Denko#stycznia oraz przegląd nowości
Hej kochani!
Dziś zapraszam Was na podsumowanie zużyć kosmetycznych stycznia oraz mały przegląd nowości, które u mnie zawitały w ostatnim czasie :)
1. Mus do mycia twarzy Pralinka, Laq - jakie to było cudo! Konsystencja, zapach i działanie musu to po prostu coś świetnego. Recenzja KLIK
2. Maseczka-peeling, Avene - było to próbka, która starczyła mi na jakieś 2 użycia. Niestety nie polubiliśmy się, bo kosmetyk mnie podrażnił
3. Hydrolat z nagietka, Oleiq. - hydrolat pochodzi z tegorocznego kalendarza adwentowego. Całkiem fajnie się u mnie sprawdził, ładnie koił moją cerę
4. Peeling enzymatyczny, Cellabic - bardzo fajny produkt, ładnie oczyszczał i rozświetlał. Recenzja KLIK
5. Szampon papaja, Garnier Fructis - szampon miał przepiękny, egzotyczny zapach, ładnie się pienił i super mył
6. Szampon wzmacniający, Garnier Fructis - bardzo fajny szampon, dobrze oczyszczał i ładnie się pienił
7. Peeling myjący Pralinka, Laq - świetny zdzierak o cudownym, czekoladowym zapachu <3 Recenzja KLIK
8. Pianka do mycia rąk Aromatyczna Śliwka, Cien - uwielbiałam tą piankę <3 Miała śliczny zapach i świetną, lekka konsystencję
9. Płyn do kąpieli Czerwone Jagody, Avon - płyn kompletnie nie pachniał owocami, a raczej migdałem co nie zmienia faktu, że zapach był prześliczny. Płyn robił mnóstwo piany i ładnie pielęgnował skórę
10. Regenerujące mleczko do mycia ciała Kokos, Avon - mleczko miało wspaniałą, jedwabistą konsystencję, przepięknie pachniało i świetnie pielęgnowało i czyściło skórę. Recenzja KLIK
11. Krem do twarzy, ciała i rąk Kokos, Avon - krem miał niesamowicie bogatą konsystencję. Pięknie pachniał i świetnie nawilżał. Recenzja KLIK
12. Energetyzujące mleczko do ciała Pitahaia&Cannabis, Evree - mleczko miało lekka konsystencję, przyjemnie pachniało i ładnie nawilżało
13. Płyny do higieny intymnej, Facelle - są to moje ulubione produkty tego typu. Nie podrażniają, są bezzapachowe i bardzo delikatne
14. Wosk Glittering Stars, Yankee Candle - słodki, zimowy zapach w którym dominowało drewno sandałowe przełamane słodyczą landrynek. Recenzja KLIK
15. Świeczka Peach Bellini, Country Candle - dawno nie miałam tak pięknego, owocowego zapachu. Aromat brzoskwini świetnie umilał wieczory. Recenzja KLIK
16. Świeczka Cheers, Country Candle - kwaśny, orzeźwiający i elegancki - taki właśnie jest ten zapach <3 Recenzja KLIK
17. Wosk Cozy Cabin, Kringle Candle - zapach był bardzo mocny i ostry. Niesamowicie górski i zimowy. Recenzja KLIK
18. Kokosowy krem do rąk ,Yves Rocher - krem miał bardzo lekką konsystencję, ślicznie pachniał i do tego ładnie nawilżał. Recenzja KLIK
19. Glicerynowy krem do rąk, Avon - jeden z moich ulubionych kremów. Miał bardzo przyjemny, delikatny zapach, świetnie nawilżał i ładnie się wchłaniał
20. Krem do rąk, Dove - niestety ten krem się u mnie nie sprawdził. Praktycznie w ogóle nie nawilżał, a wręcz powodował uczucie wysuszonych dłoni
21. Antybakteryjny żel do rąk, Venus - żel ładnie oczyszczał dłonie i do tego nie wysuszał ich
22. Pomadka do ust Biały Migdał, Yves Rocher - pomadka świetnie nawilżała i pielęgnowała usta. Recenzja KLIK
23. Perłowa pomadka do ust, BeBe - bardzo lubiłam tą pomadkę. Nie dość że świetnie nawilżała to jeszcze nadawała ustom piękny, perłowy połysk
24. Balsam do ust Granat, Carmex - jakoś nie mogę się przekonać do produktów tej firmy. To uczucie mrowienia niesamowicie mnie denerwuje. Jedyny plus tego balsamu to piękny, owocowy zapach
