The Body Shop balsam do ust, Wild Argan Oil
Kochane!Dziś przychodzę do was z recenzją balsamu do ust z olejkiem arganowym The Body Shop. Jest to dość znana firma wśród blogerek kosmetycznych lecz niestety trudno dostępna, a dodatkowo bardzo droga. Dlatego tak długo wzbraniałam się od zakupu jakiegoś kosmetyku tej firmy. I to był mój błąd! Zakochałam się w tym balsamie od pierwszego posmarowania :)
Balsam znajduje się w 20ml, metalowym słoiczku. Bardzo łatwo się je otwiera, wystarczy pokręcić przykrywką. Szata graficzna bardzo mi się podoba, mocno przykuwa wzrok.
Masełko ma mocno żółty kolor i przepiękny, intensywny zapach który trudno mi do czegoś porównać. Jego konsystencja jest zbita lecz w aplikacji na usta jest to bardzo korzystne.
Masło nie pozostawia na ustach lepkiej warstwy. Bardzo mocno je nawilża i pozostawia miękkie w dotyku. Czuję, że już nie wrócę do innych firm masełek do ust. Teraz będę wierna tylko TBS :). Zarówna jak i po otwarciu masełka jak i na ustach zapach jest bardzo mocno wyczuwalny lecz nie jest drażniący. Dla mnie aplikacja tego masełka na usta to najprzyjemniejsza część dnia.
20ml/ 20zł
Mi udało się kupić za 10zł na promocji :D
Miałyście? Używałyście ?
Nie miałam i raczej się nie skuszę ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMiałam masełko do ciała z tej firmy, to masełko do ust też bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOj warto:)
Usuńnie lubie jak trzeba na usta nakładać coś palcem :p
OdpowiedzUsuńW sumie opakowanie nie jest zbyt fajne jak na kosmetyk do ust, ale ogólnie skoro się sprawdza to może warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto, warto po regularnym stosowaniu usta są w świetnej kondycji :)
UsuńUwielbiam TBS, a najbardziej żele pod prysznic i masła do ciała. :) Na wyprzedaży nie wychodzą aż tak drogo! Całą serię arganową znam doskonale, to masełko bardzo lubię, chyba nawet jeszcze gdzieś je mam. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dzięki wyprzedażom może poznam resztę kosmetyków TBS :)
UsuńNie przepadam za masełkami, które trzeba nakładać palcem :/
OdpowiedzUsuńNie jest to takie straszne. Wystarczy zachować higienę ;)
Usuńfajne;) TBS mnie zawsze jakos pociga nawet jak trzeba paćkac palcami)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nawet nie wiedziałam , że TBS ma takie masełka z swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt. Nie miałam go jeszcze. Używam wazeliny z Carmexa, dobrze się sprawdza ;)) .
OdpowiedzUsuńuwielbiam zbite gęste konsystencje, na pewno pokochałabym ten balsam/ masełko.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak by się sprawdził bo wygląda ciekawie ;) pozdrawiam i obserwuje!
OdpowiedzUsuńJa do ust stosuję masło karite z Mydlarni u Franciszka w wersji mini, a od pewnego czasu testuję pomadkę Colway z kolagenem.
OdpowiedzUsuńTeż mam kolagenową pomadkę, super się sprawdza :)
UsuńUwielbiam masełka do ust, lecz z TBS nie miałam. :)
OdpowiedzUsuń