Podsumowanie kalendarza adwentowego Pure Beauty 2024

12:52:00 Szafa Zapachów 2 Comments

Hej kochani!

Ostatnio czas leci mi strasznie szybko i nawet nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie pokazałam Wam zawartości kalendarza adwentowego Pure Beauty! Dlatego dziś zapraszam Was na szybki przegląd tego świetnego pudełka, naprawdę warto! 



Jest to już mój 3 kalendarz firmy Pure Beauty i z każdym rokiem coraz bardziej mnie zaskakuje jego zawartość <3 Jego koszt to 369 zł, a wartość produktów, które znalazły się w środku to ponad 1580zł! 


Bardzo podoba mi się estetyka tego kalendarza, ponieważ wszystko skrywa się w pięknym, świątecznym pudełku, które zawsze zostawiam sobie potem na przechowywanie różnych rzeczy. Każdy produkt, jest zapakowany w papier i oznaczony numerkiem dnia adwentu. Dodatkowo w kalendarzu znajdziemy gazetkę z opisem każdego kosmetyku, który w danym dniu otworzymy.




Dzień 1. Świeca do masażu Aromaty Mauritiusa, D'Alhemy

Dzień 2. Regenerujące serum do włosów x4 saszetki, Il Salone Milano

Dzień 3. Pigment mineralny Sunstone, Annabelle Minerals




Dzień 4. Masełko do demakijażu, Pure By Clochee

Dzień 5. Kominek ceramiczny, Pachnąca Szafa

Dzień 6.  Bronzer Miracle Pure Golden Glow 001, Max Factor



Dzień 7. Zestaw maseczek Purederm: 
- rozjaśniająco-zmiękczająca maseczka do dłoni
- maseczka poprawiająca kształt pośladków
- maseczka wygładzająca na pięty

Dzień 8. Szampon zwiększający objętość, Anwen

Dzień 9. Krem-żel ultranawilżający, Dermedic 




Dzień 10. Rozświetlacz prasowany Shimmer Las Vegas, Affect

Dzień 11. Rozświetlający krem pod oczy + peeling drobnoziarnisty do skóry suchej i odwodnionej, So! Flow

Dzień 12. Lakiery hybrydowe nr 202 i 108, Golden Rose




Dzień 13. Peeling do ciała Rokitnikowa moc Witaminowa, Kanu Nature

Dzień 14. Paleta cienie do brwi + pędzelek, Lash Brown

Dzień 15. Serum do twarzy Azeloglicyna 3% + Rutyna 1%, Mohani





Dzień 16. Nawilżający balsam do ciała, Sylveco 

Dzień 17. Lekki krem BB SPF 30 Cera Porcelanowa, Miya 

Dzień 18. Delikatna pianka myjąca z proteinami ryżu + Kao myjka do japońskiego demakijażu twarzy, Yasumi 





Dzień 19. Baza matująco-wygładzająca, Neo Make Up

Dzień 20. Tricho-Tonik peptydowy wzmacniający cebulki włosów, Bandi

Dzień 21. Podkład w kompakcie 84 Cream Sand, IsaDora





Dzień 22. Balsam Shea z 24K złotem, Mydlarnia u Franiszka

Dzień 23. Kawiorowy krem z perłą, Clarena 

Dzień 24. Paleta cieni do powiek Nude Edition, Rimmel



I jak Wam się podoba zawartość?


2 komentarze:

Denko lutego '25 oraz przegląd nowości

14:04:00 Szafa Zapachów 4 Comments

Hej kochani!
Dziś zapraszam Was na troszkę spóźnione denko lutego oraz na przegląd kilku nowości kosmetycznych!


1. Płyn do higieny intymnej, Venus - bardzo przeciętny produkt, nie zrobił nic złego, ale wolę inne.

2. Solny peeling do ciała, Oriflame - peeling był mocnym zdzierakiem, przyjemnie pachniał i super oczyszczał.

3. Antyperspirant, Nivea - wspaniała ochrona, przepiękny zapach, i duża wydajność.


4. Żel pod prysznic Vanilla Bean Noel, Bath&Body Works - moje odkrycie sprzed kilku lat <3 Regularnie, zimą wracam do tego żelu, ponieważ ma nieziemski, zimowy i otulający zapach wanilii ze słodkimi ciasteczkami <3 Recenzja KLIK

5. Żel pod prysznic Grace&Flora, Farmasi - żel miał piękny, kwiatowy zapach, ładnie się pienił i był bardzo wydajny.

6. Pianka pod prysznic w żelu Ritual of Sakura, Rituals - wydaje mi się, że jest to jeden z najdelikatniejszych zapachów firmy. Czuć tu subtelny zapach mleka ryżowego oraz kwiatu wiśni. Pianka wspaniale koiła i relaksowała pod prysznicem. 

7. Mini pianka pod prysznic w żelu Ritual od Ayurveda, Rituals - pianka miała bardzo charakterystyczny, ale zarazem przepiękny zapach róży indyjskiej i  olejku migdałowego. Zapach niesamowicie relaksował, a sam kosmetyk wspaniale pielęgnował i mył.

8. Rozjaśniająco-chłodzące serum pod oczy, Eveline - w życiu nie miałam tak wydajnego kosmetyku pod oczy! Stosowałam go kilka miesięcy i nadal jest go sporo w opakowaniu, jednak data ważności każe mi się już z nim pożegnać. Kosmetyk świetnie chłodził i redukował opuchliznę dzięki metalowemu rollerowi. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona. 

