Kąpiel z Bath&Body Works

23:35:00 Szafa Zapachów 6 Comments

Hej kochani!
Od ponad miesiąca testuje mini kosmetyki Bath&Body Works, więc dzisiaj postanowiłam podzielić się z wami moja opinią na ich temat, zapraszam!

Winter Candy Apple


Wszystkie kosmetyki mieszczą się w 88 ml opakowaniach, z zamknięciem typu disc-top. Zapach Winter Candy Apple to całkiem lekki aromat, w którym główną rolę gra jabłko, natomiast w tle da się wyczuć piżmową nutę połączoną z odrobiną pomarańczy. Żel pod prysznic ma konsystencję marzenie <3 Jest całkiem gęsty, jednak bez problemu da się go wydobyć z opakowania. Kosmetyk jest niesamowicie wydajny, pięknie rozprowadza się po ciele i ładnie się pieni. Podczas kąpieli pielęgnuje skórę, nawilża ją i ładnie oczyszcza. 


W moje ręce wpadł też balsam do ciała o tym samym zapachu, co żel powyżej. Oba kosmetyki pachną intensywnie jabłkiem, jednak balsam do ciała pozostawia ten zapach na skórze przez dłuższy czas. Balsam ma lekką konsystencję, szybko się wchłania i wspaniale nawilża. Uwielbiam go <3

Vanilla Bean Noel


Ten żel pod prysznic to po prostu jakiś hit! Z racji, że wszystkie te rzeczy kupowałam przez internet, nie miałam pojęcia jak będą one pachnieć w rzeczywistości. Nie ukrywam, że tego konkretnego zapachu bałam się najbardziej. Nie przepadam za słodką wanilią, więc możecie sobie wyobrazić jakie było moje zdumienie gdy po raz pierwszy powąchałam ten żel. Jego zapach to coś fenomenalnego! Niby jest słodki, a jednak lekki. Czuć tu wanilię, maślane ciasteczka i karmel - wydaje się, że jest to ulepek, a jednak nie męczy i wąchając go chcę się więcej i więcej <3 Sam żel, identycznie jak Winter Candy Apple jest bardzo gęsty, ładnie się pieni i super myje.

Into the Night


Żel Into The Night pachnie niesamowicie elegancko i tajemniczo. Jest to zapach idealny na wieczór przed jakąś elegancką imprezą. Ten aromat bardzo przypomina mi perfumy Si Armani. Jest intensywny i mocny. Czuć tu jaśmin, bursztyn i odrobinę malin - piękna mieszanka. Ale najlepsze jest to, że po umyciu się tym żelem, skóra przez długi czas ciągle nim pachnie <3

Snowy Peach Berry


Balsam do ciała o zapachu Snowy Peach Berry to supernawilżający kosmetyk o bardzo delikatnym zapachu. Czuć tu brzoskwinię, jednak taką zanurzoną w jogurcie, delikatną i subtelną. W tle da się wyczuć lekko kwaśny aromat żurawiny, który nadaje jeszcze więcej lekkości temu kosmetykowi. Balsam ładnie rozprowadza się po skórze i bardzo szybko się wchłania.

A Thousand Wishes


Na koniec mam dla was krem do ciała w 70g tubce o nazwie A Thousand Wishes. Konsystencja tego kremu znacznie różni się od powyższych balsamów. Tutaj krem jest bardzo gęsty i przez to niesamowicie wydajny. Świetnie rozprowadza się po ciele i naprawdę bardzo szybko się wchłania. Jego zapach jest bardzo luksusowy i raczej zaliczyłabym go do tych z kategorii mocnych i intensywnych. Fajnie współgra z żelem pod prysznic Into The Night. Krem pachnie mieszanką musującego prosecco, piwonii i bursztynu. Jest niesamowicie piękny i bardzo trwały. 

Któryś zapach szczególnie was zainteresował?

6 komentarzy: