Ananasowy trening skóry, Ziaja
Hej kochani!
Nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam za zapachem ananasa w kosmetykach. Jednak w maju udało mi się dostać do testów Wizaż i dzięki temu w moje ręce wpadło ananasowe serum do twarzy oraz ananasowa mgiełka do ciała. Zapach tak przypadł mi do gustu, że aż dokupiłam sobie peeling do ciała z tej samej serii. Teraz czas na ich recenzję, zapraszam!
Cała ta ananasowa linia to dla mnie hit tego lata. Zapach tych kosmetyków to po prostu kwintesencja wakacji. Dodatkowo każdy z tych produktów kosztuje dosłownie tylko kilka złotych, więc aż szkoda ich nie przetestować.
Energetyzująco-nawilżający shot do twarzy, szyi i dekoltu
Ten kosmetyk to nic innego jak serum do twarzy. Mieści się on w 50ml opakowaniu z pompką. Niestety pompka często się zacina, jednak nie jest to aż tak duży problem. Zapach tego kosmetyku to prawdziwa petarda, zresztą jak całej reszty tej serii. Ananas w czystej postaci - świeży, soczysty i orzeźwiający. Serum ma biały kolor, jest bardzo lekkie i szybko się wchłania. Można je stosować samodzielnie lub pod krem. Jest to bardzo odżywczy kosmetyk, a przy tym wspaniale nawilżający i odświeżający.
Energetyzująco-nawilżająca mgiełka do ciała
Mgiełka mieści się w 200 ml opakowaniu. Jest ono naprawdę spore, więc sądzę że mimo częstego używania starczy mi na bardzo długo. Mgiełka rozpyla idealną ilość płynu. Można nią spryskać całe ciało dosłownie kilkoma psiknięciami. Zapach tego kosmetyku jest fenomenalny, identyczny jak w przypadku serum do twarzy. Jeśli chodzi o trwałość, to nie jest ona najlepsza, jednak rzadko która mgiełka ma wysoka trwałość zapachu. Po prostu za każdym razem gdy czułam potrzebę odświeżenia się, spryskiwałam całe ciało tym pięknym, ananasowym aromatem.
Mgiełka mieści się w 200 ml opakowaniu. Jest ono naprawdę spore, więc sądzę że mimo częstego używania starczy mi na bardzo długo. Mgiełka rozpyla idealną ilość płynu. Można nią spryskać całe ciało dosłownie kilkoma psiknięciami. Zapach tego kosmetyku jest fenomenalny, identyczny jak w przypadku serum do twarzy. Jeśli chodzi o trwałość, to nie jest ona najlepsza, jednak rzadko która mgiełka ma wysoka trwałość zapachu. Po prostu za każdym razem gdy czułam potrzebę odświeżenia się, spryskiwałam całe ciało tym pięknym, ananasowym aromatem.
Peelingujący sorbet do ciała
Ten kosmetyk to mój hit! Peeling mieści się w 160 ml tubce. Jego konsystencja jest po prostu wspaniała - nie za gęsta, nie za rzadka. Peeling jest bardzo mocnym zdzierakiem, wspaniale masuje i oczyszcza skórę. Przy używaniu go dwa razy w tygodniu moje ciało zyskało niesamowite wygładzenie, nawilżenie oraz ujędrnienie. Dodatkowo po takim prysznicu moja skóra na długo pachniała ananasem <3
Uwielbiam ananasowe kosmetyki, a Ziaję również cenię :)
OdpowiedzUsuńTa seria jest świetna <3
UsuńNie ma to jak zapach ananasa ^^
OdpowiedzUsuńOj tak <3
Usuń