Ulubieńcy kosmetyczni ostatniego tygodnia

23:12:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Hej kochani!
Dziś chciałam wam po krótce przedstawić moich trzech ostatnich ulubieńców kosmetycznych. A są to: aloesowy hydrolat do twarzy Nacomi, złuszczający tonik rozświetlający Soraya oraz olej z nasion bawełny Nacomi. Zapraszam!

Hydrolat aloesowy


Hydrolat mieści się w 80 ml opakowaniu i posiada wygodny atomizer. Jest on praktycznie bezzapachowym kosmetykiem, jednak aż tak strasznie mi to nie przeszkadza. Hydrolat świetnie koi i nawilża moją cerę, zwłaszcza po różnych zabiegach kosmetycznych, uwielbiam! <3



Złuszczający tonik rozświetlający


Tonik mieści się w 150 ml opakowaniu. Moim zdaniem jest to pojemność idealna na różne wyjazdy. Ma bardzo przyjemny zapach, wodnistą konsystencję i super działanie. Tonik świetnie wyrównuje ph, tonizuje, jednak czy złuszcza? Gołym okiem tego nie widać, jednak kwas glikolowy w nim zawarty daje widoczny delikatny efekt oczyszczenia.


Olej z nasion bawełny


Olej znajduje się w szklanej, 50ml butelce z pipetą. Jest on kompletnie bezzapachowy. Olej świetnie sprawdza się na moich włosach, ponieważ super je wygładza i nawilża. Zdarza mi się, że nakładam go na całą noc, a czasami tylko na godzinę. Oba sposoby dają fenomenalne efekty - w końcu pożegnałam się z puchem i rozdwojonymi końcówkami <3


Znacie któryś z tych kosmetyków?

6 komentarzy:

  1. Nie znam, ale cieszę się że jesteś zadowolona, :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam wypróbować któryś z tych kosmetyków <3

      Usuń
  2. Ten tonik z Sorayi również miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej z nasion bawełny mogłabym wypróbować. Nawet nie wiedziałam, że taki jest. ;)

    OdpowiedzUsuń