Iles du vent - balsam do ciała
Witajcie!Dziś chciałam was zapoznać z luksusową firmą kosmetyczną Iles Du Vent.
ILES DU VENT to ekskluzywna linia kosmetyków do twarzy i ciała bazująca na wyselekcjonowanych naturalnych składnikach. Nadają one skórze blask, gładkość i promienność. Odbudowują jej naturalną warstwę lipidową przywracając równowagę. Walczą z wolnymi rodnikami dzięki naturalnym antyoksydantom, aby zatrzymać młodość i piękno. Zawierają drogocenne olejki i wyciągi roślinne takie jak olej kokosowy i migdałowy, masło kakaowe i shea, ekstrakt z hibiskusa, aloesu i pestek winogron. Hibiskus poprawia krążenie krwi dzięki czemu skóra szybciej pozbywa się toksyn i zapobiega powstawaniu cellulitu. Aloes ma działanie antybakteryjne, ułatwia gojenie się uszkodzeń naskórka, daje ulgę przy podrażnieniach czy oparzeniach. Kwas hialuronowy odmładza, nie dopuszcza do powstawania zmarszczek i wygładza już istniejące, poprawiając wygląd i stan skóry.
Od producenta:
Balsam do ciała zawiera naturalne i ekologiczne składniki odżywiające, nawilżające i regenerujące. Olej kokosowy działa antybakteryjnie, tworzy ochronny film na skórze. Olej migdałowy dzięki zawartości witamin i minerałów odżywia skórę. Witamina E jako naturalny antyoksydant opóźnia proces starzenia się skóry. Masło shea zmiękcza i koi. Skwalan z oliwek chroni przed wolnymi rodnikami, regeneruje warstwę lipidową naskórka zapewniając prawidłowe nawodnienie, miękkość i elastyczność skóry. Kwas hialuronowy zapobiega utracie wody z naskórka, ujędrnia, wspomaga tworzenie kolagenu, odmładza i chroni przed promieniami UV. Betaina utrzymuje optymalne nawilżenie skóry, podnosząc jej witalność. Ekstrakt z hibiskusa wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, usprawnia krążenie dotleniając skórę, działa antycellulitowo. Certyfikowany olej monoi łagodzi podrażnienia i stany zapalne, zapewnia dogłębne nawilżenie oraz wygładzenie.
Balsam posiada przyjemny zapach kwiatów tiare pochodzących w wyspy Tahiti.
Moja opinia:
Do moich rączek przywędrował balsam do ciała. Muszę powiedzieć, że bardzo spodobał mi się sposób opakowania kosmetyku. Uroczo zapakowany balsam od razu lepiej wygląda wizualnie :)
Producent obiecywał, że tuż po otwarciu wieczka otuli nas zapach kwiatów tiare pochodzących z wyspy Tahiti. Niestety nic pięknego nie poczułam. Balsam jest dla mnie prawie bezzapachowy, a jeśli już mam coś w nim wyczuć to tylko nieprzyjemną woń dla nosa ale całe szczęście bardzo delikatną :)
Konsystencja balsamu jest idealna, zaliczyłabym ją do tych rzadszych. Widząć że balsam zawiera naturalne składniki pokładałam w nim największe nadzieje głównie w lato, kiedy to nasza skóra jest mocno przesuszona i odwodniona przez słońce. Nie zawiodłam się na nim. W momentach strasznych upałów moja skóra aż błagała o mocne i prawdziwe nawilżenie. Uratował ją ten balsam. Stała się jędrna, nawilżona i ukojona. Dodatkowo bardzo mnie zainteresował fakt, że kwas hialuronowy zawarty w balsamie chroni przed promieniami UV. To jest dodatkowy plus tego mazidełka.
Jak najbardziej go wam polecam! Używam ten balsam z miłą chęcią nawet pomimo tego niezbyt przyjemnego zapachu ;p
A dla ciekawskich wrzucę jeszcze zdj składu:
200ml/59,00zł
Dostępność: KLIK
Fajne ma działanie. W Biedrze było można (nie wiem czy jeszcze są) kupić takie peelingi i balsamy jakieś masełka i kapsułki do kąpieli w identycznych opakowaniach ,ale nie pamiętam nazwy.
OdpowiedzUsuńWiem wiem, kojarzę ale nie miałam przyjemności używać :D
UsuńNie znam tej firmy, ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńja mam z tej firmy krem do twarzy ale jeszcze go nie testowałam... czeka na swoją kolej :P
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/
Dużo dobrego słyszałam w ostatnim czasie o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają te opakowania :)
OdpowiedzUsuńJuż z ekranu komputera mi ładnie pachnie:)
OdpowiedzUsuń