Algowa maseczka do twarzy - Biocosmetics
Witajcie!Dziś przychodzę do was z recenzją maski do twarzy, a dokładniej maski algowej do twarzy dla kobiet i mężczyzn w każdym wieku, którą otrzymałam od firmy Biocosmetics <KLIK>
Od producenta:
Algi to wielkie bogactwo cennych dla naszej skóry substancji. Zawierają duże ilości węglowodanów (szczególnie polisacharydów) protein, lipidów, różnego rodzaju mikroelementów i witamin.
Maseczka swoim działaniem przywraca skórze twarzy blask i witalność.
Maseczka hydroplastyczna rewitalizująca skórę. Składniki maseczki wspierają syntezę kolagenu, przez co poprawia się elastyczność skóry, działają jako antyoksydanty oraz nawilżają skórę.
Moja opinia:
Po raz pierwszy miałam styczność z maseczką, którą trzeba samemu wykonać. Muszę powiedzieć, że jest to bardzo fajna i prosta zabawa. Co więcej dzięki temu, że sama ją przygotowuję mam pewność że maseczka jest świeża. Sposób przygotowania jest banalnie prosty - na zdjęciu macie dokładną instrukcję krok po kroku. Jeśli trzymamy się instrukcji konsystencja jest idealna, maseczka nie spływa z twarzy.
Największym minusem tej maseczki jest jej zapach. Bardzo nieznośny, rybi. Więc niestety zapach burzy wszystko.
No ale jeśli chodzi o działanie to jestem z niej bardzo zadowolona. Pierwsze co poczułam po jej użyciu to niesamowite nawilżenie i wygładzenie cery. Wyglądała też na mocno odżywioną. Wszelkie oznaki zmęczenia zostały usunięte.
Jak widzicie na zdjęciu jest to maseczka typu PEEL-OFF. Osobiście jestem wielką fanką tego typu maseczek. Nie lubię się bawić w ich zmywanie, wolę je po prostu ściągnąć. Dlatego jest to kolejny plus tej maseczki. Jedyne co muszę powiedzieć to to, że należy ją ściągać jeszcze w momencie kiedy jest lekko wilgotna - wtedy ładnie schodzi. W momencie kiedy jest sucha będzie nam ciężko ją zedrzeć.
Dostępność: KLIK 13,20zł
Miałyście kiedyś tą maseczkę?
wydaje sie fajna
OdpowiedzUsuńFajne są algi, ale ten zapach to nie dałabym rady
OdpowiedzUsuńMam maskę algowa ale ma normalny zapach na szczęście, jest bardzo dobra choć nie przepadam za jej ściąganiem z buzi :-B
OdpowiedzUsuńJa wolę gotowe maseczki, a do tego ten rybi zapach... Chyba wolałabym wypróbować inne mimo dobrego działania :)
OdpowiedzUsuńszaleję za maseczkami więc pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńOj tak maseczki typu peel off wymiatają! Również je lubię bo są łatwe do ściągnięcia :) Co do maseczki z algami to kiedyś miałam taką z apteki również w formie pudru do rozrobienia. Była bardzo dobra a moja mama chyba do tej pory jej używa. Co do zapachu to mniej intensywny bardziej pachniała glonami i jakąś zieleniną niż rybą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do siebie :)
Lubię maski peel off :) Tej jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńskoro pachnie rybą to dziękuję ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski algowe, nie tylko świetnie działają na moją cerą, ale dodatkowo jest wiele frajdy przy zrywaniu ich :)
OdpowiedzUsuńO fuuu, ryba? blee ;p może bym kupiła, ale jest wiele innych maseczek, które się u mnie sprawdzają i ładnie pachną. :)
OdpowiedzUsuńŻeby usunąć zapach ryb polecam zainwestować w kompozycję zapachową bądź olejek - dobrze się sprawdza olejek mandarynkowy. Ja zamawiam ze zróbsobiekrem.pl i faktycznie zabija ten okropny zapach. Oczywiście nie do końca, ale jakbym miała użyć spiruliny czy alg bez tego to bym chyba nie wytrzymała... ;p Ale faktycznie, świetnie się sprawdzają :
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, może warto zainwestować w olejek ? :)
Usuń