Inveo - produkty do pielęgnacji rzęs

14:30:00 Szafa Zapachów 7 Comments

Hej kochani!
Jak minęły Wam święta? Dla mnie jak zwykle wszystko za szybko się skończyło. Jednak wciąż odpoczywam po świętowaniu i cieszę się wolnym. Przy okazji postanowiłam podzielić się z Wami moja opinią na temat dwóch bardzo ciekawych produktów od Inveo, które mają pomóc nam w poroście rzęs: stymulujące serum do rzęs oraz tusz do rzęs stymulujący wzrost włosów. Zapraszam!



Symulujące serum do rzęs

Buteleczka serum zawiera 3,5ml produktu. Według producenta ma ona starczyć na 3 miesiące użytkowania. Dodatkowo zaleca on by stosować serum przez 6-8 tyg. Ja stosuję je od miesiąca i mogę podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami. Serum zawiera bardzo wygodny pędzelek, który ułatwia jego aplikację. Po prostu każdego wieczora nakładam je jednym pociągnięciem pędzelka na oczyszczoną linię rzęs. Przy takim regularnym stosowaniu możemy spodziewać się ładnych efektów. Na ten moment moje rzęsy powoli się zagęszczają. Efekt jest delikatny, ale to dopiero połowa kuracji, więc liczę że będzie jeszcze lepiej. Produkt jest kompletnie bezzapachowy, nie podrażnia oczu. 



Tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów

Tusz do rzęs znajduje się w piękny, lśniącym i brązowym opakowaniu. Na początku myślałam, że będzie miał też brązowy kolor, jednak całe szczęście jest czarny. Niestety tusz ma lekko wygiętą szczoteczkę, za którymi nie przepadam ;/ Dodatkowo jak dla mnie za bardzo skleja rzęsy. Niemniej jednak stosuję go razem z serum żeby zobaczyć ładne efekty na moich oczach. Na plus jest na pewno piękny efekt wydłużenia, który daje.



Więcej informacji na temat tych produktów znajdziecie na stronie <INVEO
Serum stymulujące wzrost 3,5ml/39,99zł
Tusz do rzęs 24,99zł/8ml


Stosujecie coś na porost rzęs?

7 komentarze:

Pomysł na prezent z Yves Rocher

22:01:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Hej kochani!
Od jakiegoś tygodnia testuję zestaw kosmetyków od Yves Rocher z kolekcji świątecznej o zapachu białego migdału. Kosmetyki udało mi się wygrać u kochanej Pauliny z bloga Beautiful Duty. Dziś zapraszam Was na krótkie recenzje każdego z tych ślicznych produktów. Może akurat będzie to dla Was fajny pomysł na prezent dla kogoś bliskiego, jeśli jeszcze nie kupiliście wszystkich upominków.




Zestaw kosmetyków jest spakowany w przepiękne czerwone pudełko ze złotymi akcentami. Myślę, że każdy kto zobaczy pod choinką takie pudełeczko będzie zachwycony <3 A co znajdziemy w środku? 
- żel pod prysznic i do kąpieli 50ml
- mleczko do ciała 50ml
- krem do rąk 50ml
- odżywczy balsam do ust



Zapach białego migdału jest dla mnie przepiękny.
Pachnie jak takie białe landrynki o smaku migdałowym. Z kolekcji świątecznej mamy jeszcze do wyboru: cedr&pomarańcza oraz róża&argan. Wąchałam wszystkie zapachy w sklepie i powiem Wam, że w tym roku mój nos pokochał tylko biały migdał. Pozostałe propozycje jakoś niezbyt mi podeszły.


Kosmetyki jak dla mnie super spełniają swoje funkcje.
 Żel pod prysznic dobrze myje i pięknie pachnie pod prysznicem, a mleczko do ciała dzięki swojej lekkiej konsystencji szybko się wchłania i ładnie nawilża skórę. Krem do rąk daje ukojenie suchym i szorstkim dłoniom, a balsam do ust super wygładza i nawilża usta. Wszystkie kosmetyki pozostawiają na ciele przyjemny, słodki zapach. Dzięki temu, że są to mini produkty można je zabrać wszędzie ze sobą.





Cena takiego zestawu to 39,90zł. Myślę, że warto sprawić komuś taki prezent, bo naprawdę może ucieszyć drugą osobę <3

10 komentarze:

Pielęgnacja z Love Me Green

17:55:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Witajcie!
Dziś chciałam Wam przedstawić dwa bardzo ciekawe kosmetyki od Love Me Green. Są to: energetyzujący cukrowy peeling do ciała oraz krem do twarzy na noc. Zapraszam!


Energetyzujący peeling cukrowy o zapachu pomarańczy

Zmysłowy peeling do złuszczanie naskórka. Eliminuje martwe komórki naskórka. Wspomaga odnowę komórkową, poprawia krążenie, sprzyjając eliminacji toksyn, wygładza naskórek, który staje się miękki i delikatny. Daje uczucie świeżości. 

Peeling znajduje się w 200 ml, plastikowym słoiku. Pierwsze co mnie przyjemnie zaskoczyło po jego otworzeniu to śliczny zapach soczystej pomarańczy. Aromat jest bardzo przyjemny dla nosa. Sam peeling świetnie spełnia swoje zadanie. Uwielbiam go za to, że jest cukrowy. Dzięki temu nie podrażnia mojej skóry, świetnie masuje ciało i złuszcza martwy naskórek. Po jego użyciu skóra jest niesamowicie ujędrniona i odżywiona. Dodatkowo peeling nieźle nawilża, dzięki zawartości olejku pomarańczowego.

69zł/200ml KLIK




Krem do twarzy na noc anti-aging

Krem Anti-aging zawiera Gatuline znany również jako Bio-Botox. Zmniejsza drobne zmarszczki, jednocześnie zapobiegając ich powstawaniu, poprzez działanie rozluźniające.
Działanie to jest wspierane przez wyciąg z Mleczka Pszczelego znany z właściwości przeciwzmarszczkowych. Krem zawiera również olej z granatu, który pomaga zregenerować skórę.
Olej arganowy chroni skórę, a  Aloes stymuluje proces odmładzania. Aloes również głęboko nawilża skórę, przenikając przez zewnętrzne warstwy. Masło Shea stymuluje odnowę komórek i sprawia, że skóra jest miękka i elastyczna.

Krem znajduje się w 50ml opakowaniu z wygodną pompką. Ma bardzo przyjemny zapach typowy dla kremów do twarzy. Z racji iż jest to krem na noc ma dosyć treściwą konsystencję, jednak bardzo szybko się wchłania. Po jego użyciu można wyczuć lekki filtr na buzi, jednak nie jest to uciążliwe. Krem dobrze nawilża, wygładza buzię i sprawia, że jest bardziej elastyczna. 

119,90zł/50ml KLIK




Lubicie kosmetyki tej firmy?

6 komentarze:

Tisane - balsam do ust w nowej odsłonie

19:02:00 Szafa Zapachów 14 Comments

Hej kochani!
Pomadki i balsamy do ust od Tisane są mi już znane od dawna. Myślałam, że miałam już każdą wersję tych kultowych kosmetyków, jednak firma niedawno wypuściła coś nowego na rynek. A dokładniej znany już większości balsam do ust w nowym opakowaniu. Zapraszam na recenzję!



Od producenta: 

Balsam wygładza, nawilża i odżywia szorstkie, spierzchnięte usta. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Chroni usta przed wysuszeniem oraz niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu i słońca.Zalecany jako środek do codziennej pielęgnacji ust. Szczególnie wskazany do stosowania jako ochrona ust skłonnych do wysuszania, pierzchnięcia, pękania i uszkodzeń. Bardzo przydatny podczas przeziębień lub opryszczki jako środek regenerujący, odżywiający i nawilżający delikatny naskórek ust.




Moja opinia:
Balsam znajduje się w 4,7g tubce. Wiem, że wielu osobom takie opakowanie o wiele bardziej przypadnie do gustu niż słoiczek ze względów higienicznych. Dla mnie też jest o wiele wygodniejsze i bardziej higieniczne w użyciu. Niestety pierwsze użycie było bardzo ciężkie. Musiałam się nieźle nasiłować, żeby wycisnąć choć trochę balsamu. Wydaje mi się, że jest to spowodowane jego bardzo gęstą konsystencją. Jednak od tamtego momentu zdążyłam się już przyzwyczaić i nie sprawia mi to już żadnych problemów. Balsam świetnie nawilża usta i pięknie je wygładza. Bardzo pomógł mi podczas choroby, gdy moje usta były strasznie wysuszone. Dawał im niesamowite ukojenie i super je zregenerował. Na co dzień bardzo lubię używać go na noc. Nakładam wtedy bardzo grubą warstwę na usta, a rano są one niesamowicie nawilżone. Warto jeszcze wspomnieć o zapachu, który jest miodowo waniliowy - jak dla mnie całkiem przyjemny.


Dostępność:

Cena takiego balsamu to ok 10zł. Można go dostać w większości aptek, a także w różnych drogeriach.

Skusicie się?

14 komentarze:

Denko#listopada oraz przegląd nowości

13:37:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Hej kochani!
Pierwsze dni grudnia już za nami, a ja wciąż nie rozprawiłam się z listopadowym denkiem. Dziś czas to nadrobić! Nowości kosmetycznych też mi trochę przybyło, więc szykujcie się na długiego posta :)



1.
 Żel pod prysznic Japanese Cherry Blossom Strawberry Kiss, The Body Shop - piękny kwiatowo-owocowy zapach, dobra wydajność oraz świetna pielęgnacja ciała. Recenzja KLIK

2. 
Żel pod prysznic Vanilla Pumpkin, The Body Shop - niesamowicie gęsty żel, jednak o przepiękny, słodkim zapachu. Recenzja KLIK


3. Żel pod prysznic malina&limonka, Balea - żel miał śliczny, orzeźwiający zapach. Był bardzo wydajny i nie wysuszał skóry


4. Szampon Head&Shoulders - mój ulubieniec, świetnie odświeża i myje włosy


5. Suchy szampon, Batiste - najlepszy suchy szampon jaki istnieje <3 Przepiękny zapach, świetne działanie i odświeżenie


6. Mini płyn micelarny, Garnier - świetnie płyn, nie podrażniał i bardzo dobrze zmywał makijaż


7. Nawilżający płyn micelarny Fresh Juice, Bielenda - mój ulubieniec! Nie dość, że świetnie zmywa makijaż i nie podrażnia, to jeszcze pięknie pachnie <3 Recenzja KLIK


8. Cukrowy peeling do ciała pomarańcza, Love Me Green - niedługo pojawi się jego recenzja. Na tą chwilę mogę powiedzieć, że był super :D

9. Mleczne masło do ciała, Organique - masełko było bardzooo treściwe, co za tym idzie mega wydajne. Pięknie pachniało i super nawilżało. Recenzja KLIK


10. Oliwkowy krem do rąk, Yves Rocher - krem miał piękny, delikatny zapach, bardzo szybko się wchłaniał i super nawilżał

11. Krem do stóp, Evree - bardzo fajny krem, dobrze nawilżał, szybko się wchłaniał i miał śliczny owocowy zapach


12. Płyn do higieny intymnej, Avon - bardzo przeciętny produkt. Myślę, że są lepsze na rynku :)


13. Oliwkowe mydło w płynie, Isana - super mydełko, ładnie się pieniło i nie wysuszało dłoni


14. Podkład Naked Skin Match, Revers Cosmetics -  podkład dawał świetny efekt matu, ładnie krył i miał świetny kolor. Recenzja KLIK

15. Puder ryżowy, Wibo - puder sprawdził się u mnie bardzo fajnie. Ładnie matowił, a przy tym nie bielił cery

16. Top, Semilac - jak dla mnie najlepszy top do hybryd jaki do tej pory używałam


17. Nawilżający krem do twarzy, Vianek - krem fajnie nawilżał, nadawał się pod makijaż, jednak trzeba było dać mu chwilę na wchłonięcie się

18. Nawilżający olejek do twarzy malina&melisa, Bielenda - cudny produkt! Olejek pięknie nawilżał buzię, wygładzał ją, a do tego miał śliczny zapach. Recenzja KLIK

19. Próbka kremu do twarzy na dzień i noc oraz toniku do twarzy - krem świetnie nawilżył moją cerę, a tonik ładnie ją odświeżył


19. Mgiełka do ciała kwiat pomarańczy, Avon - mgiełka miała przepiękny zapach, który jak na Avon całkiem długo utrzymywał się na skórze


20.Chusteczki odświeżające, Cien - chusteczki miały, przyjemny, delikatny aromat i fajnie odświeżały

21. Maseczki do twarzy, Isana - maski ładnie oczyściły moją cerę, nie wysuszyły jej


A teraz czas na przegląd nowości!




W listopadzie skusiłam się na dwie gazetki z kosmetycznymi dodatkami. Pierwszą jest Elle z lawendowym olejkiem do włosów, a drugą 
Świat Kobiety z mini płynem micelarnym od Garniera.


W Avonie, w katalogu 16 skusiłam się na kilka, w większości świątecznych nowości:
- płyn do kąpieli o zapachu jagody
- płyn do kąpieli o zapachu śliwki
-  świąteczny żel pod prysznic jabłko z cynamonem
- krem do rąk awokado
- szminka "efekt pryzmatu" w odcieniu Orbital Lust


W Black Friday akurat na drodze stanęło mi Hebe, więc skorzystałam z ich promocji na produkty Bielenda i kupiłam limonkowy płyn micelarny oraz ujędrniający olejek do ciała


W Naturze uzupełniłam braki suchego szamponu od Schauma oraz peelingu do ciała. Tym razem padło na Farmone :)



Firma Luxure podarowała mi trzy nowe zapachy do testów:

- Elite Lure
- Big Day 
- Queen


Dzięki portalowi Only You będę testować tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów, a także hipoalergiczne serum do rzęs marki Inveo :D 


Wpadło Wam coś w oko?

10 komentarze: