Organic Shop, peeling do ciała mango

15:20:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Hej kochani!
Dziś chciałam się z Wami podzielić moją opinią na temat cukrowego peelingu do ciała o zapachu mango od Organic Shop. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził? Zapraszam!


Od producenta:
Niezwykle apetyczny scrub do ciała na bazie cukru trzcinowego, masła shea i organicznego ekstraktu z mango, pobudza zmysły wyjątkowym, energetycznym zapachem, a skórze zapewnia wspaniałe działanie pielęgnacyjne. Wspomaga usuwanie martwego naskórka, toksyn i głębokich zanieczyszczeń, zmiękcza, wygładza i odżywia.
 


Moja opinia:
Peeling znajduje się w 250ml opakowaniu. Jego zapach jest po prostu cudowny - soczyste, egzotyczne mango, które jeszcze przez długi czas po użyciu utrzymuje się w łazience <3 Peeling jest bardzo wydajny, na masaż całego ciała starczy naprawdę jego niewielka ilość. Jest świetnym zdzierakiem, super złuszcza martwy naskórek i niesamowicie ujędrnia i nawilża ciało. Po jego użyciu skóra jest jedwabiście gładka w dotyku. Gorąco polecam!


Dostępność: sklepy intenetowe, stoiska z kosmetykami naturalnymi
250ml/8zł

8 komentarze:

Zapachy dla każdej kobiety od Luxure Parfumes

21:57:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Witajcie!
Jakiś czas temu otrzymałam od firmy Luxure Parfumes cztery, piękne flakoniki wód perfumowanych. Powoli na mojej toaletce zaczyna już brakować miejsca na te wszystkie cuda, ale nie narzekam :D Dziś zapraszam Was na ich recenzję!


W moje ręce wpadły cztery zapachy:
- Jamila Funny
- Vestito Brillar Cristal
- Cool Glam
- Vestito Dynamic Beat Pour Femme
Wszystkie zapachy znajdują się w 100ml flakonach, cena każdej to ok 17,50zł.


Jamila Funny



Nuta głowy:
pomarańcza z Kalabrii, różowy pieprz, zielone jabłko, truskawka, biała brzoskwinia
nuta serca:
róża, kwiat pomarańczy, jaśmin, ylang-ylang
nuta spodu:
wanilia z Madagaskaru, białe piżmo, drzewo sandałowe
Zapach wzorowany był na kultowych perfumach Dior J'adore. Muszę Wam przyznać, że Jamila Funny jest bardzo, ale to bardzo podobna do oryginału! Perfumy są bardzo kobiece, chwilami mocno subtelne, a czasem mocne i intensywne. Dominuje tu jabłko zmieszane z brzoskwinią, a gdzieś w oddali głębię tworzy białe piżmo. Zapach jest naprawdę piękny i sądzę, że spodoba się każdej kobiecie. Jeśli chodzi o trwałość to jestem nią zachwycona! Używając perfum rano, czuję je na sobie cały dzień, a na ubraniach wyczuwalne są nawet kilka dni!



Cool Glam


Nuta głowy:

migdał, kawa
nuta serca:
tuberoza, jaśmin
nuta spodu:
kakao, fasolka tonka


Zapach Cool Glam to odpowiednik perfum Carolina Herrera Good Girl. W tym przypadku też mogę śmiało stwierdzić, że zapach jest bardzo podobny do oryginału. Jest on bardzo mocny, słodki i intensywny. Na pierwszym planie wyróżnia się tu jaśmin, kawa i czekolada. Perfumy idealne na okres jesienno zimowy. Trwałość też mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, ponieważ aromat jest wyczuwalny przez cały dzień na skórze i ubraniach!



Vestito Dynamic Beat


Nuta głowy:

cytryna z Sycylii + kosz owoców: czarna porzeczka, zielone jabłko, biała brzoskwinia, gruszka i śliwka oraz świeże geranium
nuta serca:
bukiet białych kwiatów: jaśmin, ylang-ylang, konwalia oraz róża i fiołek
nuta spodu:
styrax, mech dębowy, białe piżmo, strąki wanilii madagaskarskiej

Vestito Dynamic Beat to odpowiednik perfum Versace Dylan Blue. Niestety ten zapach kompletnie mnie do siebie nie przekonał :/ Jest on bardzo słodki i mdły. Jego trwałość jest bardzo słaba, bo był wuczuwalny raptem ok 2-3 godziny. Warto tu jeszcze dodać, że niebieski kolor perfum nie brudził ubrań ani skóry :)




Vestito Brillar Cristal


Nuta głowy:

owoc granatu, yuzu, mroźne akordy
nuta serca:
piwonia, magnolia, kwiat lotosu
nuta spodu:
ambra, piżmo, mahoń


Woda perfumowana Vestito Brillar Cristal to odpowiednik Versace Bright Crystal. Zapach jest bardzo ciekawy. Nie jest on zbyt słodki, a powiedziałabym że jest nawet lekko wytrawny. Można tu wyczuć piękną kwiatową kompozycję. Perfumy świetnie sprawdzają się na co dzień, jednak ich trwałość mogłaby być troszkę lepsza :/



Jakie perfumy są waszymi ulubionymi?