9. Płyn micelarny, Garnier - mój hit od lat <3 Świetnie radzi sobie ze zmyciem nawet tego mocniejszego makijażu, nie podrażnia i jest bardzo wydajny.  

10. Rewitalizujący krem do twarzy z kombuchą, Teaology - krem kompletnie się u mnie nie sprawdził. Stosowałam go codziennie rano pod makijaż. Niestety nic a nic nie nawilżał, wręcz po jego użyciu moja skóra aż błagała o jakiekolwiek nawilżenie. Dodatkowo krem bardzo długo się wchłaniał i pozostawiał białe mazy na twarzy :/ 

11. Tonik do twarzy, Ziaja - mój kolejny hit od lat. Nie zliczę już ile opakowań zużyłam, ale ciągle do niego wracam. Tonik jest mega tani, a wspaniale tonizuje i koi cerę. Dodatkowo ma prześliczny zapach <3


12. Szampon do włosów Ritual of Sakura, Rituals - szampon świetnie oczyszczał i unosił włosy u nasady. Dodatkowo pięknie pachniał i mocno się pienił.

13. Odżywka do włosów Kokos, Ziaja - oj nie polubiłam się z ta odżywką :/ Miałam po niej straszny puch na włosach i ogólnie jakoś mi nie podeszła.

14. Termoochrona Brzoskwinia&Pomarańcza, OnlyBio - super kosmetyk o pięknym zapachu. Spray ładnie chronił włosy przed wysoką temperaturą i ułatwiał stylizację.

15. Szampon do włosów, Nivea - fajny produkt do użycia od czasu do czasu. Ładnie się pienił, miał przyjemny zapach i dobrze mył. 


16. Krem do ciała Banan, Bath&Body Works - krem miał śliczny, bananowy zapach, ładnie się wchłaniał i nawilżał.

17. Mus do ciała kokos&pomarańcza, Ziaja - mus szybko się wchłaniał, dobrze nawilżał i przyjemnie pachniał.

18. Balsam do ciała Wakacje na Bali, Hagi - oj jak ten zapach mnie męczył :/ Był bardzo intensywny, przypominający trawę cytrynową :/ Natomiast jeśli chodzi o działanie, to niebyło najgorsze. 

19. Regenerujący eliksir do ciała jabłko z cynamonem, Mokosh - olejek miał obłędny zapach szarlotki, całkiem szybko się wchłaniał i świetnie nawilżał i wygładzał skórę.

20. Masło do ciała Shea, The Body Shop - uwielbiam tą linię za lekko męski zapach. Masełko ładnie się wchłaniało, cudownie nawilżało i pozostawiało skórę pięknie pachnącą.


21. Krem do rąk, Dove - krem miał dosyć rzadką konsystencję, szybko się wchłaniał i ślicznie pachniał. Jeśli chodzi o poziom nawilżenia jaki zapewniał to był on całkiem okej.

22. Krem do rąk z mocznikiem, Vianek - najlepszy krem jaki miałam od lat! Poziom nawilżenia i wygładzenia jaki zapewniał to jakiś kosmos! Dodatkowo kremik miał bardzo przyjemny zapach i był bardzo wydajny. 

23. K
rem do stóp, Balea - krem miał bardzo konkretną konsystencję, słodki zapach i wspaniałe działanie nawilżające.


24.
Mydła do rąk, Balea - mydełka sprawdziły się u mnie bardzo fajnie. Miały ładne zapachy i dobrze się pieniły. 

25. Kolorówka - w lutym zużyłam kilka moich hitów, które regularnie pojawiają się w mojej kosmetyczce. Podkład L'Oreal, korektor Eveline i mascara Lovely - żadne z nich mnie nie zawiodło.

26. Maseczki, próbki - wszystkie sprawdziły się u mnie bardzo dobrze <3


A teraz czas na przegląd nowości!

W lutym udało mi się aż dwa razy dostać się do testów w Klubie Recenzentki na Wizaż.pl. Pierwsza paczka skrywała w sobie kosmet
yki Garnier do twarzy:

- nawilżająca emulsję oczyszczającą
- fluid przeciw niedoskonałościom
- plasterki na niedoskonałości
- matujący krem-żel

Druga paczka skrywała w sobie:
- nawilżający krem redukujący zaczerwienienia
- serum redukujące zaczerwienienia



Kolejne nowości pochodzą z Rossmanna. Skusiłam się na promocję 2+1 na markę Neboa. Kupiłam:

- szampon do włosów nawilżenie i wygładzenie
- maskę do włosów nawilżenie i wygładzenie
- wygładzającą mgiełkę przeciw elektryzowaniu się włosów


Kolejne zakupy to:
- mydło do rąk inspirowane czekoladą E.Wedel mleczna truskawka <3
- tonik nawilżający, Lirene
- szampon do włosów, Schwarzkopf
- maska ananasowa do włosów, Garnier
- płyn micelarny, Lirene


Będąc w Hebe do koszyka wrzuciłam:
- płyn micelarny, Garnier
- tonik, Ziaja
- żelowe maseczki w płachcie


I na koniec moje małe zakupy z Avon i Ziaji. W Ziaji skusiłam się na mój ulubiony krem do stóp z mocznikiem. Natomiast w Avon kupiłam sobie kwiatowy krem do rak oraz idealne na wiosnę perfumy Perceive Dew.


Wpadło Wam coś w oko?

4 komentarze: