Mazidło konopne oraz hydrolat oczarowy do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej

14:07:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Witajcie!
Pielęgnacja twarzy to dla każdej kobiety chyba priorytet. Każda z nas chce mieć odpowiednio nawilżoną, a dodatkowo odpowiednio zadbaną skórę twarzy. Dziś przychodzę do Was z recenzją zestawu do pielęgnacji cery trądzikowej. Zapoznam Was bliżej z mazidłem konopnym do cery tłustej i trądzikowej oraz hydrolatem oczarowym, które otrzymałam od Laboratorium Cosmeceuticum. Możecie je kupić m.in w sklepie internetowym Eko Drogeria, który ma w swoim asortymencie wiele ciekawych kosmetyków.


Mazidło konopne


Od producenta:
Mazidło Konopne, którego receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Mazidło konopne to gęsty krem o strukturze piankowej, która po aplikacji zamienia się w kremowe masełko.


Moja opinia:
Krem znajduje się w 50 ml, brązowym, szklanym słoiczku. Muszę przyznać, że takie opakowanie podnosi jakoś produkty. Krem wydaje się być bardzo drogi i ekskluzywny, a kosztuje zaledwie 27zł. Mazidło ma świetny skład, same naturalne składniki dlatego maniaczki naturalnych kosmetyków, powinny być zadowolone :) Na początku, gdy otworzyłam słoiczek przestraszyłam się że mazidło będzie miało zbitą i twardą konsystencję. O dziwo, gdy zanurzyłam palce w kremie poczułam delikatną piankę pod nimi. Krem ma świetną konsystencję, wydaje się lekka, choć po nałożeniu na twarz czuć wiele olejków, które są trochę ciężkie i tłuste dla skóry. Ale mnie to nie odstrasza. Mazidło stosuję po prostu tylko na wieczór. Trzeba dać chwilę na wchłonięcie się. Krem ma specyficzny ziołowo-konopny zapach. Na początku trochę mi przeszkadzał ale można się przyzwyczaić. Jeśli chodzi o jego działanie to jestem z niego całkiem zadowolona. Pierwsze co zauważyłam, to to że rano tuż po przebudzeniu mam ładnie zmatowioną cerę i nie muszę koniecznie przemywać jej tonikiem, chociaż i tak robię to codziennie :) Dodatkowo, krem świetnie nawilżył niektóre strefy na mojej twarzy, które w moim przypadku zawsze były strasznie suche: płatki nosa i okolica między brwiami. Czy zmniejszył powstawanie krostek na twarzy? Tego nie mogę powiedzieć, bo to zazwyczaj zależy od tego co zjem ale w kwestii regulacji sebum mazidło sprawdziło się świetnie.

Hydrolat oczarowy


Od producenta:

Hydrolat Oczarowy z linii HYDROLATUM otrzymywany jest na bazie krystalicznie czystej wody czerpanej z wysokogórskich
potoków alpejskich, w procesie destylacji liści Oczaru Wirginijskiego z parą wodną. Reguluje wydzielanie sebum, wzmacnia naczynia krwionośne.



Moja opinia:
Hydrolat oczarowy otrzymujemy w 100ml, szklanej buteleczce z atomizerem. Tutaj tak samo jak w przypadku mazidła konopnego kosmetyk wygląda ekskluzywnie dzięki ciemnemu szkłu. Koszt takiego hydrolatu to 19zł. Ja stosowałam go jako codzienny tonik do przemywania twarzy. Stosowałam go rano i wieczorem. Hydrolat ładnie oczyszczał cerę, delikatnie ją matowił w połączeniu z mazidłem. Niestety zapach w tym przypadku był bardzo nieprzyjemny. Naprawdę było mi ciężko go stosować na twarz gdzie później cały czas czułam jego zapach. Oczywiście, wiem że naturalne kosmetyki zazwyczaj tak pachną, ale u mnie jak wiecie ciężko jest z ziołowymi zapachami.



Mazidło konopne kupicie tutaj: KLIK, a hydrolat oczarowy tu: KLIK
Pamiętajcie, że wciąż czeka na was 10% rabat w Eko Drogerii. Wystarczy, że podczas zakupów wpiszecie kod: EKOZAKUPY10

10 komentarzy:

  1. Słyszałam o nich, ale jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten hydrolat, lubię oczar ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hydrolat oczarowy muszę w końcu kupić, już się na niego czaje od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mazidło chętnie bym wypróbowała, bo plus za jego skład. Niestety jednak nie skusiłabym się na ten produkt, bo choć uwielbiam wszystko co konopne( hehe) i skład też jest super, to masło shea mnie zapycha, a tu jest głównym składnikiem. Zawsze szkoda, mi tych świetnych kosmetyków na bazie masła shea, których nie mogę używać :C
    A na hydrolat polubię już jakiś czas i kupić coś nie mogę, ale będzie trzeba się w końcu zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kusi mnie mazidło do cery naczynkowej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli nie odpowiada Ci zapach hydrolatu z liści to koniecznie wypróbuj hydrolat z KWIATÓW oczaru - pachnie prześlicznie, choć jest słabiej dostępny niestety, ale warto :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne kosmetyki! Skusiłabym się na podobny ale dla cery suchej :)

    OdpowiedzUsuń