8 komentarze:

Zlot Lubelskich Straszydełek edycja 2

18:17:00 Szafa Zapachów 8 Comments


Hej kochani!
27 października miałam okazję wziąć udział w spotkaniu blogerek organizowanym w Lubartowie przez przesympatyczną Sylwię (czerwonousta) oraz przeuroczą Olę (malowaneoczy). Była to już druga edycja tego świetnego spotkania, jednak ja miałam okazję być tam po raz pierwszy i mam nadzieję że nieostatni.


Uczestniczki spotkania:

Sylwia – czerwonousta.pl
Magda - www.mazgoo.pl
Karolina - www.pitbajka.pl
Diana - dajanalogist.pl
Magda - curlymadeleine.pl 
Kasia - zolzazkitka.pl
Dominika- dyedblonde.pl

Spotkanie minęło mi naprawdę bardzo szybko, ale też niesamowicie przyjemnie :) Rozmowom nie było końca, poznałam wiele ciekawych osób, następnie zjadłyśmy pyszny obiad. Swoją drogą serdecznie Wam polecam Restaurację w Bramie - jedzenie było pyszne, a do tego ten świetny klimat, który tam panował. Ale najważniejsze - naszemu spotkaniu przyświecał charytatywny cel. Pomogłyśmy Bartkowi, chłopcu choremu na dystrofię mięśniową, który potrzebował pieniążków na rehabilitację, dzięki której będzie mógł się samodzielnie poruszać. Zebrałyśmy dla niego aż 1130zł! A wszystko to dzięki sponsorom naszego spotkania, którzy przekazali masę kosmetyków na naszą licytację.


A oto co przywiozłam ze sobą do domu ze spotkania:














A oto co wylicytowałam:




Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tym spotkaniu, było świetnie, dziękuję!
A wy lubicie takie akcje?

8 komentarze:

Denko#października oraz przegląd nowości

20:44:00 Szafa Zapachów 18 Comments

Hej kochani!
Jak zwykle z lekkim poślizgiem przychodzę do Was z październikowymi zużyciami kosmetycznymi oraz przeglądem nowości w mojej kosmetyczce. Zapraszam!


1. Nawilżający balsam do ciała Coconut Oil, Palmer's - balsam miał przepiękny, egzotyczny zapach, a do tego świetne, nawilżające działanie. Recenzja KLIK

2. Mus do ciała brownie z pomarańczą, Biolove - jak ten mus pięknie pachniał <3 Działanie też było bardzo fajne. Po jego użyciu skóra była świetnie nawilżona i odżywiona. Recenzja KLIK

3. Truskawkowy peeling do ciała, Biolove - peeling pięknie pachniał, pozostawiał skórę niesamowicie ujędrnioną i nawilżoną. Recenzja KLIK

4. Krem do ciała chia&babassuoil, Isana - ten krem to moje największe odkrycie tego miesiąca! Jak on świetnie nawilżał! A do tego miał przepiękny, subtelny zapach i szybko się wchłaniał.


5. Dezodorant, Garnier - jeden z moich ulubieńców. 
Świetnie chronił przed nieprzyjemnym zapachem i do tego pięknie pachniał

6. Dezodorant, Balea - dezodorant miał bardzo mocny, perfumowany zapach. Jego działanie ochronne było raczej słabe. Szczerze mówiąc lepiej sprawdzał się jako perfumy niż jako dezodorant


7. Regenerujący krem do rąk, Biolonica - krem bardzo fajnie pielęgnował dłonie, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej powłoczki na skórze. Recenzja KLIK 

8. Nawilżający krem do dłoni, Sephora - krem
 miał lekko perfumowany, jakby różany zapach, jednak nie był on uciążliwy. Posiadał nietłustą konsystencję, szybko się wchłaniał i pozostawiał dłonie gładkie i miłe w dotyku.

9. Krem do rąk brownie&pomarańcza, Biolove - krem świetnie nawilżał i do tego cudownie pachniał <3 Recenzja KLIK

10. Krem do rąk i paznokci, Joanna - krem miał całkiem bogatą i gęstą konsystencję, super nawilżał i miał bardzo przyjemny,słodki zapach.

