Blue Matcha, Bielenda

22:40:00 Szafa Zapachów 2 Comments

Hej kochani!
Uwielbiam testować nowości, więc gdy tylko zobaczyłam na sklepowych półkach cudną, niebieską, nową linię kosmetyków od Bielenda wiedziałam, że będzie ona moja. Linia Blue Matcha skusiła mnie swoim kolorem ale przede wszystkim zapewnieniami producenta. Czy kosmetyki się u mnie sprawdziły? Zobaczcie sami!


 Woda micelarna do demakijażu


Woda mieści się w 200 ml opakowaniu z zamknięciem typu disc top. Woda ma delikatny, błękitny kolor co szczerze mówiąc mega mi się podoba. Jej zapach jest naprawdę śliczny, przypomina mi taką sielankę, zapach szczęścia i relaksu. Kosmetyk super domywa makijaż z buzi. Daje radę ze zmyciem podkładu, szminki czy eyelinera bez zbędnego pocierania. Ale najważniejsze jest dla mnie to, że woda nie wysusza i nie powoduje uczucia ściągnięcia <3 Jest ładnie oczyszczona i nawilżona. 

Pianka do mycia twarzy


Pianka do mycia twarzy mieści się w 150 ml opakowaniu i ma równie piękne opakowanie jak jej poprzedniczka. Po potrząśnięciu buteleczką z płynu zamienia się w lekką chmurkę. Jej konsystencja jest wspaniała. Pianka jest bardzo delikatna dla cery przy czym dobrze ją oczyszcza i nie wysusza jej. A zapach? Boski! Świeży morski powiew w połączeniu ze słodkimi nutami <3

Esencja tonizująca w mgiełce


Esencja tonizująca mieści się w 100 ml opakowaniu. Buteleczka jest poręczna i nie zajmuje dużo miejsca. Niestety dosyć szybko się zużywa, ponieważ spryskuję nią cały wacik. Esencja super nawilża, koi i oczyszcza buzię. Bardzo się z nią polubiłam <3


Krem tonik 2w1 mieści się w 75 ml opakowaniu. Stosowałam go jako krem na dzień, ponieważ jako tonik ten kosmetyk był za gęsty i jakoś po prostu brakowało mi w mojej codziennej pielęgnacji zwykłego toniku. Krem świetnie sprawdzał się pod makijaż, dawał lekkie uczucie nawilżenia i wygładzenia cery. Dodatkowo ślicznie pachniał owocami.


Jak widzicie kosmetyki sprawdziły się u mnie świetnie. Dawno tak dużo kosmetyków z jednej linii nie powaliło mnie na łopatki. 
Aktualnie w Rossmannie jest super promocja na linię Blue Matcha, więc warto zaopatrzyć się w tych kilka niebieskich kosmetyków  <3

2 komentarze:

  1. Słyszałam dużo o esencji z tej serii i chętnie bym ją wypróbowała gdyby nie zapasy :D Podobnie z wodą micelarną - kupiłabym gdyby nie zapasy :P Bardzo lubię płyny tej marki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo, bardzo lubię kosmetyki z Bielendy, ale ta seria jeszcze u mnie nie gościła. Z naciskiem na jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń