Berrylicious, Yankee Candle
Witajcie!Dawno nie było żadnej recenzji wosków Yankee Candle, dlatego postanowiłam to nadrobić i dziś przychodzę do was z zapachem Berrylicious.
Od producenta:
Czysta ekstaza... dojrzałe , soczyste jagody otulone kremowym, waniliowym lukrem.
AROMATY: jagody i krem waniliowy.
Kupując ten wosk liczyłam na zapach świeżych jagód z lekką przeplatanką wanilii. Niestety troszkę się zawiodłam, bo ja jagód tu w ogóle nie czuję :/ Krem waniliowy totalnie zdominował zapach. Niektórym pewnie by się to spodobało ale niestety nie mi. Trzymam się z dala od waniliowych zapachów Yankee Candle, bo zawsze kiedy takowy kupię strasznie mnie od nich mdli. I tak było tym razem. A szkoda, bo zapowiadało się naprawdę fajnie :(
Może wy macie jakieś lepsze wspomnienia odnośnie tego zapachu ?
Dostępność: KLIK
Ja też inaczej wyobrażałam sobie ten zapach, ale nie jest najgorszy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego wosku tej firmy, muszę się w końcu skusić na jakiś :)
OdpowiedzUsuńJa za to nie lubię jagodowych zapachów.
OdpowiedzUsuńUuuu... Właśnie pamiętam, że nie wybrałam go, bo coś mi w nim nie odpowiadało...
OdpowiedzUsuńUuuu... Właśnie pamiętam, że nie wybrałam go, bo coś mi w nim nie odpowiadało...
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój gust
OdpowiedzUsuńMnie chyba by się spodobał. Muszę go powąchać :).
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przepadam za YC. :)
OdpowiedzUsuń