Red Apple Wreath, czyli świąteczne aromaty od Yankee Candle w lecie
Witajcie!Dziś przychodzę do Was z zapachowym postem. Chciałam Was bliżej poznać z woskiem Red Apple Wreath od Yankee Candle. Zapach pasuje bardziej do świątecznego klimatu niż do letnich upałów ale co tam ;p Ja go palę w lato i też ładnie pachnie :D
O zapachu:
Wosk Red Apple Wreath to – dosłownie i w przenośni – wianuszek świątecznych aromatów. Kompozycja zainspirowana zapachem wieszanej na drzwiach, witającej bożonarodzeniowych gości dekoracji to miszmasz ciepłych, domowych, zapraszających nut. Znaleźć tu można kilka soczystych, czerwonych jabłek, garść dekoracyjnych orzechów i szczyptę esencjonalnego cynamonu. Wszystkie te składniki zostały zmieszane, naturalnie spreparowane i obficie polane słodkim syropem klonowym. Świąteczny, pachnący wianuszek wprowadza do domu atmosferę celebracji i zapowiada rychłe nadejście wigilijnych gości.
Moja opinia:
Wosk ma bardzo ciepły aromat. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas w domu, nie jest duszący. Paląc go w kominku na myśl przychodzi mi świąteczna krzątanina w kuchni, gotowanie jabłkowego kompotu ze szczyptą cynamonu oraz cudowna, rodzinna atmosfera. Może właśnie dlatego lubię go palić właśnie w lato? Uwielbiam święta i zawsze z niecierpliwością na nie czekam, a tak dzięki temu jakże cudownemu zapachowi mogę mieć je o wiele bliżej siebie.
Dostępność: KLIK
Ja latem w ogole nie pale woskow;)
OdpowiedzUsuńNie znam go :)
OdpowiedzUsuńTeraz w sumie unikam palenia wosków :)
Jakoś mnie drażnią :)
Lubię ten zapach:)
OdpowiedzUsuńTeraz przerzuciłam się na olejki zapachowe 💝
OdpowiedzUsuńhttp://twinstyl.blogspot.com/2016/06/white-shorty.html?m=1
Może zimą go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa latem nie lubie takich zapachow ale ostatnio odpalilam swiece cynamonową zeby przetestowac 😊😀😀
OdpowiedzUsuńMiałam ten zapach i jest całkiem niezły, ale dla mnie zdecydowanie idealny na grudzień. Teraz rozkoszuję w zapachach Pink Sands oraz Riviera Escape!
OdpowiedzUsuńPink Sands uwielbiam ! :)
UsuńZapach ciekawy, ale bardziej na jesień/zimę :) Teraz właściwie wgl nie palę wosków.
OdpowiedzUsuńja bym go nie zniosła latem :D
OdpowiedzUsuńja teraz odpaliłam świecę french lavender, uwielbiam ten zapach :D
OdpowiedzUsuńtaki chyba raczej świąteczny
OdpowiedzUsuńZimą sprawdzę ;p
OdpowiedzUsuńBrzmi genialnie, choć wolałabym ten zapach poznac zimą :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie paliłam żadnego wosku...
OdpowiedzUsuńTakie aromaty pozostawiam na zimę, latem bardziej sprawdzają się u mnie rześkie zapachy :)
Musi cudnie pachnieć, u mnie sezon na woski zacznie się jesienią ;)
OdpowiedzUsuń