Masła do ciała The Body Shop
Witajcie!Ostatnio mam możliwość używania sporej ilości kosmetyków firmy The Body Shop, która jeszcze niedawno była dla mnie kompletnie niedostępna. Jednak dzięki rodzinie która mieszka w Warszawie mam możliwość zaopatrzenia się w małe zapasy tych cudownych kosmetyków :D W taki oto sposób wzbogaciłam się w trzy małe masełka do ciała. Zapraszam na recenzje!
Masło do ciała o zapachu oliwki
Masło oliwkowe zapewnia 24-godzinne nawilżenie skóry. delikatnie wnika w skórę poprawiając jej kondycję. Nawilża, zmiękcza i wygładza. Zawiera wyciąg z oliwek, masło shea i masło kakaowe.
Masełko ma najdelikatniejszy zapach z całej trójki. Brak w nim słodkości, więc świetnie sprawdzi się u osób lubiących delikatne, nienachalne nuty. Jego konsystencja jest wspaniała, niby to masło, a jest niesamowicie kremowe i do tego momentalnie się wchłania. Świetnie nawilża i wygładza skórę.
Masło do ciała o zapachu Mojito
Nawilżająco-chłodzące masło do ciała firmy The Body Shop o odświeżającym zapachu świeżej mięty i świeżo wyciśniętej limonki. Stworzone, aby pomóc w pełni rozkoszować się latem o aromacie Karaibów. To odświeżający koktajl specjalnie dla skóry, wypełnia letnie dni orzeźwieniem.
To chyba mój ulubieniec spośród tej całej gromadki. Jego zapach jest po prostu obłędny! Orzeźwiające, zimne mojito <3 Mięta z limonką świetnie się równoważą. Masełko bardzo szybko się wchłania i jak najbardziej nadaje się do użytku rano, by trochę nas pobudzić. Do tego przyjemnie wygładza skórę.
Masło do ciała o zapachu żurawiny
Jagodowe orzeźwienie, które zaskakująco rozgrzeje nas ekstraktem z żurawiny wprost z Ameryki Północnej, a także osłodzi dodatkiem kremowej praliny z białymi kwiatami malin. Masło odświeża naszą skórę i nadaje jej jedwabistej lekkości.
Masło pochodzi z kolekcji zimowej, jednak moim zdaniem nie ma w nim nic zimowego :p Zapach pasuje zarówno na zimę, wiosnę. lato czy jesień. Jest bardzo owocowy i ma w sobie taką przyjemną słodycz. Bardzo miło się go używa, masło szybko się wchłania i pozostawia skórę aksamitnie gładką.
Oj wszystkie 3 kuszą, lubię masełka.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńUwielbiam te masełka, a zapach żurawiny, mohito i blueberyy to moje ulubione =)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam blueberry! <3
Usuńo zapachu mojito pewnie bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńJest świetny! <3
UsuńKusisz okrutnie tymi masełkami, muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam! :D
UsuńKuszące te masełka, zwłaszcza mojito :) miałam jedno masło TBS, moringa, konsystencje miało cudowną, zapach zresztą też był ładny :)
OdpowiedzUsuńAkurat Moringa nie należy do moich ulubieńców, jednak wszystkie pozostałe zapachy TBS kocham <3 :D
UsuńMam jedno masełko TBS i pachnie pięknie ;) Oczywiście mam ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuńJa też! Być może niedługo znowu kupię sobie jakieś :D
UsuńMojito musi byc fajne w cieple dni :D
OdpowiedzUsuńOj tak :D Sprawdza się wtedy świetnie :D
UsuńLubię virgin mojito, a ulubione to satsuma i moringa.
OdpowiedzUsuńU mnie wśród ulubieńców można znaleźć m.in jagodę <3
Usuń