Świąteczne zapachy od Yankee Candle

19:15:00 Szafa Zapachów 8 Comments

Hej kochani!
Dziś chciałam pozostać w świątecznym klimacie i troszkę Wam przybliżyć cztery, świąteczne samplery od Yankee Candle. W ciągu ostatnich dni intensywnie je paliłam, więc teraz mogę zaprosić Was na ich recenzję! 


W skład zestawu weszły następujące zapachy z serii Home Inspiration:

- Winter Woods
- Glistening Christmas
- Holiday Magic
- Jasmine&Cashmere

Winter Woods



Na wstępie powiem, że żeby poczuć jakikolwiek zapach, kruszyłam samplery do kominka i używałam jak zwykłe woski. Wtedy zapach był wyczuwalny i można się było nim cieszyć. Zapach Winter Woods należy do 'choinkowych' aromatów. To pierwszy tego typu zapach w mojej kolekcji i szczerze mówiąc to średnio mi się podobał. Zapach jest trochę zbyt przytłaczający. Główne skrzypce gra tu drewno, a w tle wyczuwalne są iglaki. Jednak po dłuższym paleniu da się wyczuć nutkę świeżości, co troszkę ratuje ten zapach.

Glistening Christmas




Zapach 
Glistening Christmas to mój numer jeden spośród całej czwórki. Aromat jest niesamowicie ciepły i tworzy taką przytulną i ciepłą atmosferę. Do tego nadaje pomieszczeniom dużo elegancji. Dominuje tu wanilia z nutką bursztynu, jednak zapach nie jest wcale aż tak słodki jakby mógł się wydawać. Jak dla mnie cudo <3

Holiday Magic



Holiday Magic to zapach łączący w sobie nuty borówki, jodły balsamicznej, goździków i cynamonu. Powiem Wam, że po odpaleniu tego samplera można poczuć prawdziwą magię świąt. Całą tą mieszankę porównałabym do świątecznego kompotu, bo na równi dominują tu owoce i przyprawy. Jej trwałość jest naprawdę fenomenalna, a chwilami nawet zbyt mocna.


Jasmine&Cashmere 



Jasmine&Cashmere to mój numer dwa spośród całej czwórki. Zapach jest śliczny, przytulny i intensywny. Wyczuwalne nuty to tak jak sama nazwa mówi: jaśmin i kaszmir. Mieszanka tych dwóch aromatów tworzy niesamowicie elegancką kompozycję, ale też świetnie wpisuje się w świąteczny klimat.


Podsumowując, kolekcja zimowa z linii Home Inspiration bardzo przypadła mi do gustu. Jedynie zielony zapach może troszkę odstawał od całej reszty, jednak każdy z nich był inny, a przy tym każdy zachował magię świąt.

Zestaw kupiłam w Rossmannie za 39,99zł. Aktualnie trwają wyprzedaże świeczek i kalendarzy adwentowych Yankee Candle, więc wszystkie te zapachy można upolować w naprawdę świetnych cenach. Mi udało się kupić kalendarz adwentowy składający się z 24 tealightów za całe 30zł <3 Chyba go sobie zostawię na przyszły rok :D

8 komentarze:

Mus do mycia twarzy Borówka Amerykańska, Bielenda

21:19:00 Szafa Zapachów 7 Comments

Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z recenzją nawilżająco-rozświetlającego musu do mycia twarzy firmy Bielenda. Jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził? Zapraszam!


Od producenta:
Oto wegański mus o puszystej kremowej konsystencji w stylu foodie, przeznaczony do codziennego mycia i oczyszczania cery odwodnionej, pozbawionej blasku. Efekt? Super puszysta formuła musu delikatnie, ale skutecznie oczyszcza naskórek z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Nie wysusza go, nie ściąga i nie powoduje dyskomfortu. Daje efekt czystości, świeżości, satynowej miękkości i gładkiej skóry. Doskonale przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Nie będziemy wspominać obłędnym zapachu i przyjemności stosowania, o tym na pewno przekonasz się sama.




Moja opinia:
Mus znajduje się w 135g tubce. Jego kolor jest świetny, a zapach jeszcze lepszy! Mus pachnie owocami leśnymi, taką mieszanką borówek z malinami. Sama konsystencja kosmetyku przypomina bardziej krem niż mus. Mus ładnie rozprowadza się po twarzy. W kontakcie z wodą praktycznie się nie pieni, jednak to nie przeszkadza w porządnym umyciu buzi. A jak jest z działaniem? Niestety troszkę się na nim zawiodłam. Mus niby jakoś tam myję buzię, jednak pozostawia po sobie tłusty film i zatyka pory. Zamiast mieć po nim oczyszczoną cerę, to mam mocno zapchaną. Niestety nie jestem z niego zadowolona.

