Kosmetyki do pielęgnacji cery, Tołpa
Hej kochani!
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakieś kosmetyki od Tołpy. Niedawno w Biedronce trafiłam na fajną promocję, więc kupiłam sobie kilka nowości do twarzy właśnie tej firmy. Dziś zapraszam na ich recenzję!
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakieś kosmetyki od Tołpy. Niedawno w Biedronce trafiłam na fajną promocję, więc kupiłam sobie kilka nowości do twarzy właśnie tej firmy. Dziś zapraszam na ich recenzję!
Zdecydowałam się na przetestowanie kosmetyków z linii Green Oils i Green Detox:
- płynu micelarnego do mycia twarzy, oczu i ust
- żelu micelarnego do mycia twarzy, oczu i ust
- węglowej pasty-żelu złuszczającego do mycia twarzy
Płyn micelarny znajduje się w 200ml opakowaniu. Ma bardzo prostą grafikę, która ładnie komponuje się z pozostałymi rzeczami na toaletce. Płyn ma bardzo delikatny, jednak przyjemny zapach. Świetnie zmywa makijaż i nie wymaga do tego mocnego pocierania. Ale najważniejsze jest dla mnie to, że nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
- płynu micelarnego do mycia twarzy, oczu i ust
- żelu micelarnego do mycia twarzy, oczu i ust
- węglowej pasty-żelu złuszczającego do mycia twarzy
Płyn micelarny znajduje się w 200ml opakowaniu. Ma bardzo prostą grafikę, która ładnie komponuje się z pozostałymi rzeczami na toaletce. Płyn ma bardzo delikatny, jednak przyjemny zapach. Świetnie zmywa makijaż i nie wymaga do tego mocnego pocierania. Ale najważniejsze jest dla mnie to, że nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
Żel do mycia twarzy niestety nie przekonał mnie do siebie, a to głównie za sprawą jego nieprzyjemnego zapachu. Przypomina mi on zapach jaki jest u dentysty, a więc nic przyjemnego. Do tego żel jest strasznie niewydajny. Skończył mi się niesamowicie szybko :/ Niemniej jednak kosmetyk fajnie oczyszcza, jednak troszkę ściąga buzię, więc konieczne jest jej pokremowanie po użyciu. Ogólnie oceniam go bardzo średnio.
Węglowa pasta naprawdę miło mnie zaskoczyła. Znajduje się w 125ml tubce i ma bardzo ładny zapach, który jest lekko słodki. Konsystencja tego kosmetyku to gęsta, czarna pasta, którą bardzo łatwo jest rozsmarować po całej twarzy. Pasta ta ma w sobie delikatne drobinki złuszczające, więc można ją stosować jako zamiennik delikatnego peelingu do twarzy. Uwielbiam efekt oczyszczenia jaki ona daje. Buzia po jej użyciu jest gładziutka, niesamowicie miękka, a jej koloryt jest wyrównany. Wszelkie niedoskonałości się wyciszają, a sebum znika. Dla mnie bomba!
Podsumowując, najlepiej sprawdziła się u mnie pasta węglowa i płyn micelarny, natomiast żel do mycia twarzy pozostawił po sobie pewien niedosyt.
Miałam żel i w sumie lubiłam. Zapach zapamiętałam jako ultra delikatny i przyjemny raczej, był mało nachalny. Pastę mam w planach, płyn raczej nie :)
OdpowiedzUsuńPastę polecam gorąco :)
UsuńCałkiem lubię Tołpę :)
OdpowiedzUsuńU mnie to jest jednak ruletka, raz coś ich się u mnie sprawdzi, a raz nie :/
UsuńNie wiedziałam nawet, że w Biedrze jest taka pasta, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też się zdziwiłam, jak ją tam zobaczyłam :D
UsuńBardzo lubię kosmetyki z Tołpy, ale z tych trzech chyba nic jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że te kosmetyki są trudno dostępne, choć mogę się mylić :/
UsuńJa z Tołpą mam bardzo dziwne relacje. Jedne ich produkty uwielbiam inne nienawidzę.
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie :D
Usuń