Nivea Urban Skin
Hej kochani!W ostatnim tygodniu uczelnia pochłonęła mnie w całości. Ale dziś znalazłam trochę czasu, więc postanowiłam napisać dla Was kilka słów o nowej linii kosmetyków Nivea Urban Skin.
Tym razem w ślicznym pudełeczku znalazłam krem do twarzy na dzień i na noc oraz maskę do twarzy. Kosmetyki pochodzą z serii Urban Skin Detoks i są stworzoną z myślą o pielęgnacji skóry, która narażona jest na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Krem na dzień
- pomaga chronić cerę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, zanieczyszczeniem powietrza i szkodliwym działaniem promieni słonecznych dzięki ochronie UVA/UVB
- zapewnia twojej skórze obfite, 48-godzinne nawilżenie
- lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawia, że poczujesz wspaniałe odświeżenie
- zapewnia dodatkową ochronę antyoksydacyjną i wzmacnia naturalny system ochrony Twojej cery
Krem prezentuje się bardzo ładnie. Po odkręceniu słoiczka ukazuje się nam zielony krem-żel. Jego konsystencja przypomina mi budyń. Krem bardzo szybko się wchłania i daje poczucie jakbyśmy dopiero co nawodnili swoją skórę. Jego zapach jest bardzo przyjemny, delikatnie przypomina mi zieloną herbatę. Jeśli chodzi o działanie to trochę trudno mi je opisać. Jedyne co zauważyłam to to, że krem dobrze nawilża i sprawdza się jako baza pod makijaż.
Krem na noc
-
pomaga cerze zregenerować się podczas snu
- wypełnia cerę obfitym, 48-godzinnym nawilżeniem
- lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawiają, że poczujesz
wspaniałe odświeżenie
- przywraca zdolność antyoksydacyjną skóry i wzmacnia jej
naturalny system ochronny
- pomaga oczyszczać skórę z toksyn każdego wieczoru - dla
widocznie udoskonalonej, zdrowo wyglądającej cery
Krem z wyglądu różni się od swojego poprzednika tylko kolorem
nakrętki. W środku zaskoczenia nie ma - żel-krem ma śliczny, zielony kolor.
Zapach jest równie przyjemny :) Krem bardzo szybko się wchłania, delikatnie
nawilża i wygładza. Jak dla mnie jakiś specjalnych efektów nie ma :/
1 minutowa maska do twarzy
Maska
1-minutowa z białą glinką i aktywnym ekstraktem z magnolii:
- oczyszcza skórę z toksyn, redukując stresory środowiskowe
- zapewnia ekstrakt - głębokie nawilżenie i złuszcza martwe komórki naskórka dzięki peelingującym drobinkom
- udoskonala cerę i wspiera jej piękny wygląd
z toksyn
Maska jest bardzo wygodna w użyciu. Po jej wyciśnięciu z tubko ukazuje się nam delikatnie zielona maska z drobinkami peelingującymi. W momencie jej nakładania drobinki bardzo przyjemnie masują twarz. Dodatkowo maska przepięknie pachnie magnolią. Jednak to by było na tyle z plusów. Po jej pierwszym nałożeniu po paru sekundach poczułam okropne pieczenie. Musiałam ją natychmiast zmyć z twarzy. Całe szczęście nie zdążyła mi wyrządzić żadnej krzywdy, jednak nie mam tyle odwagi żeby dać jej drugą szansę :/
- oczyszcza skórę z toksyn, redukując stresory środowiskowe
- zapewnia ekstrakt - głębokie nawilżenie i złuszcza martwe komórki naskórka dzięki peelingującym drobinkom
- udoskonala cerę i wspiera jej piękny wygląd
z toksyn
Maska jest bardzo wygodna w użyciu. Po jej wyciśnięciu z tubko ukazuje się nam delikatnie zielona maska z drobinkami peelingującymi. W momencie jej nakładania drobinki bardzo przyjemnie masują twarz. Dodatkowo maska przepięknie pachnie magnolią. Jednak to by było na tyle z plusów. Po jej pierwszym nałożeniu po paru sekundach poczułam okropne pieczenie. Musiałam ją natychmiast zmyć z twarzy. Całe szczęście nie zdążyła mi wyrządzić żadnej krzywdy, jednak nie mam tyle odwagi żeby dać jej drugą szansę :/
Znacie nową serię kosmetyków Nivea?
Słyszałam o niej, ale jeszcze nie testowałam - mam to dopiero w planach :)
OdpowiedzUsuńKremy może nie mają oszałamiającego działania ale dla cer mało problemowych będą chyba w sam raz :)
UsuńTy masz kremy nivea zielone, a ja pomarańczowe :D
OdpowiedzUsuńtych zielonych nie miałam okazji używać, a o pomarańczowych wypowiem się nie długo u siebie.
Zapraszam.
O, myślałam że wszyscy dostawali zielone :) Chętnie u Ciebie o nich poczytam :)
Usuńdawno nie miałam kosmetyków Nivea, przyznam, że 1-minutowa maska mnie zainteresowała
OdpowiedzUsuńMaska co prawda się u mnie nie sprawdziła ale słyszałam, że u innych dziewczyn sprawowała się bardzo dobrze
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się maseczka. O kremach nie mam jeszcze wyrobionej opinii.
OdpowiedzUsuńU mnie maseczka to niestety totalna klapa :/
Usuń