Denko lutego oraz przegląd nowości kosmetycznych
Hej kochani!
Dziś zapraszam Was na nieco spóźnione denko lutego oraz przegląd nowości kosmetycznych!1. Waniliowe woski, Bispol - woski miały nienachalny, jednak wyczuwalny zapach wanilii <3
2. Świeca Sweet Jasmine, Rituals - świeca miała przepiękny zapach, który wypełniał całe mieszkanie <3
3. Świeca Dark Choco Mocha - mega czekoladowy zapach <3 Jedyny minus tej świecy, że nierówno się wypalała.
4. Świeca Vanilla Bean Noel, Bath&Body Works - każdy, kto kocha świąteczne aromaty powinien mieć tą świecę <3 Pali się równo, a do tego ma mocny i trwały zapach. Tutaj recenzowałam żel pod prysznic o identycznym zapachu KLIK
5. Świeca Snowy Peach Berry, Bath&Body Works - mój kolejny, zimowy hit! Świeca miała obłędny zapach gruszki oprószonej płatkami śniegu <3 Recenzja KLIK
6. Świeca 'Tis the Season, Bath&Body Works - tu już zapach typowo świąteczny - jabłka z cynamonem. Zapach był niesamowicie intensywny, co bardzo mi odpowiadało <3 Recenzja KLIK
7. Świeca, Pepco - świeca miała przepiękny, tropikalny zapach. Paliła się troszkę nierówno, jednak jej intensywność i trwałość zapachu to wyrównuje <3
8. Świeca Cheers, Kringle Candle - świeca miała bardzo elegancki zapach, dlatego paliłam ją głównie w jakieś święta lub uroczystości rodzinne. Pachniała ona cytrusami z szampanem, dla mnie obłęd <3 Recenzja KLIK
9. Ujędrniające serum z peptydami, Bielenda - bardzo konkretne i odżywcze serum o przyjemnym, subtelnym zapachu.
10. Tonik do twarzy, Laq - kosmetyk fajnie odświeżał i koił, a do tego miał bardzo kobiecy zapach piwonii. Recenzja KLIK
11. Serum do twarzy z wit. C, L'Oreal - serum wzbudziło we mnie mieszane uczucia. Było dosyć drogie, a działanie raczej było znikome.
12. Żelowy krem do twarzy, Clinique - krem pochodzi z kalendarza adwentowego. Powiem wam, że całkiem fajnie się u mnie sprawdził, jednak z racji swojej żelowej konsystencji lepszy byłby na lato. Krem był naprawdę wydajny i mimo swojej malutkiej pojemności - 15ml, starczył mi na prawie 2 tygodnie.
13. Peeling kwasowy, Oxygenetic - totalny bubel! W życiu nie miałam gorszego peelingu. Niesamowicie mnie zapchał i kompletnie nic dobrego nie zrobił dla mojej cery.
14. Nawilżający płyn micelarny, Bielenda - bardzo lubi wracać do tego płynu. Świetnie zmywa makijaż, a do tego ma śliczny, kwiatowy zapach.
15. Wyszczuplający peeling do ciała pomarańcza&korzenne przyprawy, Soap&Friends -peeling świetnie sprawdził się na mojej skórze. Miał piękny zapach i super wygładzał ciało.
16. Żel pod prysznic Pralinka, Laq - żel miał obłędny zapach, świetnie mył i pielęgnował ciało. Recenzja KLIK
17. Żel pod prysznic Pianki, Luksja - żel miał śliczny, słodki zapach, ładnie mył, jednak był bardzo niewydajny.
18. Peeling solny, Body Boom - jakoś peelingi w takich saszetkach mnie nie przekonują :/ Kosmetyk starczył mi na jakieś 3 użycia, co prawda oczyścił ładnie ciało, jednak jak dla mnie był kompletnie niewydajny.
19. Płynna odżywka do włosów, Elseve - wiem, że było na nią wielkie wow, jednak u mnie sprawdziła się bardzo przeciętnie. Jeśli sięgałam po nią bardzo sporadycznie, to rzeczywiście w miarę fajnie wygładzała włosy, jednak jeśli sięgałam po nią raz na tydzień to już włosy okropnie się puszyły.
20. Szampon odbudowujący z olejkiem jojoba, Yves Rocher - to mój ulubiony szampon spośród wszystkich YR. Ma piękny zapach, kremową konsystencję, a do tego doskonale myje.
21. Płyn do kąpieli Berry Merry, Oriflame - płyn robił dużo piany, pachniał zimowymi owocami i nie wysuszał skóry.
22. Czekolada do kąpieli Cynamonki, Fluff - fajny dodatek do kąpieli. Czekolada ładnie rozpuszczała się w wodzie, lekko ją barwiła i przyjemnie pielęgnowała skórę.
23. Mydło do rąk mango, Isana - jedno z lepszych mydełek tej firmy. Pięknie pachniało i dobrze myło.
24. Oliwkowy krem do ciała, Avon - uwielbiam wracać do tego kremu. Ma niesamowicie kojący i piękny zapach oliwek, szybko się wchłania i fajnie nawilża.
25. Krem do ciała Life of the Party, Bath&Body Works - krem miał piękny, wieczorowy zapach, super nawilżał i był bardzo wydajny.
26. Woda perfumowana Spiced Pear&Warm Amber, BeSpoke - perfumy miały obłędny, kobiecy i intensywny zapach. Były bardzo trwałe i słodkie.
27. Balsam do ciała Vanilla Bean Noel, Bath&Body Works - balsam miał lekką konsystencję, szybko się wchłaniał i obłędnie pachniał <3 Recenzja KLIK
28. Żel pod prysznic Vanilla Bean Noel, Bath&Body Works - żel był niesamowicie wydajny, mocno się pienił i świetnie mył. Recenzja KLIK
29. Mini krem do rąk, Balea - krem ładnie nawilżał, przyjemnie pachniał i szybko się wchłaniał.
30. Krem do rąk Shea, The Body Shop - krem miał obłędny zapach, lekką konsystencję i świetne działanie nawilżające. Recenzja KLIK
31. Krem do rąk Spices Citrus, Oriflame - bardzo średni krem, praktycznie nic nie robił dla dłoni.
32. Mini krem do stóp, Balea - kremik fajnie nawilżał i wygładzał skórę stóp.
33. Próbki, maseczki, szminka - bardzo fajnie sprawdziła się u mnie maseczka z Bielendy, a także szminka Maybelline <3
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A teraz czas na przegląd nowości!
Z racji, że w lutym zużyłam mnóstwo świec, postanowiłam uzupełnić swoje zapasy. W BBW skusiłam się na dużą świecę Cherry Blossom, a także żel pod prysznic i krem do ciała o tym zapachu. Dodatkowo kupiłam sobie mini mgiełkę Gingham <3
Będąc na 1 dzień w Warszawie postanowiłam wpaść do Kontigo. Skusiłam się na 3 produkty marki Biolove: winogronowy krem do rąk, winogronową piankę do mycia twarzy oraz mydło do rąk o zapachu marakui.
Będąc w Rossmannie wrzuciłam do koszyka kilka wyprzedażowych produktów: grejpfrutowy szampon Herbal Essences, wodę perfumowaną Miraculum oraz puder ryżowy Wibo.
I kolejna partia świec <3 Tym razem trwała wyprzedaż na flaconi.pl i powiem wam, że kupiłam te dwie świece za grosze. A skusiłam się na cudne zapachy od Kringle Candle: Rail Bridge oraz Gold&Cashmere.
No i na koniec malutki zakup w Avon. Skusiłam się na wodę perfumowaną Far Away Glamour, która już od dawna za mną chodziła <3
I to by było na tyle! Coś wam wpadło w oko?
Bardzo ciekawe denko i nowości. Świece BBW i Rituals bardzo mnie kuszą, a L'Oreal niestety jest przereklamowany.
OdpowiedzUsuńBBW to dla mnie chyba jedne z lepszych świec jakie istnieją <3
UsuńZ denka znam płyn Bielenda - kiedyś go kupowałam non stop i był moim wielkim hitem, teraz głównie przez zapasy już dawno go nie miałam. Maska z tej firmy niacynamidowa też mi się sprawdziła. Z nowości zaskoczyłaś mnie musem biolove - czekam na recenzję :) Uwielbiam też puder wibo!
OdpowiedzUsuńMamy podobnych ulubieńców <3
Usuńwow jak dużo się tego nazbierało :O
OdpowiedzUsuńTrochę tego wyszło :D
UsuńZnam jedynie płyn Bielenda, szampon do włosów z Yves Rocher oraz żel pod prysznic Pralinka z Laq :) Z nowości kusi mnie mus do twarzy z Biolove :)
OdpowiedzUsuńNiebawem postaram się napisać jego recenzję <3
Usuń