Dostępność:
Hebe, Rossmann, inne drogerie
135g/15,99zł

7 komentarze:

Denko oraz przegląd nowości

23:22:00 Szafa Zapachów 19 Comments

Hej kochani!
Nie było mnie tu jakiś czas z powodów osobistych. Dziś czas powoli do Was wrócić. Nazbierało się u mnie trochę zużyć kosmetycznych z ostatnich dwóch miesięcy, a także przybyło mi trochę nowości, więc jeśli jesteście ciekawi moich zapasów kosmetycznych, zapraszam dalej!

1. Ochronny krem do rąk malina&kolendra, Eveline - krem miał bardzo przyjemny zapach, a do tego ładnie nawilżał dłonie

2. Regenerujący krem-opatrunek do rąk SOS, Eveline - jaki ten krem był świetny! Wspaniale nawilżał i łagodził wszelkie podrażnienia <3

3. Bananowy krem do rąk, Avon - krem miał bardzo przyjemny zapach i całkiem fajnie nawilżał

4. Krem do stóp, Evree - bardzo lubię ich kremy do stóp, bo naprawdę świetnie nawilżają, a do tego pięknie pachną <3

5. Zmywacz lakieru hybrydowego, Laura Conti - zmywacz świetnie sobie radził ze zdjęciem hybryd. Recenzja KLIK

6. Podkład, Eveline - jeden z moich ulubionych podkładów. Świetnie wtapia się w cerę, długo się na niej utrzymuje i co najważniejsze cera się po nim nie świeci

7. Pomadka do ust Bebe, Nivea - obie pomadki świetnie się u mnie sprawdziły. Dobrze nawilżały i wygładzały usta


8. Krem do ciała, Dove - krem miał śliczny, delikatny zapach. Szybko się wchłaniał, jednak średnio nawilżał

9. Waniliowy balsam do ciała - balsam miał przyjemny zapach wanilii, szybko się wchłaniał i ładnie nawilżał

10. Kojący balsam emolientowy, Bioderma - balsam był całkowicie bezzapachowy. Świetnie nawilżał i koił suchą skórę. Recenzja KLIK

11. Kremy do twarzy na dzień i na noc, BioDermic - kremy naprawdę świetnie się u mnie sprawdziły. Super nawilżały i wygładzały buzię. Jeśli zużyję wszystkie moje zapasy, to chętnie sięgnę po pełnowymiarowe opakowania. 

12. Peeling do twarzy Kiwi, BeBeauty - peeling fajnie oczyszczał buzię i do tego przyjemnie pachniał

13. Kojąca maseczka do twarzy z różową glinką, Beauty Formulas - maseczka świetnie oczyszczała, jednak troszkę mnie podrażniła. Recenzja KLIK

14. Płyn do demakijażu oczu, Isana - bardzo lubię ten płyn, bo świetnie zmywa makijaż, a do tego nie podrażnia 

15. Tonik odświeżający, Nivea - tonik był takim przeciętniakiem, nie zrobił mi nic złego, ale tez nie był jakiś świetny

16. Maseczka wygładzająca biała glinka, BeBeauty - maseczka troszkę wysuszyła mi cerę, jednak efekt oczyszczenia był super

17. Żel pod prysznic rabarbar&czarna porzeczka, Yves Rocher - żel ładnie się pienił, dobrze mył, jednak jego zapach średnio mi się podobał. Był praktycznie niewyczuwalny

18. Waniliowy żel pod prysznic - żel był bardzo gęsty, ładnie się pienił i ślicznie pachniał

19. Balsam do ciała pod prysznic, Avon - balsam był świetną alternatywą dla leniwych. Kiedy nie chciało mi się balsamować ciała, to myłam się tym balsamem i głębokie nawilżenie miałam gwarantowane

20. Żel pod prysznic i do kąpieli, Nutka - żel fajnie nawilżał skórę, był dla niej bardzo delikatny i dobrze mył


21. Kokosowe mydło do rąk, Palmolive - mydełko ślicznie pachniało i ładnie się pieniło

22. Mydło do rąk, Isana - mydełko było bezzapachowe, więc trochę się na nim zawiodłam. Tak czy siak dobrze  myło i nie podrażniało

23. Mydło do rąk Kwiat Migdału, Cien - mydełko bardzo ładnie pachniało, jednak było strasznie niewydajne przez swoją rzadką konsystencję


24. Nawilżający szampon i odżywka, Alterra -  ten zestaw kompletnie się u mnie nie sprawdził. Miałam po nim bardzo suche i pozbawione życia włosy

25. Odżywka do włosów suchych i zniszczonych, O'Herbal - odżywka sprawdziła się u mnie świetnie. Bardzo ładnie nawilżyła i wygładziła moje włosy, a do tego pozostawiła na nich śliczny zapach

26. Szampon micelarny, Vis Plantis - szampon sprawdził się u mnie super. Był bardzo delikatny dla włosów, ładnie je oczyszczał i pięknie pachniał

27. Szampon do włosów suchych i pozbawionych blasku, Isana - szampon miał bardzo przyjemny zapach, dobrze mył i ładnie się pienił

28. Suchy szampon, Batiste - uwielbiam ten produkt i zawsze będę do niego wracać. Szampon świetnie odświeża i unosi u nasady włosy


29. Chusteczki do higieny intymnej, Facelle - fajny produkt na różne wyjazdy

30. Antyperspirant w sztyfcie, Lady Speed Stick - dawno nie używałam takich produktów w sztyfcie, ale z chęcią do nich wrócę. Antyperspirant był świetny! Wspaniale chronił i dawał duży komfort przez cały dzień

31. Peeling kawowy, Nacomi - peeling naprawdę ładnie oczyszczał skórę, a do tego pięknie pachniał kawą

32. Płyn do kąpieli Goodbye Tension, Avon - płyny z Avonu to moi ulubieńcy. Robią mnóstwo piany i fajnie pielęgnują skórę. Ten konkretny miał lekko męski, orzeźwiający zapach, przez co lepiej sprawdzał się u mnie w cieplejsze dni 


33. Olejek ze słodkiej pomarańczy, CosmoSPA - zapach tego olejku świetnie relaksował po ciężkim dniu, a przy tym nie był duszący

34. Woda perfumowana Rare Flowers Night Orchid, Avon - zapach tej wody był naprawdę piękny. Elegancki, zmysłowy i bardzo głęboki <3 Recenzja KLIK

35. Próbka zapachu Mon Rouge, Yves Rocher - Ale to był śliczny zapach <3 Był bardzo mocny, słodki i niezwykle kobiecy

36. Wosk zapachowy Spiced White Cocoa, Yankee Candle - wosk średnio mi się podobał. Ciężko było mi w nim znaleźć jakiś konkretny aromat. Opisałabym go po prostu jako bardzo słodki


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A teraz czas na przegląd nowości!




W ciągu ostatnich 2 miesięcy odwiedziłam Rossmann kilka razy. Kupiłam:
- krem do rąk, Neutrogena
- antyperspirant, Lady Speed Stick
- jagodowy balsam do ciała, Eos
- kokosowy peeling do ciała w saszetce, Eveline
- 6 maseczek do twarzy w saszetce z serii Crystal Glow - za jakiś czas pojawią się ich recenzje
- oliwkowe mydło do rąk
- żel pod prysznic migdał&wanilia, Isana
- zestaw świeczek o zapachu mango



Na stronie Goodies wymieniłam swoje zebrane punkty na 4 woski i 2 kosmetyki do ciała firmy Organique o zapachu mango: piankę do mycia ciała oraz masło do ciała.



Od firmy Laura Conti otrzymałam 3 pomadki do ust, w świetnych, eco opakowaniach. Zapachy są następujące: miód, bursztyn oraz olej konopny. Każda pomadka ma naprawdę piękny zapach i design. Dodatkowo firma zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie dodatkiem który znalazłam w paczuszce - skarpetki! Ale nie byle jakie! Każda skarpetka jest inna, w innym kolorze ale nawiązująca do balsamów do ust <3



Będąc w Leclercu na szybko wrzuciłam do koszyka plastry do depilacji Veet oraz peeling do ciała z kruszonymi muszlami Ziaji



Od firmy Farmapol otrzymałam dwa kremy do stóp z serii PodoCrem
 


Korzystając z listopadowej ulotki Yves Rocher kupiłam szampon&żel pod prysznic Monoi oraz żel pod prysznic Zimowa Szarlotka, a dostałam dwa zestawy składające się z żelu pod prysznic, kremu do rąk o pięknym  zapachu Leśne Jagody

W tym roku kupiłam dwa kalendarze adwentowe, jeden kosmetyczny, a drugi herbaciany.
Postawiłam na kalendarz z Sylveco, który z dnia na dzień coraz bardziej mnie sobą zachwyca. Natomiast jeśli chodzi o herbaciany kalendarz to zdecydowałam się na ten od Irving - ich herbatki są przepyszne <3 

Dodatkowo żeby pozostać w temacie herbat to kupiłam również zestaw świątecznych herbat od Irving <3 

Na stronie Nivea.pl udało mi się wygrać szczoteczkę do mycia twarzy <3

W ostatnim czasie w moje ręce wpadła też mgiełka do ciała Cherry Blossom firmy Nou. Jej zapach jest naprawdę piękny.



Kiedy zobaczyłam świąteczne zapachy od Yankee Candle w Rossmannie to wiedziałam, że musze je mieć. Kupiłam sobie zestaw czterech samplerów o zapachach: 
- winter woods
- jasmine&cashmere
- glistening christmas 
- holiday magic 


Na koniec chciałam Wam pokazać dwie pary kolczyków, które przyszły do mnie z AliExpress. Każda z par pięknie się prezentuje na uszach

Wpadło Wam coś w oko?


19 komentarze: