Nawilżający krem do twarzy kokos&aloes, Bielenda
Witajcie!Ostatnio na blogu mogliście poczytać o maseczce do twarzy od Bielendy, a dziś przygotowałam dla Was recenzję kremu do twarzy tej samej firmy. Zapraszam!
Od producenta:
Bielenda Hydra Care to preparat w formie lekkiego kremu, przeznaczonego do pielęgnacji suchej i odwodnionej cery mieszanej. Zawiera niezwykle efektywne połączenie łagodnych, ale skutecznych składników pielęgnujących: bogatą w witaminy i minerały wodę kokosową, łagodzący i napinający naskórek sok z aloesu, antybakteryjną i przeciwtrądzikową azeloglicynę oraz rozjaśniającą i regenerującą wit. B3.
Krem nawilża, rozjaśnia przebarwienia, lekko matuje, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, wygładza, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka.
Wyjątkowa lekka wodna formuła nie obciąża skóry, świetnie się rozprowadza, natychmiastowo wchłania, pozostawiając uczucie zmatowienia, nawilżenia i odświeżenia.
Krem nawilża, rozjaśnia przebarwienia, lekko matuje, ściąga pory i zmniejsza ich widoczność, wygładza, sprzyja znacznej poprawie wyglądu i kondycji naskórka.
Wyjątkowa lekka wodna formuła nie obciąża skóry, świetnie się rozprowadza, natychmiastowo wchłania, pozostawiając uczucie zmatowienia, nawilżenia i odświeżenia.
Moja opinia:
Krem znajduje się w 50ml, szklanym słoiczku. Przeznaczony jest do cery mieszanej i tłustej, a jego głównym zadaniem jest nawilżenie cery. Z tej linii miałam już nawilżającą mgiełkę KLIK i byłam nią zachwycona. A jak jest z kremem? Krem ma bardzo przyjemną, żelową formułę. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnej, tłustej powłoczki na buzi. Ma piękny, błękitny kolor, a do tego zapach który potrafi uzależnić! Dosłownie, zapach tego kremu jest fenomenalny - kokos i aloes tworzą wspaniały duet. Jeszcze długo po użyciu kremu da się wyczuć ten piękny aromat na buzi. Jego koszt to ok 16zł. Kosmetyk świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż, dlatego też ja stosuję go tylko rano, pomimo że producent zapewnia, że jest to krem na dzień i noc. Ale najważniejsze, jak jest z działaniem? No tu mam troszkę mieszane uczucia. Niby krem zapewnia idealną dawkę nawilżenia, jednak przy używaniu kremu codziennie przez 2 tyg na mojej buzi pojawiło się dużo drobnych krostek :/ Gdy zrobiłam sobie od niego przerwę one zniknęły, a gdy znowu do niego wróciłam to znów się pojawiły. Dlatego na ten moment stosuję go co parę dni rano i wtedy wszystko jest ok. Niestety, jak dla mnie inne kremy dają o wiele lepsze efekty, więc ten po prostu zużyje do końca i nie będę do niego już więcej wracać :/
Używałam tego kremu; na plus zapach, lekka konsystencja, nie zapchał mnie. Jednak nie odczułam też po nim nic spektakularnego, a że jest tyle innych kosmetyków do przetestowania, to też już raczej do niego nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u ciebie też średnio się sprawdził :/
UsuńSzkoda ze nie jest za fajny :(
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam, bo uwielbiam Bielendę <3
UsuńA ja miałam ten krem i miło go wspominam. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńTo super, że u ciebie się sprawdza <3
UsuńNie jest to krem dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńCałe szczęście Bielenda ma całą masę innych linii kremów do twarzy, więc wybór jest ogromny i każdy powinien znaleźć coś dla siebie :D
UsuńKurde no szkoda, że krosty Ci wyszły. Ja go nie miałam i może lepiej, żebym nie kupowała hehe, a szkoda bo aloes
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
zpolskidopolski.blogspot.com
Niestety, nie sprawdził się u mnie :/
Usuńmiałam mgiełkę czy tam tonik z tej serii, ale raczej krem mnie nie skusi ;)
OdpowiedzUsuńMgiełkę też miałam i była super <3 Jednak krem to już zupełnie co innego... :/
Usuń