The Body Shop balsam do ust, Wild Argan Oil

17:41:00 Szafa Zapachów 19 Comments

Kochane!
Dziś przychodzę do was z recenzją balsamu do ust z olejkiem arganowym The Body Shop. Jest to dość znana firma wśród blogerek kosmetycznych lecz niestety trudno dostępna, a dodatkowo bardzo droga. Dlatego tak długo wzbraniałam się od zakupu jakiegoś kosmetyku tej firmy. I to był mój błąd! Zakochałam się w tym balsamie od pierwszego posmarowania :)


Balsam znajduje się w 20ml, metalowym słoiczku. Bardzo łatwo się je otwiera, wystarczy pokręcić przykrywką.  Szata graficzna bardzo mi się podoba, mocno przykuwa wzrok. 



Masełko ma mocno żółty kolor i przepiękny, intensywny zapach który trudno mi do czegoś porównać. Jego konsystencja jest zbita lecz w aplikacji na usta jest to bardzo korzystne. 


Masło nie pozostawia na ustach lepkiej warstwy. Bardzo mocno je nawilża i pozostawia miękkie w dotyku. Czuję, że już nie wrócę do innych firm masełek do ust. Teraz będę wierna tylko TBS :). Zarówna jak i po otwarciu masełka jak i na ustach zapach jest bardzo mocno wyczuwalny lecz nie jest drażniący. Dla mnie aplikacja tego masełka na usta to najprzyjemniejsza część dnia.

20ml/ 20zł
Mi udało się kupić za 10zł na promocji :D

Miałyście? Używałyście ?

19 komentarzy:

  1. Nie miałam i raczej się nie skuszę ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam masełko do ciała z tej firmy, to masełko do ust też bym chętnie wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie lubie jak trzeba na usta nakładać coś palcem :p

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie opakowanie nie jest zbyt fajne jak na kosmetyk do ust, ale ogólnie skoro się sprawdza to może warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto po regularnym stosowaniu usta są w świetnej kondycji :)

      Usuń
  6. Uwielbiam TBS, a najbardziej żele pod prysznic i masła do ciała. :) Na wyprzedaży nie wychodzą aż tak drogo! Całą serię arganową znam doskonale, to masełko bardzo lubię, chyba nawet jeszcze gdzieś je mam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, dzięki wyprzedażom może poznam resztę kosmetyków TBS :)

      Usuń
  7. Nie przepadam za masełkami, które trzeba nakładać palcem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to takie straszne. Wystarczy zachować higienę ;)

      Usuń
  8. fajne;) TBS mnie zawsze jakos pociga nawet jak trzeba paćkac palcami)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy produkt, nawet nie wiedziałam , że TBS ma takie masełka z swojej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny produkt. Nie miałam go jeszcze. Używam wazeliny z Carmexa, dobrze się sprawdza ;)) .

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam zbite gęste konsystencje, na pewno pokochałabym ten balsam/ masełko.

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem ciekawa jak by się sprawdził bo wygląda ciekawie ;) pozdrawiam i obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja do ust stosuję masło karite z Mydlarni u Franciszka w wersji mini, a od pewnego czasu testuję pomadkę Colway z kolagenem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam kolagenową pomadkę, super się sprawdza :)

      Usuń
  14. Uwielbiam masełka do ust, lecz z TBS nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń