Zimowa świeca Snowflakes&Sleighrides, Yankee Candle
Hej kochani!
W takie zimne i ponure dni marzę tylko o zaszyciu się pod ciepłym kocem z książką i świecą zapachową, a przez ostatnie dni towarzyszyła mi właśnie zimowa świeca od Yankee Candle Snowflakes&Sleighrides. Dziś zapraszam was na jej recenzję!
Świeca mieści się w 340 g, szklanym słoju. Jej kolor i etykieta od razu przywodzą na myśl ferie zimowe, czas beztroskiego dzieciństwa i po prostu radość ze śniegu i zimy. Dlatego gdy tylko zobaczyłam tą świecę, wiedziałam że będzie moja <3Świeca ma jeden knot i bardzo równo się wypala. Nadaje pomieszczeniu piękny i nie męczący zapach, który niestety szczególnie długo po jej zgaszeniu się nie utrzymuje. Ale jak pachnie sama świeca? Na sucho pachniała mi mroźnym powietrzem, miętą i słodkimi cukierkami "laskami" na choinkę. Za to po odpaleniu przewyższała tu nuta słodkości, jednak w tle nadal była ta mroźna aura, która nadawała tajemniczości tej świeczce. Osobiście nie przepadam za zapachami "ulepkami", jednak ten, mimo słodkich nut podbił moje serce <3
Znacie ten zapach?
Przy okazji sobie wąchnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zapach jest śliczny <3
UsuńJeszcze tego zapachu nie poznałam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto go powąchać <3
Usuń