11. Truskawkowy krem do rąk, The Body Shop - to mój ulubieniec wśród kremów do rąk <3 Miał przepiękny zapach, świetnie nawilżał i nie pozostawiał tłustej powłoczki na dłoniach


12. Nawilżający żel-krem do twarzy, Isana - bardzo polubiłam ten krem ze względu na jego przyjemną, żelową konsystencję, śliczny zapach i świetne, nawilżające działanie

13. Krem na dzień i na noc Niszcz Pryszcz, Kosmetyki Dla - kremy całkiem dobrze się u mnie sprawdziły. Ładnie nawilżały i łagodziły wszelkie podrażnienia. Recenzja KLIK


14. Krem do twarzy i ciała SPF 50, Avon - krem bardzo mi się przydał w Grecji, gdzie temperatury sięgały 30 stopni. Dobrze chronił przed słońcem i do tego delikatnie nawilżał skórę


15. Pokrzywowy peeling do twarzy, Biolove- peeling fajnie oczyszczał, jednak pozostawiał tłustą powłoczkę na twarzy po użyciu co średnio mi się podobało :/ Recenzja KLIK

16. Oliwkowa maseczka do twarzy, Avon - uwielbiam tą maseczkę! 
Świetnie nawilżała i do tego cudnie pachniała<3


17. Limonkowe mydło w płynie, Isana - mydełko miało bardzo orzeźwiający zapach, ładnie się pieniło i nie wysuszało skóry

18. Balsam do stóp i paznokci, No36 - bardzo lubię kremy tej firmy. Balsam super nawilżał i wygładzał stopy, a do tego miał niesamowicie przyjemny dla nosa zapach

19. Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust, Delia - płyn bardzo dobrze zmywał makijaż z oczu i ust ale też dobrze sobie radził z podkładem. Nie podrażniał i nie szczypał w oczy. Recenzja KLIK

20. Mini suchy szampon, Batiste - szampon super odświeżał włosy, delikatnie unosił je u nasady i przepięknie pachniał


21. Czekoladowy żel pod prysznic, Palmolive - jak ten kosmetyk cudownie pachniał! Za każdym razem gdy go używałam miałam ochotę go zjeść <3 Po jego użyciu cała łazienka pachniała czekoladą. 
Żel ładnie się pienił i delikatnie nawilżał skórę. Recenzja KLIK

22. 
Żel pod prysznic passiflora&brzoskiwnia, Isana - piękny, owocowy zapach. Żel super odświeżał i orzeźwiał.


23. Oczyszczająca maska węglowa, Bielenda - ta maska bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. 
Świetnie oczyściła moją buźkę, delikatnie zwęziła pory i nie wysuszyła jej


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

A teraz zapraszam Was na przegląd nowości kosmetycznych, jakie się u mnie znalazły w ostatnim miesiącu!


Na początku października otrzymałam od firmy Lazell 4 flakoniki perfum:
- LPNF
- Kati Cherry
- Gold Madame
- Aqua
Zapachy wydają się bardzo ciekawe, już niedługo pojawi się ich recenzja :)


Nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z promocji -55% w Rossmannie. Kupiłam:
- spray utrwalający makijaż, Wibo
- puder ryżowy, Wibo
- eyeliner, Eveline
- podkład nr 10, Eveline
- lakier hybrydowy nr 313, Eveline
- korektor, Lovely
- lakier do paznokci, Eveline
- tusze do rzęs, Lovely



W październiku skorzystałam z ulotki Yves Rocher i kupiłam kokosowy krem do rąk, a w gratisie dostałam żel pod prysznic o zapachu jeżyny z lawendą <3 Jednak nie skończyło się na jednych odwiedzinach sklepu :p Skuszona kolejnym prezentem za dowolny zakup, jaką była maseczka do twarzy zdecydowałam się że kupię sobie żel pod prysznic o moim ulubionym zapachu kawy :D


Firma Equilibra przysłała mi do testów kilka bardzo ciekawych kosmetyków:
- odżywczy peeling cukrowy do ciała
- specjalistyczny olejek do pielęgnacji skóry
- antycellulitowe błoto termalne


W końcu się skusiłam na kultowe pomadki do ust Maybelline Matte Ink <3 Wybrałam kolory o numerach 75 oraz 115 i powiem Wam że jak na razie jestem nimi zachwycona!


No i na koniec w katalogu 15 skusiłam się na kilka nowości: zestaw mini kremów do rąk i świąteczny żel pod prysznic o zapachu jabłka z wiśnią oraz na mój ulubiony lawendowy krem do stóp <3


I dobrnęliśmy do końca :D Coś Wam wpadło w oko?

18 komentarze: