Tonik do twarzy ogórek&szałwia, AA

22:59:00 Szafa Zapachów 12 Comments

Hej kochani!
Jakiś czas temu firma AA wypuściła fajną serię do pielęgnacji twarzy z bardzo dobrymi składami. Dziś przychodzę do Was z recenzją ich toniku do twarzy z ogórkiem i szałwią. Zapraszam!



Od producenta:
Sięgnij po wyjątkowy Tonik do twarzy Healthy Matt i odkryj tajemnice natury drzemiące w ogórku i szałwii. Ciesz się piękną, odświeżoną skórą, odpowiednio nawilżoną i miękką w dotyku.



Moja opinia:
Tonik znajduje się w 200 ml opakowaniu. Niestety jego zamknięcie typu disc top nie należy do moich ulubionych, bo w podróży wylewa sporo kosmetyku :/ Sam tonik jest kompletnie bezzapachowy, a szkoda, bo nastawiłam się na orzeźwiający aromat ogórka. Jednak koniec minusów, czas na plusy :D Bardzo podoba mi się jego szata graficzna oraz to, że po części butelka jest przeźroczysta, a więc łatwo jest kontrolować ilość toniku. Kosmetyk świetnie tonizuje i oczyszcza buźkę z resztek zanieczyszczeń. Jest bardzo łagodny dla skóry i nie podrażnia. Dodatkowo super odświeża i koi napiętą i zmęczoną cerę. Naprawdę świetny kosmetyk ze świetnym składem! 


Cena toniku waha się w granicach 10-20 zł. Myślę, że naprawdę warto go wypróbować. 

Używaliście?

12 komentarzy:

  1. Fajny, ale ja dość dużo podróżuję, więc może sobie odpuszczę :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie jest problematyczne, więc rzeczywiście w podróży się nie sprawdzi :/

      Usuń
  2. Ja zawsze przelewam tonik do innej butelki, żeby móc spryskiwać twarz :) tonik to u mnie krok obowiązkowy, więc i o tym będę pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Toniku z AA to ja chyba jeszcze nigdy nie miałam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez długi czas omijałam tą firmę, jednak dałam jej szansę i nie żałuję :D

      Usuń
  4. Z AA nigdy niczego nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tonik jest naprawdę super, warto go wypróbować :D

      Usuń
  5. Dawno nie miałam nic z AA. Zaciekawiłaś mnie tym tonikiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze nic z tej serii, a przyznam, że tonik kusi (mimo, że też nie przepadam za takimi zamknięciami).

    OdpowiedzUsuń