prania zasłon, koronek i białej bielizny


Płyn idealnie wpisał się w świąteczne porządki. Użyłam go do prania zasłon i firanek. Idealnie zmiękczył materiał i nadał mu delikatnego zapachu czystości, która unosiła się w pokoju jeszcze przez długi czas po praniu.
500ml 27,90zł

Płyn do płukania koronek i firanek


Płyn był bardzo podobny w działaniu do swojego poprzednika. Bardzo ładnie wyprał i pozbył się szarości z firanek. Dodatkowo bardzo przyjemnie pachniał.
500ml 27,90zł

Dyfuzor zapachowy


Uwielbiam gdy w domu pięknie pachnie. Dzięki temu dyfuzorowi za każdym razem gdy wchodzę do domu towarzyszy mi orzeźwiający ale i elegancki zapach. Myślę że spodobałby się każdemu :) Dodatkowo dyfuzor pięknie się prezentuje na szafce. Niestety nigdzie nie mogłam znaleźć jego ceny.

Szampon przeciwłupieżowy


Szampon ma bardzo fajną konsystencję, która nie rozlewa się między palcami. Ma uroczy, niebieski kolor. Jego zapach określiłabym jako przeciętny aczkolwiek bardzo przyjemny. Szampon ładnie się pieni i dobrze oczyszcza skórę głowy.
400ml 21,90zł

Jak Wam się podobają produkty Dedra?


6 komentarze:

Wody toaletowe Dagmar

21:29:00 Szafa Zapachów 3 Comments

Hej kochani!
Uwielbiam testować nowe perfumy. Wokół siebie zawsze muszę mieć kilka różnych zapachów. Dziś zapraszam Was na recenzję wód toaletowych Dagmar od Świt Pharma.


Do wyboru mamy trzy różne zapachy: Magnolia, Lily oraz Sunflower. Zapach są naprawdę ciekawe i myślę że każdy znajdzie coś dla siebie.

Sunflower


Ciepły, energiczny zapach idealny na dzień dla wiecznej optymistki. To lekka, kwiatowa kompozycja, odpowiednia na każdą porę dnia.

nuty głowy: kwiat pomarańczy, melon, brzoskwinia
nuty serca: irys, róża herbaciana, cyklamen, osmantus
nuta głębi: drzewo sandałowe, mąkla tarniowa, piżmo, bursztyn

Zapach jest bardzo przyjemny. Bardzo mi przypomina moje ukochane Sunflower Elizabeth Arden. Zaliczyłabym go do aromatów wytrawnych, ponieważ nie czuć w nim żadnej słodyczy. Dzięki temu można go stosować przez cały rok i muszę przyznać że się nie nudzi! Moim zdaniem idealnie pasuje do dojrzałych kobiet, ponieważ nadaje sporo elegancji.

Magnolia


Zmysłowy i uwodzicielski zapach dla romantycznej i subtelnej kobiety.

nuty głowy: czarna porzeczka, mandarynka, grejfrut
nuty serca: magnolia, jaśmin, kwiat pomarańczy
nuta głębi: paczula, drzewo sandałowe, cedr, wanilia, piżmo

Opis tego zapachu jest w 100% prawdą. Te perfumy są po prostu stworzone dla romantycznej i subtelnej kobiety. Zapach jest bardzo zmysłowy, słodki i uwodzicielski. Czuć w nim lekką pudrowość, która nadaje mu delikatności.Wyczuwam tu magnolię z mieszanką słodkich owoców. Nie jest to ulepek, ale z całej trójki jest to najsłodszy zapach. 
Tym razem zapach bardzo przypomina mi Pur Blance Blush z Avonu. 

Lily


Czarująca i lekka kompozycja dla nowoczesnej i dynamicznej kobiety.

nuty głowy: brzoskwinia, jabłko, zielony hiacynt
nuty serca: lilia, róża, jaśmin
nuta głębi: bursztyn, piżmo

Ten zapach najmniej przypadł mi do gustu. Jest dosyć "cierpki" i ostry, brak w nim jakiejkolwiek słodyczy. To kompletnie nie moja bajka, jednak mojej mamie spodobał się najbardziej z całej trójki. Główną rolę gra tu lilia, przez dłuższy czas czuć tylko ją, lecz po chwili wkraczają inne kwiaty. Zapach idealny dla pewnej siebie i nowoczesnej kobiety.


Wszystkie zapachy są o pojemności 50ml. Ich trwałość nie jest jakaś wspaniała ale przez parę godzin są wyczuwalne na ciele i ubraniach. Myślę, że za taką niską cenę - 16,99zł, warto je wypróbować.

Dostępność: KLIK

3 komentarze:

Denko#marzec oraz przegląd nowości

17:21:00 Szafa Zapachów 9 Comments

Witajcie!
Marzec się skończył więc czas na denko! Wśród moich zużyć mam tu kilka ulubieńców ale o tym za chwilę. Zapraszam!


1. Ziołowa odżywka przeciw wypadaniu włosów, Bioxsine - recenzja KLIK

2. Suchy szampon, Isana - moim ulubieńcem jest firma Bitiste, jednak ten suchy szampon sprawował się całkiem nieźle, ładnie odświeżał i szybko się wchłaniał

3. Szampon do rozdwajających się włosów, Gliss Kur - uwielbiam ten szampon! Zazwyczaj używam go w wakacje, więc bardzo dobrze kojarzy mi się jego zapach, który jest całkiem intensywny, a nawet lekko perfumowany. Ładnie mył i pielęgnował włosy.

4. Szampon, Head&Shoulders - produkt, który praktycznie zawsze jest w mojej łazience. Polecam!


5. Mus do ciała borówka, Nacomi - recenzja KLIK

6. Kawowy peeling do ciała, Biolove - recenzja KLIK

7. Masło do ciała mandarynka, The Body Shop - najgorszy produkt TBS jaki kiedykolwiek miałam. Zapach był straszny :/ Dla mnie zamiast mandarynki masło śmierdziało piwem :(


8. Mydło w płynie o zapachu czerwonego jabłka i karmelu, Isana - bardzo ładny zapach! Już nie mogę się doczekać kolejnych zapachów Isany :)

9. Żel pod prysznic, Sweet Snuggles - jeden ze świątecznych żeli, które można było kupić w Rossmannie. Całkiem fajny produkt.


10. Ziołowy krem do twarzy, Pose - krem sprawował się bardzo dobrze. Nawilżał i łagodził podrażnienia.

11. Aloesowy krem do rąk, Balea - krem przeze mnie jeszcze nieopisany na blogu, także spodziewajcie się jej niedługo. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jestem nim zachwycona!

12. Winogronowy krem do rąk, The Secret Soap Store - recenzja KLIK


 - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A teraz czas na nowości!

W poprzednim wpisie z kategorii denko i przegląd nowości pokazywałam Wam, że otrzymałam miłą przesyłkę od firmy Equilibra. W paczce znalazłam pełnowymiarową aloesową odżywkę do włosów oraz mini odzywkę i kilka próbek. Dosłownie dzień po opublikowaniu postu firma dosłała mi jeszcze szampon z tej samej serii.


Firma Dedra obdarowała mnie kilkoma produktami do prania oraz do włosów:
*płyn do płukania tkanin konwalia
*płyn do prania koronek i firanek
*płyn do płukania koronek i firanek
*szampon przeciwłupieżowy
*dyfuzor zapachowy


Zrobiłam małe zakupy w sklepie internetowym Farmona. Zdecydowałam się na:
*zestaw olejek do kąpieli&masło do ciała gruszka&żurawina
*peeling do ciała gruszka&żurawina
*peeling do ciała mojito
*peeling do ciała pinacolada
* mini krem do rąk gruszka&żurawina
*próbki


A jak u Was? Jest sporo nowości? :)

9 komentarze: