Ekspresowe kuracje do włosów w 7 sekund, Schwarzkopf Gliss
Hej kochani!
Dziś przychodzę do Was z recenzją trzech odżywek od Schwarzkopf Gliss 7 sec, które wpadły w moje ręce dzięki wizaż.pl. Zapraszam dalej!Każda z odżywek mieści się w 200 ml opakowaniu. Jest to buteleczka z dziubkiem, dzięki któremu bardzo precyzyjnie można wydobyć kosmetyk. Dodatkowo, na każdej butelce z tyłu jest narysowana miarka, która odmierza produkt co 20ml - bo tyle zaleca producent na jedno użycie.
Po te odżywki sięgam średnio raz w tygodniu. Ich użycie jest banalnie proste. Najpierw należy umyć włosy, a następnie na lekko odsączone ręcznikiem kosmyki wylać 20ml odżywki. Tak, odżywka jest płynna, konsystencją przypomina wodę, jednak od razu po jej aplikacji i wsmarowaniu we włosy zmienia się w bardziej kremową. Delikatnie się pieni, trochę jak mydło w kostce. Ważne żeby nałożyć ją równomiernie na włosy i zaczekać tylko 7 sekund! Po tym czasie można ją spłukać.
Wszystkie trzy wersje mają bardzo intensywne, orientalne zapachy. Najmocniejsza jest dla mnie złota wersja, następnie czarna i czerwona. Jednak moim ulubieńcem pod kątem i zapachu i działania jest wersja czarna. Ogólnie działanie odżywek jest bardzo do siebie zbliżone, jednak przy czarnej wersji widziałam najlepsze efekty wygładzenia i nawilżenia. Czerwona wersja jest przeznaczona do włosów farbowanych i na moich rozjaśnianych włosach sprawdziła się też świetnie. Do złotej wersji też nie mam zastrzeżeń - fajnie dodaje blasku i nawilża.
Znacie te odżywki? Która jest waszą ulubioną?
Jeszcze nie używałam tych odżywek u siebie :)
OdpowiedzUsuń