25. Eyeliner, Eveline - produkt, który jest ze mną od lat. Uwielbiam go za piękną, głęboką czerń oraz za świetny, sztywny pędzelek ułatwiający aplikację eyelinera
26. Perfumetka Incandessence, Avon - zapach, który uwielbiam od wielu lat i często do niego wracam. Jak na Avon był bardzo trwały i pięknie pachniał kwiatami. Recenzja KLIK
27. Oczyszczający plaster na nos, Marion - jak dla mnie to był zwykły bubel. Nie zrobił kompletnie nic, nie zauważyłam żeby po jego użyciu nos był bardziej oczyszczony
28. Kremowe mydło w płynie, Isana - mydełko miało przyjemny, waniliowy zapach, nie podrażniało
29. Nawilżająco-chłodząca maseczka w płachcie Mandarynka, A'pieu - ta maska była świetna! Wspaniale nawilżyła mi buzię, wygładziła ją, a do tego przepięknie pachniała <3
30. Plasterki punktowe na wypryski, Korean Energy - kolejny bubel. Plasterki nie robiły kompletnie nic
31. Maseczka odżywcza Biała Glinka, Marion - maseczka była w formie proszku, więc trzeba było dodać do niej trochę wody. Po nałożeniu takiej papki na buzię czułam jak ładnie oczyściła mi się cera. Coś wspaniałego! <3
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A teraz zapraszam na przegląd nowości!
Na początku stycznia skorzystałam z fajnej promocji w Biedronce 1+1 na kosmetyki. W ten sposób połowę rzeczy ze zdjęcia dostałam za darmo. Kupiłam:
- szampon, żel pod prysznic i płyn do kąpieli 3w1 o zapachu truskawki i gumy balonowej Pinio
- suflet do ciała Kokos, Nivea
- zestaw do pielęgnacji dłoni od Garnier: krem do rąk oraz oczyszczający żel do rąk
- zestaw o zapachu brzoskwiniowych Chupa Chups: żel pod prysznic oraz krem do rąk
Następne zakupy stycznia to wizyta w sklepie Yves Rocher. Kupiłam żel pod prysznic oraz peeling do ciała o zapachu zimowej szarlotki, które pachną po prostu obłędnie <3. Dodatkowo wzięłam kawowy żel pod prysznic oraz mini olejek pod prysznic olejek arganowy&róża, a w prezencie za zakupy dostałam rękawicę do demakijażu oraz lusterko do torebki.
W sklepie ekobieca.pl zamówiłam sobie dwa żelowe korektory do brwi od Delia. To już moje n-te opakowania. Uwielbiam ten produkt za naturalny efekt jaki daje brwiom i sam sposób aplikacji tego żelu. Dodatkowo do koszyka wrzuciłam bezpyłkowe waciki do paznokci oraz płatki pod oczy Pilaten.
W Rossmannie zrobiłam zapas suchych szamponów. Kupiłam szampon z Isany i mój ulubieniec z Batiste o zapachu tropikalnym.
Będąc kolejny raz w Biedronce kupiłam sobie dwie, nowe maseczki do twarzy. Jedna z opuncją, druga z bursztynem. Ciekawe jak się u mnie sprawdzą :D
W Avonie skusiłam się na wodę perfumowaną Far Away. Zapach jest bardzo mocny i intensywny, jednak myślę że idealny na aktualną porę roku.
Zaciekawiło Was coś z moich nowości, a może znacie któreś z tych kosmetyków?
Bardzo lubiłam ten peeling enzymatyczny Cellabic :)
OdpowiedzUsuńBył całkiem fajny :)
UsuńOgromne denko :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego wyszło :D
UsuńDziękuję :D Jestem ciekawa jak się u ciebie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńZnam sporo produktow :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hydrolaty oleiq. Bardzo dobrze sprawdzają się u mnie żele do higieny intymnej Facelle.
OdpowiedzUsuńJa też się mocno przekonuję do firmy Oleiq. :D
UsuńPłynów do higieny intymnej używam tylko do mycia pędzli :)
OdpowiedzUsuńTeż czasami nimi myję pędzle :D
UsuńJak zwykle same wspaniałości u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń