Pianka do mycia ciała Black Orchid, Organique

21:43:00 Szafa Zapachów 10 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z recenzją jednego z moich ulubionych kosmetyków do ciała, a mowa tu o piance do mycia ciała od Organique. Testowałam ich już kilka, jednak zapach czarnej orchidei totalnie mnie w sobie rozkochał <3 Zapraszam dalej!



Od producenta:
Black Orchid Creamy Whip to pianka do mycia ciała, czyli ciekawa alternatywa dla tradycyjnego żelu pod prysznic. Pianka ma delikatną, puszystą konsystencję i pięknie pachnie, kusząc żywym kolorem. Sensualny, zniewalający zapach relaksuje, poprawia nastrój i długo utrzymuje się na skórze. Polecamy ją do wszystkich rodzajów skóry. Dzięki wysokiej zawartości gliceryny roślinnej nawilża skórę podczas kąpieli, pozostawiając ją jedwabiście gładką.



Moja opinia:
Jest to już moja chyba 5 pianka firmy Organique. O mlecznej serii możecie poczytaj TUTAJ. Pianka mieści się w 100ml opakowaniu. Jest ono bardzo lekkie i poręczne, więc świetnie sprawdza się np na różnych wyjazdach. Tuż po odkręceniu wieczka pianka zachwyca swoim fioletowym kolorem, a zaraz potem pięknym zapachem. Jej niesamowicie intensywny aromat czarnej orchidei pozwala zanurzyć się w odrobinie luksusu i elegancji. Zapach jest naprawdę przepiękny, a do tego bardzo długo utrzymuje się na skórze. Pianka ma świetną, lekką konsystencję musu. Bardzo ładnie rozprowadza się po lekko zwilżonej skórze i bez trudu się zmywa. Po jej użyciu skóra jest świetnie wygładzona i nawilżona.



Dostępność:
Goodies
100ml/24,90zł


Lubicie kosmetyki firmy Organique?

10 komentarze:

Złota Aralia, naturalna maseczka od Orientana

11:08:00 Szafa Zapachów 18 Comments

Hej kochani!
Dziś zapraszam Was na recenzję genialnej maski do twarzy! Niedawno jako dodatek do gazety Elle dołączone były maski do twarzy od Orientana. Mi trafiła się
 maska Glow Złota Aralia. Od razu zabrałam się za jej testowanie i teraz mogę Wam coś o niej powiedzieć, zapraszam!



Od producenta:

Naturalna maseczka do twarzy z aktywnym ekstraktem botanicznym z koreańskiej wyspy Jeju. Kolor uzyskano wyłącznie dzięki surowcom mineralnym. 98,5% składników pochodzenia naturalnego! Maseczki Orientana Glow są skuteczne w pielęgnacji i dają wiele radości. Możesz stosować je na całą twarz lub na wybrane jej partie tworząc zabawny multimasking. Składniki aktywne: ekstrakt z aralii z wyspy Jeju, wielkocząsteczkowy kwas hialuronowy, ekstrakt z kurkumy.

Moja opinia:
Maseczka znajduje się w 30ml saszetce. Powiem Wam, że to opakowanie ma swoje plusy jak i minusy. Ogólnie jest to super sprawa na różne wyjazdy, opakowanie jest bardzo lekkie, nie zajmuje dużo miejsca. Jednak jeśli chodzi już o samej wydobycie maski z opakowania to bywa z tym trochę ciężko. Zwłaszcza ciężko jest wydobyć końcówkę maski, przez co mam wrażenie, że trochę się jej marnuje, a szkoda, bo jest wspaniała!

 
Ale do rzeczy. Maska ma wspaniałą, żelowo-kremową konsystencją, a w niej ukryte drobinki złota. Jej kolor jest wspaniały - złoto w czystej postaci :D Jeśli chodzi o zapach to jest bardzo przyjemny, lekko owocowy. Maska fajnie rozprowadza się po twarzy, jednak nie można położyć jej za dużo, bo po chwili potrafi spływać z buzi. Trzymałam ją zazwyczaj 15 minut, po czym zmywałam. Pomimo obecności kurkumy zmywała się bez problemu, a buzia nie była pomarańczowa :p No i teraz najlepsze, efekt! Myślę, że mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jeszcze nigdy nie widziałam tak pozytywnych efektów po stosowaniu maski do twarzy. Pomimo, że maska skierowana jest dla osób ze skórą z oznakami starzenia to u mnie sprawdziła się i tak fenomenalnie. Przede wszystkim po jej zmyciu, moja buzia była niesamowicie wygładzona, powiedziałabym nawet, że wyglądała jak po przeróbce w photoshopie :o Była tak gładka, wszelkie zaczerwienienia po prostu zniknęły, twarz pięknie się rozjaśniła, a do tego zmatowiła. Nie było mowy o żadnym uczuciu ściągnięcia, czy podrażnieniu. Jestem zakochana w tej masce i ubolewam, że ma tak małą pojemność (30ml), bo starczyła mi tylko na 4 użycia :/ 


Dostępność:

sklepy internetowe, Douglas, Hebe
30ml/25zł

Znacie maseczki od Orientana?

18 komentarze:

Denko#maj oraz przegląd nowości

22:16:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Hej kochani!
W tym miesiącu wyjątkowo późno przychodzę do Was z denkiem maja, jednak w końcu się zmobilizowałam i mogę Was zaprosić na nowego posta! 


1. Mydła w płynie, Avon - mydełka miały przepiękne zapachy, super się pieniły i dobrze myły. Recenzja KLIK


2. Antyperspirant w kulce Kwiat Bawełny, Yves Rocher - to był jeden z gorszych antyperspirantów jakie kiedykolwiek używałam. Nie robił kompletnie nic, nie chronił. Jedyne co go broni to całkiem ładny zapach

3. Suchy szampon, Batiste - jak każdy Batiste i ten sprawdził się u mnie świetnie. Polecam go każdemu :D 

4. Płyn do higieny intymnej, Facelle - mój ulubieniec w tej kategorii. Nie podrażnia, jest delikatny i dobrze odświeża

5. Antyperspirant, Dove - jak ten antyperspirant pięknie pachniał <3 Miał owsiano miodowy zapach, który bardzo długo się utrzymywał, a do tego świetnie chronił przed potem!



6. Kremowy żel pod prysznic Ziarna Kawy, Yves Rocher - uwielbiam ten zapach <3 Żel miał niesamowicie orzeźwiający zapach, świetnie mył i pięknie się pienił

7. Żel pod prysznic Śliwko Łoś, Full Mellow - niestety żel się u mnie nie sprawdził.  Jego zapach bardzo mi nie pasował, a konsystencja była za rzadka :/ Recenzja KLIK

8. Żel pod prysznic Zimowa Bombonierka, Yope - to był mój zimowy ulubieniec <3 Zapach tego żelu był obłędy, konsystencja idealna, a działanie świetne. Recenzja KLIK

9. Płyn do kąpiel Luxury Florals, Avon - uwielbiam ten zapach! Płyn niesamowicie relaksował i robił duużo piany



10. Woda różana, Avon - bardzo lubię ten kosmetyk! Woda miała piękny zapach, świetnie tonizowała i oczyszczała

11. Roślinny żel myjący do twarzy aloes, biała herbata - to był bardzo delikatny produkt o bardzo przyjemnym zapachu i super działaniu. Recenzja KLIK

12. Odświeżający płyn micelarny grejpfrut, aloes - płyn był bardzo łagodny i świetnie radził sobie z makijażem. Recenzja KLIK


13. Olejek w balsamie Róża i Olejek Arganowy, Nivea - balsam miał świetną, lekka konsystencję, bardzo szybko się wchłaniał, a do tego ślicznie pachniał 

14. Arbuzowy balsam do ciała - balsam kupiłam kiedyś na jednej z wycieczek zagranicznych. Miał całkiem przyjemny zapach, a do tego dobrze nawilżał



15. Krem do rąk z witaminą C, Avon - krem sprawdził się u mnie średnio. Jego zapach nie do końca przypadł mi do gustu, a poziom nawilżenia jaki dawał był bardzo słaby

16. Krem do rąk brzoskiwnia&wanilia, Balea - krem pachniał obłędnie, a do tego wspaniale nawilżał <3 Recenzja KLIK

17. Krem do rąk Biały Migdał, Yves Rocher - zapach całej tej serii był przepiękny. Krem wspaniale nawilżał i wygładzał dłonie. Recenzja KLIK

18. Masełko do rąk Banan, Bielenda - masełko było całkiem fajne, dobrze nawilżało i super pachniało. Recenzja KLIK


19. Matujący podkład kryjący, Eveline - bardzo polubiłam te podkłady, dawały świetne krycie, a ich kolory były dla mnie idealne

20. Puder bananowy, Wibo - puder był zwykłym przeciętniakiem. Efekt matu jaki dawał mógłby być trochę lepszy. Recenzja KLIK

21. Kryjący korektor w płynie, Lovely - bardzo lubię te korektory. Dają świetny efekt krycia, tylko niestety bardzo szybko się zużywają :/ 

22. Tusz do rzęs, AA - tusz ślicznie podkręcał rzęsy, a do tego pięknie je pogrubiał



23. Oczyszczająca maska+peeling, Bielenda - świetne działanie, piękny zapach i niesamowita funkcjonalność. Recenzja KLIK

24. Maseczki w płachcie, Avon - maseczki sprawdziły się u mnie różnie, jedne przypadły mi do gustu inne trochę mniej. Więcej na ich temat przeczytacie tutaj KLIK


25. Masa próbek - w maju na serio zabrałam się za zużywanie próbek i w taki oto sposób pozbyłam się ich sporych zapasów. Zużyłam też odświeżające chusteczki oraz chusteczki do higieny intymnej. Właściwie nie było próbki która by się u mnie nie sprawdziła :D 



- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

A teraz czas na przegląd nowości!



Na początku maja w Rossmannie było sporo promocji, a także pojawiło się tam dużo nowości kosmetycznych. Skusiłam się na:
- antyperspirant w sztyfcie Lady Speed Stick
- myjący mus do ciała limonka&awokado, Efektima
- śmietankę do ciała mandarynka, Fluff
- gumową maskę algową peel-off, Face Boom
- czekoladowy jogurt do ciała, Fluff



Nie ominęła mnie też promocja w Rossmannie na kolorówkę. Jednak w tym roku skusiłam się tylko na 3 najpotrzebniejsze mi rzeczy:
- czarny eyeliner, Eveline
- korektor po oczy, Lovely
- matujący podkład, Eveline



Od Nivea dostałam do testów nowy żel pod prysznic o pięknym zapachu malin i borówek. Jestem nim zachwycona! Już niedługo pojawi się jego recenzja na blogu.



Gdy w Lidlu pojawiły się kosmetyki Yumi od razu tam po nie pobiegłam. Niestety wybór był już bardzo mały, wszystko było przebrane  i zdecydowałam się tylko na aloesowy żel pod prysznic o pięknym zapachu borówki. Zapach jest obłędny <3 





W maju wzbogaciłam się też o sporo maseczek do twarzy dzięki promocji w Rossmannie. Kupiłam 3 nowe maseczki Bielenda, dwie aloesowe maseczki  oraz czarną maskę peel-off od Biotanique, a także płatki pod oczy i maskę peel-off od Efektima.



Na przełomie maja i czerwca w Rossmannie pojawiło się mnóstwo promocji. Można było dostać wiele kosmetyków, chemii i innych artykułów w bardzo niskiej cenie. Po wizycie w 3 Rossmannach wzbogaciłam się o:
- żel pod prysznic orchidea&wanilia, Isana ~ 2,79zł
- antyperspirant, Garnier ~ 5,50zł
- płyn micelarny, Bielenda ~ 8,90
- żel pod prysznic, Love Beauty ~ 9,90zł
- nawilżającą mgiełkę ochronną do twarzy, Garnier ~ 3,99zł
- kapsułki do prania, Vizir ~ 9,99zł
- spray ochronny do włosów, Gliss Kur ~ 3,99zł
- olejek do ciała, Bielenda ~ 9,99zł
- galaretkę jagodową do kąpieli, Polska Spiżarnia Urody ~ 3,99zł
- baton, Be Raw ~ 1,60zł
- peeling gruboziarnisty Skin Shot, Bielenda ~ 0,99zł

6 komentarze: